Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jaka ja glupia bylam...

Moj maz dzis ostatecznie przegial pale...

Polecane posty

Gość Jaka ja glupia bylam...

Moj maz rok po slubie przestal mi okazywac uczucia... Czuje sie jak jego wspollokatorka a nie kobieta. Do tego musialam brac tabletki anty i przez nie mialam straszne stany depresyjne... Nie mialam wtedy w nim wsparcia. Zawiodlam sie strasznie. Probowalam rozmawiac, ale to nic nie dalo. On nie sluchal a jak juz to mialam wrazenie, ze i tak do sciany mowie. Moja cierpliwosc sie skonczyla niestety.Od miesiaca sie z nim nie kocham, odzywam sie tylko, kiedy musze. I jemu to pasuje, bo po pracy idzie sobie spac i ma wszystko w dupie ale wie, ze nie bede sie czepiac i jest zadowolony... W sobote teraz znienacka chcial sie kochac, ale odmowilam. To odwrocil sie do sciany obrazony. Tlumaczylam mu, ze ja potrzebuje czulosci, chce sie przytulic, chce odbudowac wiez... A on na to, ze po tych wszystkich klotniach on juz chyba nie da rady tego zrobic... Taa, ale ruchac sie chce, do tego nic mu nie przeszkadza, bo on chce se ulzyc... I tu juz ciche dni mu nie przeszkadzaja. Poczulam sie jak by mi w pysk strzelil, przegial na calej linii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to jest???
typowy facet:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Przytaczam mu sytuacje i jego zachowanie z poczatku malzenstwa, gdzie byl czuly, moglam na niego liczyc i pytam, dlaczego na poczatku potrafil taki byc... a on na to-nie wiem. Pytam, dlaczego teraz taki jest i tez slysze-nie wiem... Coraz czesciej mysle o rozwodzie. Zyjemy sobie jak wspollokatorzy a nie malzenstwo, nie czuje sie kobieta, nie czuje sie rozumiana przez niego. I ja tak zyc nie potrafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś słyszałam coś takiego -Z dupą się nie kłóciłem tylko z gębą-:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Fakt-klocimy sie czesto. Ale to wynika z tego, ze on mnie nie slucha, nie obchodzi go moje samopoczucie, moje uczucia ma gdzies. I ja nie potrafie sie z nim kochac po takich cichych dniach, gdzie niby jest spokoj, ale spokoj ma tylko on, bo gadamy jak juz to o pierdolach... A on kochac sie chce, bo ma ochote, nie wie, chce sobie ulzyc... A na czulosc, bliskosc juz ochoty nie ma, bo pamieta gorsze dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś durnowata jesteś
czego ty chcesz od tego chłopa ? nie dociera do Ciebie że on ma Cię centralnie w dupie ? co ty niby chcesz naprawiać ? on nie ma do Ciebie za grosz szacunku ani uczuć, jesteś jedynie gosposią która ma nie marudzić i dawać dupy bez obrażnia się i pretensji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Nie mam w nim wsparcia, ciagle slysze ze mu sie gadac nie chce, ze jest zmeczony itd. Jak mu mowie, ze wtedy lepiej sie rozstac, niech se inna znajdzie, to zwala wine na mnie, ze ja tego chce, a on nie. Tylko taka prawda, ze on nigdy zadnej dziewczyny na dluzsza mete nie mial, na poczatku o kazda sie staral, bo potrafi zawrocic kobiecie w glowie, ale po czasie przestawal a jak zaczelo sie mu nudzic, to zostawial taka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marika - padlam :D dobre :D autorko sprobuj zamiast rozmawiac o tym to sama wprowadzic troche romantyzmu, tylko przy tym nie rob mu wyrzutow. moze jak zobaczy jak jest milo jak przyjdziesz sie przytulisz, pomasujesz plecy, milo zapytasz czy cos mu podac to sam z siebie tez wiecej takich gestow bedzie wykonywal w Twoim kierunku. w tym momecie to on to traktuje jak obowiazek bo sie wkurzasz na niego i ma to odwrotny skutek od zamierzonego. rozumiem Ciebie, ale faceci tak maja ze jak sie im zwraca uwage o cos to tym bardziej im sie odechciewa to robic, jak sie ich odpowiednio zacheci bez naciskania tak zeby im sie samym zachcialo to jest wieksza szansa ze sam z siebie cos da. powodzenia, moze macie jakis maly kryzys teraz i wszystko sie unormuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Power Wafel
