Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miranda910000

Rzucił mnie, bo nie chciałam z nim i jego rodziną zamieszkać!

Polecane posty

Gość Miranda910000

Dzieliło nas 30 km, byliśmy razem 2 lata! Chciał żebym zaraz po maturze zamieszkała z nim (kiedys w sumie mu to obiecalam:o), powiedziałam, że nie. bo nie chce byc zalezna od niego, ze dopoki nie znajde pracy to nie ma szans, a poza tym ja chce isc na studia.. a jakby cos miedzy nami nie wyszlo to ja NIE MAM gdzie wracac, on sie upieral ze w takiej sytuacji by mi pomogl - jasne :o powiedzial ze on sie musi przekonac czy do siebie pracujemy bo pozniej pojdziemy na studia do innych miast (ja na dzienne licencjackie aon na zaoczne mgr) i nie bedzie okazji by zamieszkac razem... ale to tak wyglada jakby przed studiami mial zamiar mnie rzucic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda910000
zawalil mi sie świat, płakałam przez dwa dni!! dzisiaj jest juz odrobne lepiej choc dalej chodze przybita i popłakuje w kątach ;( kocham go calym sercem, a on wbił mi nóż w serce tym szantażem... sam z siebie chciał mi się oświadczyć, wziąć ze mną ślub, mieć dzieci... tyle planów... mam to gdzies, ja juz nie chce sie zakochac!!!!!! ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda910000
po prostu we mnie cos umarło... WSZYSTKO mi jego przypomina, czuje jego zapach, dotyk... ciagle widze jego twarz!!! :( a on mi powiedział, że skoro nie chce z nim zamieszkać to on nie widzi dla nas wspólnej przyszłości... wiem, że bredzi, że jest chorobliwie o mnie zazdrosny, toksyczny i z b. ciezkim charakterem. ale ja tego człowieka pokochałam całym sercem, całą sobą... a teraz go straciłam.. nie chce miec ze mną kontaktu. gdybym zmieniła zdanie to moze by mnie przyjał ale ja go nie zmienie, bo ja sie nie wyprowadze... szukam pracy i wyjzezdzam za granice.... :( potem wroce, moze na studia... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda910000
dodam, ze mieszka wraz z innymi 6 osobami, mieszkaja na kupie, on nie mieszka SAM !!!! byłabym na łasce jego i jego rodziny... strasznie polubiałam jego rodzine, byłam przyjęta jak wnuczka, córka i siostra ;( bedzie mi ich brakowało, a jeszcze bardziej jego!! nie rozumiem tego wszystkiego, przez ostatnie miesiace bylo tak idealnie miedzy nami.... ja nie umiem o tym zapomniec... kocham go!!!!!!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danaaaa91
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda910000
moje serce krwawi, rozpadam sie na pół..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba parę dni temu był podobny topic. domyślam się, że autorka ta sama. z tego, co pamiętam, to w domu rodzinnym masz piekło, więc co Cię tam trzyma w zasadzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Miranda910000
Ależ ćwok Ci się trafił. Po dwóch latach znajomości tak go przypiliło, że mówi Ci "otwartym tekstem": rzuć wszystko i przyjdź do mojego grajdołka. Tylko szybko. Muszę Cię jeszcze zdążyć bolcnąć parę razy zanim każde z nas pójdzie w swoją stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erterter
"tak wyglada jakby przed studiami mial zamiar mnie rzucic" No to ma zamiar rzucić czy rzucił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×