Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość azzurro
A ja jeszcze raz!Iva wspominala o flaczkach-to potrawa,ktorej nigdy w zyciu nie jadlam,chociaz czasem gotowalam,ale z polproduktow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie dziewczyny. Przyszłam po prośbie bo czasem was podczytuje i widzę, że doświadczone. Możecie podać sprawdzony przepis na bułki lub jakieś rogaliki drożdżowe? Nie wiem o bo chodzi ale robilam już kilka prób i zamiast bulek wychodzą mi krążki hokejowe- są tak twarde że można nimi głowę rozbić.;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
witam porannie :D nie będę się wymądrzała a'propos drożdżowego,i liczę,że któraś z Pań zdradzi swój sekretny przepis :),bo ja piekę z głowy :p ale Drogi Gościu przy drożdżowym trzeba pilnować kilku zasad,zresztą jak przy większości ciast ciasto drożdżowe wymaga czasu,choć są przepisy na "błyskawicę" nie mniej może trzeba przypilnować tych podstawowych zasad -składniki muszą mieć temp pokojową -ważna jest mąka,musi być dobra,jakaś sprawdzona,drożdzowe piekę z tortowej --trzeba obserwować rozczyn-czy ładnie wyrasta-bo bywa,że coś nie tak jest z drożdżami(sprawdzać ,termin przydatności drożdży) -i rozczynowi ,i ciastu już wyrobionemu dajemy sporo czasu na wyrośnięcie w cieple -dobrze wyrobione ciasto "odstaje" od ręki,jestem zwolenniczką w ogóle ręcznej roboty:P-ciasta po prostu mam wrażenie wychodzą lepiej,a nawet masy,kremy mojej mamy ucierane ręcznie też są smakowitsze :) z -"wyrośniętego" ciasta robisz bułki,rogaliki,które znów muszą "wyrosnąć" i poleżeć w cieple,i trzeba pilnować by nie wkładać do zbyt nagrzanego piekarnika,góra ze 180C ------>to się pomądrzyłam :D AAA....przypomniałam sobie mojej mama piecze drożdżowe tzw "sypane",sypie się warstwami składniki i musi to leżeć kilka godzin,potem się to łączy,ale nie do końca jest ono takie jak "prawią zasady' Miłego dnia,,,u mnie nie pada huraaa :D 🖐️ p.s ci ja bym dała za weekend w górach,ale nie ma jak :(,lubię bardzo Pieniny i Beskid Sądecki,i aż mnie dziw bierze,że niektórzy Tubylcy mieszkając tam nie znają w ogóle swojego terenu,szlaków i nawet ich to nie interesuje kończy się sezon na wynajem kwarter,albo się po prostu robi luźniej to wyjeżdżają do...Egiptu...często,a może tylko potrzebują takiego błogiego lenistwa i odpoczynku od znanych im widoków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
powitałam porannie,bo godzinę temu zaczęłam pisać :P,i tak jakoś czasu nie było skończyć,a potem wpis znikł :O,no cuda,,,i już miałam dać za wygraną a się pojawił :D...ufff co za ulga jeszcze raz miłego dnia :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim: U mnie lać przestało więc z czystej ciekawości zajrzę do lasu czy jakiś super "przystojny" grzyb tam na mnie nie czeka:):) Joelu - budynie do tej masy to takie na 1/2 litra mleka. mnie dość dobrze wychodzą bułki drożdżowe,ale najczęściej to piekę taką duża bułę,na całą blachę: 1 kg mąki tortowej 3 szklanki mleka 10 dkg drożdży 4 łyżki oleju 2 jajka 4 łyżeczki cukru 1,5 łyżeczki soli Drożdże zasypuję w kubku cukrem i rozgniatam ,aż zrobią się płynne do dość sporej miski wlewam 1 szklankę ciepłego mleka,rozrobione drożdże i sól oraz szklankę mąki.Dokładnie rozrabiam i zostawiam przykryte ściereczką w ciepłym miejscu ,aż podwoi swoją objętość.Po tym czasie dodaję resztę składników.