Przyciągam do siebie totalnych świrów, ja pierdziele!!!!!!!!!!!!!!!

Byłam w ten weekend na szkoleniu i usiadł obok mnie facet, który przez cały czas mi gadał głupoty... o wiele starszy, masakra śmiałam się do łez podczas gdy inni się nudzili :D wszyscy patrzyli na nas jak na debili, wiem, że moi znajomi uważali że to przygłup ale dla mnie był pozytywny. Nie był jakiś prymitywny tylko po prosty zabawny. Nie wiem czy ludzie nie mają poczucia humoru czy coś... zawsze tak mam, że takich ludzi przyciągam, zawsze jakiegoś świra znajdę a właściwe świr mnie :) to dziwne bo jestem zamknięta w sobie i nieufna a mimo to przy takich ludziach czuję się swobodnie, moja blokada znika i lubię takich ludzi. wiem, że poyebane wnioski ale taki mam dziś poyebany dzień i teraz możecie mnie zdissować pierwszy raz od kilku miesięcy mam zayebisty nastrój :)

masakra śmiałam się do łez podczas gdy inni się nudzili wszyscy patrzyli na nas jak na debili, - to jesst fajne!!! no niestety, ludzie nie maja poczucia humoru, zwlaszcza w pracy:/

no władsnie! wszyscy tacy sztywni, młodzi ludzie i takie drętwe, że rzygać się chce ... "dialogi bezpłciowe jak wywietrzała wóda" jak śpiewa pewien 'hrabia' :D

mam to samo w pracy, tylko z jednym kolega moge sobie pozartowac. reszta to rowniez mlodzi ludzie, a gbury takie ze ho ho. kazde slowo, biora jako zarzut, krytyke, wiec wole sie do innych nie odzywac, a za nim to zrobie to 100razy przemysle by ich nie "urazic"

dokładnie. powiesz coś i od razu zarzuty, że krytyka albo coś. Zawsze coś. a ich zabawa wygląda tak, że uchlewają się jak świnie i szmacą się na bankietach kurwa :o a normalne żarty są brane jako coś niestosownego...

mój facet taki jest, że humor swoimi tekstami na cały dzień mi poprawia i siostra tak samo. Mogę się z nimi brechać godzinami a nie wysłuchiwać ciągłego biadolenia... świry górą !!!:)

mnie tacy ludzie zawsze podnoszą na duchu, chciałabym się otaczać tylko świrami. Zwykle jestem pesymistyczna ale wystarczy rozmowa z kimś takim i nastrój pnie się momentalnie w górę :D