Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Herbatola

Adoptowaliśmy z mężem dziecko a po latach odzywa się jego biologiczna matka.

Polecane posty

Gość Herbatola

Długo staraliśmy się o adopcję ( polskie prawo :o ). Wreszcie dostaliśmy zgodę i 3 lata temu adoptowaliśmy z mężem pół roczną dziewczynkę. Już wtedy mieliśmy jedno swoje dziecko. Matką adopcyjnej córki była 15 latka co wtedy nie stanowiło dla nas żadnego problemu. Oczywiście w klauzuli adopcji było zezwolenie na kontakt ze strony biologicznych rodziców. Córce od początku mówiliśmy ze my jesteśmy jej rodzicami ale gdzieś ma mamę która ją urodziła ale nie mogła się nią zajmować. Wszystko było dobrze. Dziecko rosło a my jak i cała rodzina jesteśmy w niej zakochani. Jej biologiczna matka nie odzywała się aż do niedawna kiedy to przyszła do nas zobaczyć córkę. Oczywiście przygotowaliśmy małą na to spotkanie i wszytko przebiegło w porządku. Jednak od paru tygodni jej matka postanowiła ją zabrać. Ma już skończone 18 lat i powiedziała ze teraz może się nią zajmować. Boimy się żeby nie namieszała dziecku w głowie oraz że ją stracimy. Jak można taką sprawę rozwiązać? Ona zapewne nie dostanie małej z powrotem bo nie ma środków na jej utrzymanie ale boję się że poda nas do sądu i mała przeżyje piekło. Nie chcemy zabronić jej widywania się z córką ale ta dziewczyna jest zdesperowana i wydaje nam się że przesadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfustrowana mamita
Poradźcie się dobrego prawnika. Skoro adoptowaliście, a ona się zrzekła praw do córki, to nie ma do niej żadnych praw. Co innego, gdybyście byli tylko rodziną zastępczą. Weź pod uwagę dobro dziecka, jak uważasz, że kontakty z biologiczną matką jej zaszkodzą to ogranicz te wizyty np. do jednej w tygodniu i w waszej obecności. Jednak od paru tygodni jej matka postanowiła ją zabrać. Ma już skończone 18 lat i powiedziała ze teraz może się nią zajmować. Boimy się żeby nie namieszała dziecku w głowie oraz że ją stracimy. Jak to zabrać ? Adopcji raczej nie można cofnąć bez waszej zgody. To wy teraz jesteście prawnymi rodzicami, opiekunami i decydujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KURCZE NIE ZAZDROSZCZE
poradz sie prawnika a co ważne poproś o pomoc dziecięcego psychologa i to natychmiast!Nawet nie wiesz co ona moze jeszcze zrobić a dziecko przeżywa pewno huśtawke ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbatola
Wiemy właśnie że na szczęście jeśli chciałaby odzyskać córkę to byłoby jej bardzo trudno. Nie chcielibyśmy jednak utrudniać jej kontaktów z matką. Tak samo nie chcielibyśmy robić jakiejś sztucznej atmosfery wokół tych wizyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to jest pelna adopcja? Bo w tej sytuacji malo, ze ona nie ma szans na zabranie dziecka, ale nawet nie powinna wiedziec gdzie sie ono znajduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam serdecznie. Jestem studentką trzeciego roku pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej. Pisze prace licencjacka na temat: „Adopcja jako najlepsze rozwiązanie sytuacji dziecka - sieroty społecznej”. Bardzo prosiłabym o pomoc adopcyjne mamy, które zechciałyby podzielić się swoimi przemyśleniami i wypełnić ankietę. Ankieta jest anonimowa, a udzielone informacje zostaną wykorzystane wyłącznie w celach naukowych. O to link do kwestionariusza ankiety: http://www.ankietka.pl/ankieta/219598/adopcja-jako-najlepsze-rozwiazanie-sytuacji-dziecka-sieroty-spolecznej.html Z góry bardzo serdecznie dziękuję za pomoc i poświęcony czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie chce dostać 500 zł od państwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie autorka nie odpowiedziala czy to jest pełna adopcja. Bo akurat w tym temacie się troszeczkę znam tyle ze jakby z drugiej strony.I pewnie juz nie odpowie bo tu nie zaglada nie wspominjac o tym ze tak do konca nie napisala całej prawdy. bo jak ktos słusznie zauwazyl,jesli to by byla pełna adopcja to dziecko ma zmieniony akt urodzenia a biologiczna matka nie ma pojecia co się z jej dzieckiem dzieje bo prawnie nie jest juz matką i nie ma do tego dziecka zadnych praw.Poza tym co to za klauzula? przeciez to nie jest umowa cywolno-prawna tylko adopcja ktorą przeprowadza sąd,nie mozna tego ot tak sobie zrobic u notariusza-ja wam oddaje dziecko ale moge je widywac. Albo adopcja,albo pogotowie opiekuncze tudzież inna forma pieczy zastępczej,lecz jest matka ma prawo widywac dziecko to na pewno nie jest to adopcja. Najpierw się doucz bajkopisarko zanim zaczniesz wymyslac takie historie rodem z gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odpowiedziała bo post jest z 2011 i juz moze niezyje:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×