(Tylko pamiętaj,że składniki muszą być w temperaturze pokojowej).Dokładnie i dość długo wyrabiam ciasto - tak ok 1/2 godziny.Blaszkę (prostokątna taka tradycyjna) smaruję olejem i wykładam papierem do pieczenia.Wylewam ciasto,wyrównuję ,by była w miarę tak samo na całoći,smaruję letnią wodą i pozostawiam do wyrośnięcia.Tak by wystawało ponad blaszkę.Piekę w 180 stopniach ok 45 minut - aż będzie pięknie zrumienione.A bułki to robię z tego przepisu: 1 jajko,100ml oliwy,0,5 mąki tortowej,1/3 opakowania(110 gramowego) drożdży,1 łyżeczka cukru 1 łyżeczka soli 250 ml mleka ciepłego do smarowania 1 łyżka mleka + 1 łyżka oliwy. I tak jak u mnie rozrobić drożdże,do rozpuszczonych drożdży dodać trochę mleka ,trochę mąki - odstawić zaczyn do wyrośnięcia..Do miski przesiać mąkę,dodać sól i wyrośnięty zaczyn,jajko,ciepłe mleko i oliwę.Zagnieść ciasto dokładnie,uformować kulę,przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na ok 25 minut,kulę przełożyć na posypaną mąką stolnicę i rozklepać ją rękami na prostokąt,złożyć na 3 części - od krótszego boku zrolować.Utoczyć wałek,lekko rozklepać i podzielić na 10-12 kawałków.Poukładać bułki na wył.papierem blasze,zachować odległość i zostawić w cieple ,by jeszcze podrosły,posmarować mieszanką oliwy i mleka .Piec w 180 stopniach ,aż będą pięknie rumiane. .Pozdrawiam wszystkich i zmykam do lasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tej strony korzystam,są tu fajne przepisy,ale nie wiem czy się "wklei",bo mi tu ze spamami wyjeżdżają:p A jednak muszę prościej - kuliniarnia to się zwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
🖐️ dziewczynki:)jak widzę WAS od rana to miska ma roześmiana:)))Iva,Margolu,azzurro,goście👄ja też się powymądrzam na temat drożdżowego:)ha...ja nie wyrabiam zbyt długo,mam taki przepisik baza z którego jak już wyrośnie to robię pączki,faworki,bułeczki,rolady...zawsze są puszyste i duże rosną...wlewam do miseczki około 1/2szklanki mleka podgrzewam(ale trza uważać aby nie za gorące bo drożdże się zaparzą)do tego wkruszam pół kostki drożdży,mieszam dodaję łyżkę cukru,oprószam mąką i odstawiam na zapiecek:)))cony podrośli:)do dużej miski 3 szklanki mąki,3 jajka ubite na puszystość z taką ilością cukru jak kto chce,roztopioną margarynę(odkrajam około 1 cm od kostki i rozpuszczam)albo chlustam oleju,nigdy nie mierzyłam,ale myślę że tak z 3 łyżki:)wlewam rozczyn który już powiększył się i zagniatam,mieszam łyżką jakoś łączę,podsypując mąką aby się wsio zlepiło i znów na zapiecek:)jak ścierka lewituje to znaczy że ciasto podrośnięte i można czarować:)))po ulepieniu czego tam dusza zapragnie to znowu podrosnąć musi i potem pieczemy,smażymy:)))ale każda kobitka ma swój sposób:)Margolu to tera przystojniacy w lasach rosną?a jaki tam masz klimat?na blondynów czy szatynów?:)ściskam i buźkam,miłego podrywu Margo,Iva opoczynku,goście i inne kafe dziewczynki spokojności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzurro
Tez myslalam o lesnym spacerze i zerknieciu na grzybki,ale mam chorego w domu na zapalenie zyl i klops.....Chetnie wybralabym sie z Toba Margolka,szkoda,ze tak daleko mieszkasz....Milego dnia zycze!O,u mnie znowu zaczyna wiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
