Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rom@

zakochana męzatka

Polecane posty

Gość Rom@

zakochałam się w kliencie... jestem męzatką od 5 l. niby wszystko ok! w malzenstwie ale widocznie nie jest ok skoro patrze na innych facetów.... zakochałam sie w kliencie mało tego obcokrajowcu i piszę z nim maile kilka razy dziennie... mysle o nim codziennie... on chce sie spotkac, ale ja wiem co bedzie na tym spotkaniu dlatego odwlekam je na dalszy plan, chociaz nie ukrywam ze bym chciała... ale co mi to da?? praktycznie nic... czy miała któraś z was podobną sytuację? jak sobie z nią poradzić? nie chce stracic męża chce zapomniec o tym kliencie... ale mi sie to nie udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rom@
miała któraś z was taka sytucję??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyslnimzrobisz
chciec to móc....z czystego wyrachowania i logiki- romans nic ci nie da moze beda fajerwerki ale tylko na poczatku pozniej szara rzeczywistosc, nieznane zawsze wydaje sie zludnie byc atrakcyjniejsze od znanego. Z szacunku do siebie i rodziny: zdrada jest zła, chcesz tamtego to odejdz. Obiektywnie skoro jest dobrze to po co sr....sobie w cieplym gniazdku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rom@
"pomyslnimzrobisz" wiem, ja to wszytsko wiem... nie chcę stracic tego co mam... ale k**rka taką mam ciekawość... nie wiem dlaczego... ale pokusa jest większa... staram się zapomnieć ale i tak zaglądam do skrzynki czy nic nie napisał, on zna moją sytuację wie, że jestem mężatką napisal ze szanuje mój związek ale z drugiej strony chce sie spotkać... wiem ze on sie zabawi a ja byc moze po spotkaniu zakocham, znając głupią babską naturę... dlatego odwlekam spotkanie ale.... nadal chcę, wiem ze to nie fer wobec mojego męża ktory sie stara dla mnie naprawde a ja idiotka tego nie doceniam....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
masz nadzieję na coś wyjatkowego ale prawda może okazać się taka, ze on się z Toba bzyknie i zniknie. Będziesz chodzić jak nawiedzona-pokrzywdzona . Daj se spokój szkoda małżeństwa. 5 lat to zbyt wcześnie na zdradę:-) popracuj nad relacjami z męzem, on na pewno tez potrafi być fajny- pomyśl, gdyby Twój mąz zauroczył się inna i codziennie ćwierkał z nią? pewnie już czułabyś się ponizona, tamten nie szanuje Twojej rodziny bo widzi że Ty też jej nie szanujesz. Nie twierdzę ze masz robić muzemum z dupy ale po co Ci intruz w domu? Baź arytokracją Kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rom@
dzięku:) swieta racja, masz rację!!! najgorsze jest to ze ja wiem ze jemu zalezy tylko na d...e ale ja na nic wiecej nie liczę.... a moze sie oszukuję... ale jak przestac o nim myslec... jestem smieszna w tym wszystkim duzo dostałam od zycia ale nie potrafię tego docenić, byłoby mi przykro i bolałoby gdyby moj mąz zauroczył się inną wiem to!! mało tego czułabym sie ponizona to racją... chcę zapomnieć, macie rację szkoda małżenstwa tamten sie zabawi ja pocierpię a ten ch...j bedzie miał satysfakcję ze zaliczył polkę która dzdradziła męża, kim ja jestem:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
każda może mieć tego rodzaju słabość ale nie każda z tym sobie radzi. Potem idzie pod nóż, z ciekawości z chęci dowartościowania. Potem zaspokoi ciekawość ale samoocena spada do zera. Natomiast on będzie posiadaczem kolejnego zaliczenia. Po Ci to? za 10 lat jak naprawdę się wypalisz ale nie teraz =szkoda zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rom@
tak tylko za 10 lat to ja bede po 40-tce... i bede czekać na wnuki he he he... zgadza sie chcę sie dowartosciować, i zgadza się ze on zaliczy i mnie oleje!!! wiem to.... a mimo to zachęcam go, kokietuję, odpisuję, on sie napala... a ja jestem zagubiona:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
