Zostawił mnie dla innej :( Pogada ktoś ze mną?

Cześć... jak w temacie... strasznie mnie to przybiło, a konkretnie to podziałało (negatywnie) na samoocenę. Dzieli nas różnica wieku (9 lat). Od roku wynajmowaliśmy razem dom, znaliśmy się kilka lat dłużej. Zostawił mnie dla kobiety, którą poznał ok 3 lata temu (wtedy jeszcze nie byliśmy parą), w swoim wieku, zupełne przeciwieństwo mnie. To był mój pierwszy związek bo dotychczas byłam zbyt nieufna i chyba beztroska, żeby wiązać się 'na poważnie'. Obecnie nie mieszkam w kraju, wzięłam wolne w pracy i przyleciałam na kilka dni, do rodziny i najbliższych przyjaciół. Czas mija, nie mam ochoty umawiać się z nikim nowym (wiem, że dla niektórych taka terapia jest najlepsza). Niedługo muszę wracać, prawdopodobnie szukać jakiegoś mniejszego lokum. Wszystko miałam już poukładane i w jednym momencie się spieprzyło :O Trzeba zaczynać wszystko od nowa...

Jest tu ktoś? :)

No to jesteś wolna i możesz poznać kogoś fajnego w swoim wieku.

Nie ma tego złego żeby na dobre nie wyszło.

po 2 latach,przez pare miesiecy mnie oszukiwal,najpierw rozpacxzzalam teraz juz minely 3lata,mialam juz jakichs chlopakow teraz tez,ale to prawda ze co cie nie zabije to wzmocni.

Musisz odchorować co swoje tak jest zawsze po każdym związku ile ci to zajmie zależy od ciebie i twojej dojrzałości, radze wychodzić z założenia ze jestes najlepszym rozwiazaniem dla kazdego faceta, wybral innna ..... no coz stracil i nawet nie wie ile :)

a ile masz lat i skąd jesteś

widzisz ja mam tak samo, po trzech latach napisał mi na gg że do siebie nie pasujemy, a przez kom że poznał inną i jedzie do niej na grilla. ja planowałam wspólne zycie, żal...

widze, ze najbardziej jestes w szoku, ze zostawil cie dla starszej, no co za bezczelny typ:D

mnie tez kiedys chopak zostawi - u mnie było podobnie. Któregoś wieczoru wyszedł ze znajomymi i kilka dni potem dowiedziałam się, że była tam ona (wówczas nie zrobiło to na mnie wrażenia). Potem zaczęło się psuć, zaczęliśmy się unikać aż w końcu 'wyszło szydło z worka'

Mam 23 lata, mieszkam w Anglii, studiuję, pracuję. Los Wariatos - dzięki za posta ;) Na razie zajmę się sobą, zobaczymy co będzie dalej. Chciałam stąd wyjechać ale stwierdziłam, że to nie ma sensu. Studiuję to, co chciałam, mam pracę, więc chcę to wykorzystać. Skończę studia i zobaczę, co dalej

Hej, mnie też i to drugi raz :D juz mi sie nawet plakac nie chce- ino śmiac :P

Hahah dziewczyno w Angliii jestes? HAHAHA perwnie zostawił cie dla jakiejs pustej grubej przebrzydłej angielki :) Zkim chcesz sie porownywac a tu nie wracaj nie ma po co ja ci to mowie sam mysle nad wyjazdem

Widocznie miała coś, czego ja nie mam, i w sumie to mnie boli... jednak wiem, ze mam jeszcze dużo czasu i jakoś sobie wszystko w końcu ułożę ;) Musiałam się wygadać bo znajomym nie chcę truć :)

"Coś czego nie mam" - wiesz co to jest? Oni się tak naprawdę nieznają. To co ludzi pcha do zdrady czy zmiany partnera bo się nagle zakochali to to że nie znają drugiej osoby i te pierwsze 6 miesięcy to jest poznawanie się, pierwszy seks, pierwsze randki imprezy itd. Tylko że jak dla mnie to jest na krótką mete ale co ja tam wiem :)

Pewnie masz rację :) Chyba masz trochę doświadczenia, co? ;) Ja zero :)

Jakbym miał doświadczenie to bym potrafił zrozumieć swoją byłą :) Doradzać Łatwo ja sam po rozstaniu zaczynam dopiero wychodzić na prostą i wcale nie pomogło mi to że ja zerwałem pół roku wyjete z zycia. Ale zwiazek tak na pozor to czysta psychologia. Wszystko zaczyna sie pieprzyc kiedy za bardzo czlowiek uczucia dopusci do glosu :)

O tak, to prawda. Ja bardzo długo zachowywałam dystans. Nie traktowałam poważnie nic, co mówił. Kiedy zaczęłam, wszystko się skończyło :D

No widzisz :) W sumie to nie chodzi o to żeby zlewać drugą osobę, ale zawsze zostawiać coś dla siebie, być troche tajemniczym. Nie odbierać za pierwszym razem, nie mówić gdzie idziesz itd. Oczywiscie nie popadajac w przesadyzm ze bedziesz nie odbierac 30 tel od niego :) jak to mowia troche zazdrosci nie zaszkodzzi