o Margo jaki "ekonomiczny" przepis :)!,i już wychodzi szydło z worka,że każda z nas ma swoją "ciasto bazę" :D,mój podobny do Ani,ale 4jaja,a moja koleżanka dodaje łyżkę smalcu dodatkowo(ja nie lubię ) bo mnie "czaruje" że smalec wpływa na to ze buła nie wysycha szybko :) lewitująca ścierka to podstawa!:D:):P!!!! ale mi smaka narobiłyście,kupiłam gotową masę makową(lekko ją przerabiam-oczywiście) więc może będą makowce drożdżowe,choć tak jestem zmęczona już tym tygodniem,że tylko czekam by dzisiejszy dzień się skończył,bo pewnie będę w pracy do późna :O A w weekend w takim razie gnam do lasu,może i w moim regionie grasują jakie przystojniaki :):D;)!!! paaa 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
to zdrowia azzurro dla Twojego chorego,szybkiego powrotu do zdrowia,to bardzo bolesna przypadłość,i niebezpieczna w sumie,moją koleżanka za granicą też to dopadło :O ,ale "szalona" chodzi do pracy jeszcze raz papa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wróciłam,te grzyby chyba poszalały - znów nawlekłam ich do domu prawie 2 wiadra:) - istne wariactwo i to same ekstra "towary" Aneczko,było w czym przebierać:)i to bruneci,czyli podgrzybki:)W lesie ani żywej duszy,bo już się chyba nikt grzybów nie spodziewał - tylko my z koleżanką z nożami latałyśmy:) Azzurro to okropna dolegliwość Twojego bliskiego spotkała - życzę ,by jak najszybciej choroba się odczepiła i szybkiego powrotu do zdrowia:) - żona mojego kuzyna bardzo często ma tę dolegliwość,cuduje kombinuje,nawet ma na tyle stalowych nerwów,by sobie dać pijawki na te nogi perzyłożyć. Ivuś mam super przepis - wypróbowany na makowiec,jak będziesz zainteresowana to podam:) a teraz ide do tego,czego nie lubię - czyszczenie grzybków:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
Ivus masz jeszcze tej krówki???słodkości mi się zachacieło:)upiekłam bułeczek ale jakoś chyba nie tego mi potrza:)jutro może do lasu pojedziemy drzewo robić(jeszcze te nie powożone)to wyżyję się siekerą:)jak tak popracuję do bólu to od razu smutasy nie w głowie...ale coś czuję po kręgosłupie że moje siły już nie teges,chyba mój neurolog miała rację żeby trochi przystopować:)🌻miłego wieczorku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofka63
Witam, długi wekend uważam za otwarty:) ale za dużo chyba planów porobiłam:) Margolko, kusisz tymi grzybami, że aż mam ochotę iśc w las:) Droga Ivo, może jak się trochę poznamy to skorzystasz z bazy wypadowej u mnie?Moje ulubione Pieniny ,Tatry, Gorce blisko, gorzej z Beskidem Sadeckim, trzeba kawałek podjechać. Blisko też na Słowację. Doceniam piękno moich okolic,ale są i uciązliwości, zresztą jak wszędzie. Też lubię zwiedzanie, łażenie po sezonie, tłumów unikam, insza sprawa że czas i obowiązki nie zawsze pozwalają. Czasem wypad w las na grzyby w pełni mnie relaksuje. A tubylcy? każdy ma inne hobby, preferuje inny odpoczynek i nie mnie to oceniać :) Aneczko z ta siekierą to zdeczko ostroznie proszę:) Tyle przepisów że nie wiem na co sie skusić:) Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzurro
Dzieki za mile slowa.Dziewczyny uwazajcie na siebie.Nie pracujcie ponad sily.Wiem,ze w niektorych sytuacjach o tym sie nie pamieta. Pozwalam sobie na takie pouczenia,poniewaz sama jestem po operacji kregoslupa i zdaje sobie sprawe,jak trzeba pozniej zwolnic i zmienic wiele.Slonecznikowiec gotowy-zapraszam! Fajnie sie zbiera grzybki,ale pozniej ta praca....tez za nia nie przepadam,ale za to jak mozna zima posmakowac takiego przystojniaka.....jednym slowem miodzio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