40 to najlepszy moment na dowartościowanie:-) licz się z tym, ze może mąż Ciebie zostawi dla młodszej- tak, tak..różnie bywa. Poza tym już te e-maile Ciebie kompromitują więc uważaj aby nie ujrzały światła dziennego- pomyśl co by było gdyby wyszły poza Waszą znajomość. Nie mam zamiaru przekonywać , piszę tylko to co sama uważam za istotne. Lepiej pamietać że przyjdzie jakieś jutro. Gwarantuje Tobie że jakbTwój mąż dorwałby tę korespondencję nie miałabyś dylematu, natchmiast wyrzuciłabyś tego amatora cudzych żon. Piszesz że mąż jest ok , po prost nie rób tego JEMU .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rom@
nie dorwie, on jest laikiem netu, a dwa piszę z nim po angielsku i tylko w pracy... wiec pod tym wzgl. spokojnie, nie zawsze piszemy o seksie piszemy jak nam minał weekend co robiliśmy itp... ogólnie jak kumple, ale on nagabuje o spotkanie... mogłabym sie z nim spotkac tylko wówczas jak bede miałą 100%alibi ze mąz nie sprawdzi nie dowie sie.... ale czytam was i chcę utwierzdic sie w tym ze mam wiele do stracenia ze zle na tym wyjdę ze NIC nie zyskam! nie chce zdradzic chce sie tylko zabawić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
100% alibi to nie wszystko ale już dużo:-)) Jak facet potraktuje Ciebie jak szmatę to długo bedziesz wracała do zywych a jak się zauroczysz to masz syf emocjonalny. Ludzie nie uczą się na cudzych błędach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rom@
mam pytanie do Ciebie? przezyłaś cos takiego? bo ja kiedys tak! ale to było przed slubem nie znałam męza... skonczylo sie tak ze on wykorzystał a potem odzywał sie sporadycznie, ale juz nie proponował spotkania.... tylko ze ja teraz nie chę C.D.N. bo chcę się zabawić.... spedzić mily dzień, nie zakładam ze się z nim prześpię ewentualnie na pocałunkach sie skończy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wie
skąd ten facet jest? mniej wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rom@
skąd jest? z Niemiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZEDE WSZYSTKIM TO
bo pęknę ze śmiechu na pocałunkach się skończy, taaaak weź się dowartościuj w swoim związku, dowartościuj męża marnujesz energię i czas, które są przeznaczone dla innych, najbliższych, najważniejszych osób w życiu. jeśli jesteś tak bardzo naiwna i niedojrzała, skoro sądzisz że skończy się na pocałunkach, to pewnie nie dotrze do Ciebie argument, że mieszanie pracy i romansowania jest beznadziejnym pomysłem. Prawie zawsze konczy się to bardzo źle, a przynajmniej mocno nieprzyjemnie. Zachowuj się profesjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma. Czy potrafisz odróżnić co daje Ci nowy partner, że jesteś nim zauroczona, a czego nie daje Ci mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam_tak
mialam podobna sytuacje, ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wie
to ok bo podejrzewalem jednego co jest najwiekszym psem na baby jakiego znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rom@
do "przede wszystkim to" słucham rady odnośnie profesjonalnego zachowania, chcę byc profesjonalna ale zachowuję sie jak małolata, a czemu nie ma skonczyc sie na pocałunkach? skoro spotkamuy sie z miejscu publicznym! to co rzuci sie na mnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rom@
robert 12, co mi daje nowy, na razie nic nie daje, korespondujemy sobie... a mój mąż cóż - wiele zrobiłam dla naszego malżenstwa a niewiele otrzymałam.... moze dlatego szukam wrazen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZEDE WSZYSTKIM TO