To on lepszej jak Ty, nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Myslisz, ze nie wiem o tym? Chce sie z nim rozstac, tylko on wtedy wmawia, ze rozstanie to bedzie moja wina. On sobie nic do zarzucenia nie ma.. Nie chce skonczyc jak jego matka-ktora w domu jest sluzaca, praczka, sprzataczka i jego ojciec ma ja w dupie. Jego rodzice zyja obok siebie, nie ma uczuc miedzy nimi. I on teraz taki model rodziny powiela w naszym malzenstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przegiął pałe ,oj to współczuje mu,bolesne musiało to być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Jak tu mam sie starac i walczyc o niego? Jakies ponad miesiac temu straszna ochote mialam na niego, pisalam mu romantyczne i pikantne smsy a on jak z pracy wrocil to polozyl sie spac, a wieczorem wlaczyl sobie film i przyszedl do sypialni jak ja juz spalam... Wczoraj tez przyszlam do lozka, on spal w najlepsze, ja sie wiec przylulilam i juz prawie zasypiam, a on zaczal sie wiercic, obudzil sie i stwierdzil, ze mu za cieplo. Odsunal sie na kraniec lozka pod sciane i zasnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Power Wafel
On może wie co nie gra. Szczerze mówiąc ja w swoich początkach też taki byłem, pewnie nadal trochę jeszcze taki jestem. Przynajmniej wiem o co biega, tzn. wiem dokładnie o co Ci chodzi i wiem co robić już. Ale faktycznie przejebałem jeden związek przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość himmmselffff
a moze sprobuj inaczej go obejsc...pewniej nocy zerznij go ostro z facetami trzeba sposobami, jesli zacznie sie wam ukladac w lozku no to i w zyciu codziennym, zobaczysz jak dobry seks potrafi zmeinic wszystko, przestan sie gniewac i pokaz ze potrafisz byc ostra bezwzgledna suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komentująca
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Zadnej czulosci w nim nie ma, nie mowi do mnie nic milego, zwraca sie po imieniu, jak do kolezanki... Za to potrafi skomentowac moj ubior, jesli cos sie mu nie podoba... tak, to jemu musi sie podobac, co mam ubrane, sam tez w sprawie ciuchow jest wybredny... Za reke nie chodzimy juz, choc na poczatku sam za reke mnie bral, objal itd. A teraz twierdzi, ze mu albo zimno albo reka mu sie poci... Kiedys czasem bez okazji kwiaty kupowal, na okazje jakies upominki. A od roku... kwiata na Dzien ?klo0biet nie kupil, bo byla za duza kolejka w kwiaciarni, jak mam urodziny, to daje mi kase, bo on nie wie, co mozna zonie kupic (a kiedys wiedzial)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Powel Wafel, mozesz sprecyzowac swa wypowiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Seks? Ja nie jestem zadna kloda, on wie na co mnie stac i pod tym wzgledem jest ze mnie bardzo zadowolony... Tylko on z reguly mu sie nie chce, seks jest mechaniczny w jego wykonaniu, byle tylko szybko sobie ulzyc i isc spac... i dodam, seks gora raz w tygodniu, z reguly w soboty, jak jemu sie akurat chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komentująca
szkoda mi Cię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Power Wafel
On może wie o co Ci chodzi, ale nie bardzo wie co zrobić by zmieć sytuację. Przyznam się szczerze, że dla mnie był to kiedyś środek który zawsze skutkował zakończeniem związku. Metoda idealna skuteczna w 100 procentach. Kiedy więc byłem znudzony, robiłem właśnie coś takiego, jak Ty tutaj opisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Mi sie wydaje, ze on nie dorosl do malzenstwa...Mamy tez dziecko i jemu chyba brak czasow kawalerskich, gdy z kumplami na imprezy jezdzil, na pizze, dziewczyne mial na krotki czas, mogl do woli sobie spac, ogladac tv i grac w Playa... teraz tez najchetniej tak by spedzal czas... Nawet, gdy byla okazja gdzies wyjsc/pojechac bez dziecka, romantycznie czas spedzic, to mu sie nie chcialo, on juz zapomnial jak to jest i dla niego najlepszy relaks to w domu przed tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto......
