piosenka na pierwszy taniec - o UMIERANIU?

ostatnio z narzeczonym zabraliśmy sie do wybierania piosenki na pierwszy taniec. Mnóstwo tego było na youtubie, między innymi mojemu podobała się "niebieska piosenka". Mnie tez sie podoba, ale wg mnie ona jest o śmierci :| Czy takie cos pasuje w ogóle na slub? Mój narzeczony mówi ze duzo osob bierze ją na pierwszy taniec i nikt sie nie będzie wsluchiwac w słowa, ostatnio byłam na weselu i jako prezent dla młodych jedna osoba zaspiewala im własnie te piosenke. Więc sama juz nie wiem :|

Moim zdaniem jest to smutna piosenka o ludziach po przejściach i rzeczywiście kojarzy się już z życiem po życiu, czyli w sumie ze śmiercią. Nie wzięłabym jej na pierwszy taniec.

małżeństwo to taka mała Golgota. wcale nie żartuję, małżeństwo to nie tylko sielanka, warto zastanowić się nad tym.

http://www.youtube.com/watch?v=CiVBo_nn1Ko do tańca się nie nadaje, ale do rozmysleń jak najbardziej

erotyczna... http://www.youtube.com/watch?v=xnIl-IE8sLE

faktycznie nikt się w słowa nie wsłuchuje. My wybraliśmy piosenkę creed - with arms wide open. Fajna piosenka, mówi o stworzeniu nowego życia czyli ciąży. Mieliśmy mieć inną ale na miesiąc przed ślubem dowiedzieliśmy się, że będziemy mieć dziecko więc zmieniliśmy plany co do piosenki. Tylko jedna osoba się zorientowała i pogratulowała nam ciąży:P Wiem, że nie wszyscy znają angielski ale nasze rodziny akurat przywiązują duża wagę do nauki języków obcych więc się zdziwiliśmy, że tylko jedna osoba zaskoczyła w czym rzecz.

Zobacz to wideo na YouTube: http://www.youtube.com/watch?v=0sVKEo3OEWU&feature=youtube_gdata_player Ta będzie dobra