oj kusicielki jesteście Moje Drogie a to słodkości a to te góry ...echhh ....Aniu pożarłam właśnie ostatnie sztuki z mojego stadka,wrócilam zestresowana z pracy i dawaj wyłapywać ostatnie z ostatnich krówek :P pewnie,że poproszę o przepis na makowiec,uwielbiam makowce,u mnie króluje w święta krucho-drożdżowy,no ewentualnie ten japoński ale bywa,ze robię te buły drożdżowe,z różnymi "środkami" ,choć tak tu się wymądrzam,a teraz piekę dość rzadko zazdroszczę tych "brunetów" ,uwielbiam podgrzybki,u mnie w tym roku za wiele grzybów nie było ,,,przyjaciółce pochwaliłam się jak poszerzam swoją bazę przepisową dzięki Wam :) i teraz mam bojowe zadanie,muszę jej poprzesyłać Wasze przepisy :) ,,,,poproszę o przepis na ten "słonecznikowiec" choć chyba Ania pisała jak zrobić krem,to może gdzieś na to się natknę ....azzurooo...uwielbiam Pieniny,jestem tam co roku,najlepiej tam odpoczywam,zawsze mam pogodę,i w ogóle to bym chyba chciała tam mieszkać,wiem..ze życie tam wygląda zupełnie inaczej niż sobie turysta wyobraża,ale sam widok na te pagórki i na Dunajec i moje baterie są naładowane na full,i jakie tam robią lody,jak one smakują ,,,:) u takiego "dziaduszka" kupuję ,ostatnio gratulowałam mu,że te jego lody mnie uzależniły,i są the best!w tym roku wpadłam też na Słowację,zachwyciła mnie Magura Spiska,przepiękna kraina-tym bardziej,że to już była jesień i feria barw powalała na kolana :D zaliczyłam też Tatry po stronie Słowackiej,oczywiście część,ale nie przepadam za Tatrami a tłumy w Zakopcu mnie przerażają ..ale się rozpisałam,a "paliwo" się skończyło,znaczy krówek niet 😭 dobrej nocy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie koleżanki:):) U mnie deszczyk kropi ale ciepło się zrobiło:) Grzyby się suszą i cudnie pachną,zaraz zabieram się za robienie gołąbków,na długi weekend będą jak znalazł a na deser babka łaciata w czekoladzie wg.zamówienia moich męskich "pasibrzuchów". Ivuś wrzucam przepis na makowiec,który dostałam od sąsiadki. Załączam link: http://i.imgur.com/IEsvgq2.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synuś chcąc mi uprościć pisanie wykonał ksero z mojego zeszytu z przepisami i wrzucił jako link.Mam nadzieję,że dasz radę odczytać.Pozdrawiam i zabieram się za kapuchę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
szybkie cześć z rana:)🌻 👄 powoli wstaje moje stadko idę śniadanie robić,ale oczywiście najpierw poczytałam co tam u nas:)Ivuś na 316 stronie piszę o słonecznikowcu,ja akurat robię taki:)u nas pada...szkoda że krówek niet:(ale cosik może dziś upiekę?buziaków moc zasyłam...🖐️Margo uwielbiam gołąbki,jednego na moje konto poproszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poranne cześć :D! 'no no Margo jakaś Ty teraz "multimedialna",tylko patrzeć jak będziesz miała na you tube swój "kanał" i filmiki ,jak co robić :) a swoją drogą to świetny pomysł!dla wielu gospodyń były to fajny "samouczek",więc zachęcam wszystkie Panie :) dziękuję za przepis,zaraz ściągam link,i do netowego kajeta wrzucam :D ...Wczoraj nie miałam już sily szukać słonecznikowca,zerknęłam na przepisy w necie-i nie podobały mi się za bardzo,więc dziękuję za cynk,gdzie jest!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