profesjonalne zachowanie - cóż można Ci poradzić, skoro i tak się zapewne nie zastosujesz... natychmiastowe zaprzestanie romansowania z klientem, nie na tym polega obsługa klienta :o zajmowanie się w pracy sprawami zawodowymi takie banały :p oczywiście, nie rzuci się na ciebie ani Ty na niego, ale coś tam drgnie w sercu czy w dupie (głównie w tym drugim :) ) i prawdopodobnie odbędą sie kolejne spotkania itp. piszę Ci bez głaskania cię po główce, bo wygląda na to, że założyłaś ten temat tylko po to, żeby znaleźć akceptację, inne osoby które też przeżyły podobne sytuacje i polecają :D Nie znajdziesz tej akceptacji, też przeżyłam i szczerze nie polecam, robisz bardzo źle. a najlepiej o swoich wątpliwościach porozmawiaj z meżem, z tym, którego wzięłaś na dobre i złe, i slubowałaś wierność i uczciwość. On pomoże Ci dokonać dobrych wyborów Czego ci szczerze życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, skoro już jesteś świadoma... nie wiem ile masz lat ale jeśli chcesz utrzymać swój związek małżeński, lub nie być później sama to wiedz, że jemu chodzi tylko o jedna, zaliczyć laskę, mężatkę, podjarać się Twoimi reakcjami. Jeśli chcesz tego samego to Twoja decyzja ale może zanim utoniesz w jego objęciach spróbuj "obudzić" swego faceta. Warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie popełniają błędy, Ty też możesz ale zawsze są jakieś konsekwencje takiego czynu. Możesz wiele stracić, a zyskasz tylko doświadczenie jak to jest z kimś innym. Może Twój następny związek będzie - dojrzalszy, będziesz wiedziała czego chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rom@
PRAWDĘ MÓWIĄC OCZEKUJĘ KOPA W D... i fajnie ze piszecie na "NIE" bo nie chcę tego zrobić... mam małą świadomość ale zbyt malą... rozpoczęłam coś, teraz nie bardzo wiem jak się z tego wyplątać, zeby nie wyjsc na idiotkę.... On został wprowadzony w błąd pisał do mnie proponował spotkanie bo myslał ze jestem singielką... ale jak sie dowiedział prawdy ode mnie to nadal pisał ze jest zainteresowany... wiem ze spotkaniem na raz... macie racje muszę sie otrząsnąć...!!! dziękuję wszytskim ... Robert mam 34 lata:) wiec nie jestem młódką... ale fiu bzdziu (jak widac) mam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZEDE WSZYSTKIM TO
przejmujesz się tym co sobie pomyśli jakiś obcy facet, którego na oczy nie widziałaś??? przejmuj się tym co pomyśli sobie Twój mąż. Myśli i odczucia tamtego musisz mieć w głębokim poważaniu. Po prostu koniec jednym ostrym cięciem bez tłumaczeń. Naprawdę nic nie jesteś temu facetowi obcemu winna, nic mu nie obiecałaś, nie wiąże Cię z nim nic oprócz Twoich emocjonalnych ciągot. A z nimi musisz sobie sama poradzić, i Tylko Ty Jeśli dasz radę, to będziesz mogła o sobie powiedzieć że masz jaja, jesteś mądra, dorosła i odpowiedzialna. Chyba o wiele lepsza satysfakcja i powód do dowartościowania się niż zrobienie dobrze obcemu facetowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma jeśli chcesz to napisz do mnie: janek_kowalczyk@wp.pl bardzo chętnie "pogadam" z Tobą. Daj znać czy jesteś zainteresowana bo chciałbym usunąć post z adresem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZEDE WSZYSTKIM TO
następny facet dla wygłodzonej emocjonalnie mężatki :O litości Robert :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rom@
widziałam go już dwa razy... mówie ze jest klientem, wiec był w Polsce:) inaczej bym z nim nie pisala w ciemno.... Masz rację nikomu nie muszę się tłumaczyć,!!! tylko męzowi w razie wpadki musiałąbym się bardzo dziękuję za odpowiedzi:D Robert12 - nie jestem zainteresowana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×