faceci już po prostu tak mają. są prości jak budowa cepu a kobiety są od tego żeby ich ustawić pod siebie. to tylko im się tak wydaje, że zdobywają, że sami wybierają żony itp. a tak naprawdę robią to co my chcemy - tylko potrzeba w tym troszkę przebiegłości. i kochana nie tylko ty masz taki problem. ja z moim mężem też to przerabialiśmy. brak rozmowy, brak czułości itp. ja próbowałam mu tłumaczyć, rozmawiać i doooopa! więc zaczęłam się zachowywać tak jak on. nic mu nie mówiłam, byłam zmęczona, organizowałam sobie czas sama. kilka razy mieliśmy sytuację, że gdzieś w towarzystwie innych osób dowiedział się o różnych sytuacjach z mojego życia i było mu głupio gdy ktoś zadał mu pytanie "to ty nie wiedziałeś?" :) a ja odpowiadałam że nie, bo jego nie interesują takie rzeczy. później sam usilnie próbował rozmawiać, opowiadać a ja udawałam, że nie słucham. później on się obrażał że ja jego nie słucham i z nim nie rozmawiam. i w końcu ja mu zadałam pyt czy rozumie jak ja się czułam kiedyś? albo jesteśmy razem, rozmawiamy, nie jesteśmy obojętni w/c siebie albo się rozstańmy. teraz jest ok ale czasami jak się "zapomina" to daję mu popalić :) autorko rozumiem że dzieci to jeszcze nie macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto......
a... macie dziecko. w jakim wieku jest dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komentująca
a ile twój mąż ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto......
bo jeśli macie małe dziecko to może jest to kryzys związany z pojawieniem się nowego członka rodziny. znam wiele par które bardzo ciężko przeszły te pierwsze miesiące po narodzinach dziecka. ja i mój mąż przechodziliśmy przez MEGAawantury, groziłam rozwodem, a seks uprawialiśmy dopiero 3 miesiące po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Dziecko ma 3 lata. Jak bylam w ciazy i jak dziecko bylo malutkie bylo ok. Zajmowal sie dzieckiem, interesowal moim samopoczuciem, byly czule smsy, dzwonil na przerwach, zawsze byl wdzieczny za dobry obiad... Jak ja przybieram taktyke nie gadania z nim, nie ma klotni, to on sie cieszy wtedy i uwaza ze juz wszystko jest ok... choc i tak wiele problemow nie rozwiazanych, ja nie podejmuje tematu, zeby znow do sciany nie mowic. I on mysli, ze juz jest w porzadku... I wtedy chce sie kochac, bo juz po takiej 3 tygodniowej abstynencji ma ochote. I jak ja mowie, ze nie chce, to on sie obraza i w kolko to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Maz ma 28 lat. ?I zachowuje sie jak zdziadzialy pryk. Ja czuje sie mlodo, malzenstwo moim zdaniem powinno inaczej wygladac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
Jak ja mu daje popalic i chce do pionu ustawic, to i tak mnie nie slucha, nie odpowiada na pytania. A jak juz to za kazdym razem slysze- nie wiem, albo ze mam przestac pierdolic, bo mu sie gadac nie chce, bo jest zmeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokia 3710
A może zdradza? skoro taki brak zainteresowania i nawet 3 tygodnie nie ma ochoty na seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka ja glupia bylam...
A do innych kobiet, kolezanek zachowuje sie kulturalnie. Ogolnie podoba sie kobietom, ma gadane. Ostatnio jednej naszej kolezance komplement uroczym tonem rzucil... Az mi przykro bylo, bo kiedys byl taki dla mnie... I uprzedze komentarze-maz mnie nie zdradza, momo, iz jest przystojny, to jest bardzo niesmialy, nawet te imprezy z kumplami byly tylko z kumplami, nie jezdzil na laski i nigdy nie wykorzystywal swej urody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×