Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo zla.rozgoryczona

musze gdzies wylac z siebie zal na tesciów

Polecane posty

Gość bardzo zla.rozgoryczona

Muszę gdzieś się wyżalić a nie chce mówić przyjaciółce ani swojej mamie ani mężwoi bo i tak weżmie stronę teściów - uznali że nadając dziecku głupię imię robię mu krzywdę (Igor) - ze moja praca doktorska przeszkodzi a nie pomoże w dostaniu pracy (to strata czasu i takie tam, ja ich o zdanie nie pytałam, a przecież robiłam to dodatkowo cały czas pracując) -jestem po ciężkiej opercji kręgosłupa - jak byłam w szpitalu to moja teściowa miała to w dupie wyjechała na miesiąc- ona jest wiecznie zmęczona mimo, -dokuczają mi abym miała drugie dziecko, czego ja nie bardzo mogę, bo nie wolna mi dzwigać, -czuje się jak inkubator do wnuka - w dzień mojej cesarki (mały się ułożył pośladkowo)-przyjechała wraz z mężem nie pytając mnie czy mam ochotę, czy nie, podczaj mojej choroby (byłam w kilku szpitalach) nie odwiedziła mnie ani razu - a najbardziej wkurza mnie to że uważa się za taką dobrą osobę a swoje dziecko oddała do domu opieki, nie starając się nawet o dobrą diagnozę (dziewczynka miała 3 lata i zmarła w tym domu na odleżynowe zapalenie płuc; było to 500 km od ich domu nawet nie pofatygowałi się o pogrzeb tutaj), a mi udziela raz co do wychowania grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. No ulżyło mi Aha a jeszcze mąż zawsze ją broni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zla.rozgoryczona
tak mi się wydaje: jak powiedzą mi jakąś złośliwość to on stwierdza 'żartowali" Unikam kontaktu jak mogą, nie mieszkamy razem, wpadanie bez zapoiwedzi udało mi się wykasować Tak mam wrażenie że mój mąż jeżeli chodzi o rodziców jest ślepu i głuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie z nim tysiące razy rozmawiałaś, ale może trzeba tysiąc pierwszy tylko tak na maqxa poważnie. Moja mama też zawsze darła koty z matką mojego ojca i on też zlewka. W końcu mama aż się rozchorowała z tego powodu i zagroziła rozwodem. To było już skrajne, ale tata chyba się opamiętał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×