to byłam ja :) ponastawiałam gary,bo tez chcę zrobić coś "praktycznego",a ,że ostatnio gołąbki były,to będą krokiety,które też teraz często robię dla młodej,w różnych wersjach mięsko już się szykuje,ale będzie to wariacja na temat :P-i farsz zrobię,i mięsko,i trochę warzyw(zlepią całość),i pieczarki,które podbiją smak,w takim misz-maszu ukrywam szpinak :P,który nie wszyscy lubią,nie wiem "paciemu"? ...wczoraj bardzo późno robiłam zakupy w takich dość drogich delikatesach,ale były "po drodze" ,i pani namówiła mnie na "wiejską",pytałam ,czy dobra-bo już te babki znam-często mięsko tam właśnie kupuję zachwalała,,,, ona chyba porządnej kiełbasy nie widziała,ani nie jadła... ohyda 😠 koty karmię tą kiełbasą,wcale nie taką tanią:O druga jest w lodówce,którą moja mama kupiła-poezja ;) ,więcej nie dam się wpuścić w kanał :P ...ale też mnie dręczy sumienie Drogie Kobitki,byłam zmęczona,szybko,szybko,,,,i dopiero w domu rozpakowywałam,a ja patrzę na pomidorach,mam naklejkę marchew...:O ...jest samoobsługa,i pomidorów nie sprawdzałam,wbiłam kod i nakleiłam a...jak pieczarki wazyłam,to mi wyskoczyły z 3 nalepki,więc powtórzyłam "operacje" i dobrze już nabiło ....zamiast z 3-4zł zapłaciłam 70gr,i mam wyrzuty,ale sklep był za daleko nie chciało mi się wracać ....a jaki byłby wstyd jakby mnie kasjerka "namierzyła' ,ze chcę oszukać ...a to było niezamierzone :P ,maskara... bywa,że przy mnie wariują urządzenia elektryczne wszelakie :P ,chyba wczoraj był taki dzień :D! nic,zmykam,,,bo mam taki plan na dziś,że boję się o realizację ;) a wieczorem :) idę na 40stkę ;)!a koleżanka świetnie gotuje,piecze,wiec będzie uczta dla ciała i ducha :D Miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivuś Ty się ze mnie nie chichraj,bo ja tak medialna jestem jak słoń w balecie tańczący - synusia mam zdolnego informatycznie,technikum informatyczne kontynuuje to cwany. W przepisie nie dopisane jest,że trza rozwałkować(niezbyt cienko,by podczas rolowania nie popękało,zawinąć trzy rolady i pozostawiając lukę,by makowiec urósł 9 tak ok 2 cm) owinąć w papier do pieczenia - piec w 180 stopniach ok 40 minut,aż będzie rumiany. Gołąbków u mnie dawno nie było to nabrałam na nie chętki,ale trafiła mi się bardzo wredna kapusta - naszarpałam się z nią ponad godzinę(liście za nic nie chciały odłazić:p).Na krokiety też mi chętka przyszła - takie z kapuchą i grzybami,ale i z pieczarkami i serem żółtym też lubię:) Pozdrawiam i zaraz kuriera z gołąbkiem do Aneczki poganiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
no co ;) skoro można to nawet należy młodzież wykorzystywać,tylko ile to zachodu zeskanować,wrzucić na jakąś platformę z foto,i wygenerować link :O ale "oni" są tak już zaprogramowani,że tak jest wygodniej ,,,,w tym przypadku zwłaszcza mamie Margolci :P!i tak trzymać :D! ,,,wiedziałam co dalej,bardzo lubię takie zawijasy ale wczoraj nie piekłam,dostałam w prezencie pół makownika,tak ostatnio mam o czym pomyślę-zwłaszcza jeśli chodzi o kulinaria to ...spełnia się to jak za sprawą Wróżki :P miałam w planie zupę cebulową- wczoraj takową jadłam ,na kolacji proszonej :) ale mnie rozgrzała,że ho ho ,oczywiście ja jestem szpiegiem kulinarnym i wszystko jak histopatolog rozbieram na czynniki pierwsze były ziemniaki nadziewane szpinakiem i zapiekane-uwielbiam je,tylko ja lubię więcej czosnku i takie ziejące,ale tu było do tego pikantne mięsko a wszystko równoważyła sałatka z pora i ananasa+majo-i swietnie pasowała ...pasztet z sarny jednak był nie do pobicia!!!!