To skandal! Poradźcie

Właśnie wróciłam z egzaminu z jęz. ang. na poziomie rozszerzonym. Jestem załamana i wściekła. Szkoła odtwarzała nagrania do odsłuchu na zepsutym sprzęcie! Cały czas zgłaśniali, sciszali, w dodatku w trakcie egzaminu przyszła wicedyrektorka pogadać sobie z panią z komisji. A podczas ich nieustnnych wędrówek skrzypiała podłoga. Ludzie, tektu nagrań nie dało się w ogóle zrozumieć, w dodatku ciągle nas rozpraszano! Czy jest to podstawa do unieważnienia tego egzaminu? Będę wdzięczna za odpowiedź.

na szkoleniu uczono nas - potencjalnych egzaminatorów - aby nie chodzić, nie przeszkadzać i mieć sprawdzony sprzęt. Zabroniono nam nawet wyjść do toalety (no chyba że w skrajnym przypadku :P ). Powinna być cisza i spokój. Sama miałam wiele różnych egzaminów i dobre warunki to podstawa, tym bardziej przy angielskim i nagraniach. Jeśli uważasz, że warunki były złe to zgłoś to.

up

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Właśnie tak myślałam. Te warunki były straszne, naprawdę nie mogłam nic zrozumieć, a co dopiero się skoncentrować.

u mnie to facetki ciągle nadawały ale po 10 minutach się przyzwyczaiłam i skupiłam na maturze masz chyba problem z koncentracją

Ja zdawałam maturę 5 lat i na angielskim była cisza jak makiem zasiał. I jeszcze napiszę ci, że z całej klasy tylko ja zdawałam angielski i mój kolega. Mimo że byliśmy tylko we dwoje i sami nie mogliśmy narobić hałasu to nauczyciele z komisji i tak dbali o to, żebyśmy wszystko dokładnie słyszeli. A co na to twoja klasa?

5 lat temu, a nie 5 lat. :D

to zazdroszczę... muminek- ale podczas odsłuchu? no i odsłuch na pewno miałeś dobrej jakości

Jeśli zbierzecie się w kilka osób- to możecie coś zdziałać. Jeśli inni nie będą chcieli i zostaniesz z tym sama, to nawet nie radzę się trudzić ;)

właśnie tego się obawiam- że nikt mnie nie poprze. Każdy pewnie bęzdzie wolał to przemilczeć

dodam że przy oknie wariowały dwie osy i strasznie się bałam oraz rozpraszało mnie to

zgloście ale nie we 3 osoby najlepiej ze 20 -wtedy powinni unieważnić

Mysle ze nie moglas zrozumiec, bo ogolnie latwe to nie bylo (chyba ze ktos idealnie wysmigany z ang). U nas tez warunki podobne :O, a u kolezanki w LO kazdy mial sluchawki :O Nie jest to podstawa do uniewaznienia.

no tak się składa, że ja jestem dość "wyśmigana" jeśli chodzi o angielski. Jakie słuchawki? :O

aa, ok, rozumiem przepraszam, to z nerwów. Boże, ale im zazdroszczę...