-no i deser na kruchym (na maśle,byo wyczuwalne) były zapieczone brzoskwinie z winiakiem,na to beza,i starta reszta ciasta z ledwością się wyturlałam z imprezy :D, ukontentowana :),bo mój prezent bardzo się podobał ...wczoraj lało,dziś szaro...eh ten listopad :O Miłego dnia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivuś aleś sobie poucztowałaś.Same pychoty jadłaś,wszystko w moim typie smakowym.Napisz coś więcej o tych ziemniakach,uwielbiam takie "bajery".Gołąbki wyszły pyszne,bo kapusta choć wredna w obróbce smakuje cudnie,kruchutka,delikatna i słodziutka.Na jutro pasibrzuchy zażyczyły sobie rogalików drożdżowych z masą orzechową.Pozdrawiam wszystkich i dobrej nocy życzę💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofka63
Ledwo żyje:) zaliczyłam z córką wszystkie markety budowlane w okolicy.Remont mieszkania i urządzanie to fajna sprawa , ale decyzje co wybrać jak tyle różności jest to masakra:) Ivo-super wyżerka, podszepnij cos więcej na temat tych ziemniaczków:) Ja upiekłam sernik, nie jest to moje ulubione ciacho ,ale panowie lubią a dla mnie tym lepiej im mniej zjem:) Pogoda dzisiaj dopisała chociaz w nocy solidnie padało, mam nadzieję ,że i jutro bedzie ok, Miłego świętowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
🖐️eh niedziela,i gdzie tu wypoczynek?rano szybkie sniadanie dla mojego stada,na 9 do kościoła,później obiad było zamówienie na bigos-gotowanie 2 godziny z hakiem do tego chleba napiekłam i zrobiłam pleśniaka na jutro...mam 13 rocznicę ślubu i chciałam coś do kawki mieć ...ale jak to u mnie w domu zanim ciasto zastygło już sprzątałam denko do mycia:)trochę obowiązków gospodarskich i po niedzieli:(zamiast marmolady w przełożeniu użyłam prażonych jabłek z kisielem według Margo...wyszła rewela...dobranoc dziewczyny...ja padam🌻kolorowych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ofciu ,Aneczko Ofciu to ten Twój remont to jakaś większa "akcja"?U mnie też wiele pomieszczeń ,aż piszczy by się nimi zająć ale zostawię to do wiosny.Wiesz Aneczko fajny pomysł do tego pleśniaka jabłka z kisielem dać zamiast dżemu.Zawsze z powidłami robiłam .No jak tu człowiek ma usnąć jak tu takie pychoty - serniczki(które uwielbiam)pleśniaki(tak mi ślinka leci,że klawiatura pływa :) - twoja gromadka to tak jak u mnie - ledwo ciasto wystygnie już po nim ale,że lubię piec to miło mi ,że tak pałaszują.Buziole zasyłam na dobry sen😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofka63
Remont nie u mnie,córka kupiła większe mieszkanie, ja robiłam za konsultanta:) To ma byc wszystko prawie od podstaw więc troche tego jest. Dziewczyny nie kuście smakołykami bo mi od samego patrzenia tyłek rośnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
mi już urósł 😭 ...a dopiero taka byłam uhahana że ze mnie portki i kiecki leciały.... ale te krówki chyba dokonały dzieła,a potem "po-szło" :O! .........remont!to słowo uwielbiam,choć niestety wiąże się ono z niemałym wyzwaniem zazwyczaj i finansowym i "nerwowym"(fachowcy 😠 ) ale jak się tu wszystkie zbierzemy i prześlemy dobre fluidy to remont zrobi się raz daw :D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×