Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marek nocnyy

powiedziala mi że nie bedzie ze mną mieszkała w bloku!

Polecane posty

Gość marek nocnyy

mieszkamy narazie w duzym domu z jej rodzicami..Mamy górę dom jest ladny nie powiem.Ale wolałbym zebysmy mieszkali sami..Zaproponowałem kupno mieszkania w bloku.Stwierdzila ze mamy gdzie mieszkac i ona do bloku sie nei przeprowadzi z domu atym bardziej jak jeszcze bedziemy musieli splacac kredyt bo przeciez 200tys nie mamy.Ze jak kupie dom za gotowke to wtedy mam zaproponowac...bo narazie jej tak dobrze ma taras 3 pokoje dla siebie cala gore i sie nei ruszy do bloków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsdsadsa
też bym się nie ruszył na jej i twoim miejscu więc w ogóle twoje myslenie o przeprowadzce do bloku jest dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsdsadsa
zacznij raczej srać żarem - to jest ostatnio w modzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek nocnyy
nie rozumiecie chodzi o jej rodziców mieszaja sie wtracaja matka jest wsibska...itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsdsadsa
kużwa, człowieku, przecież mogłeś sie liczyć z tym, że ona będzie chciała zostać u siebie w domu. trzeba było przekalkulować całą znajomość zanim zamieszkałeś z nią. masz mózg- to myśl. zapomnij o tym, że ona się wyprowadzi od rodziców i zamieszkacie gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek nocnyy
ale kurwa czlowieku liczylem sie ztym tylko skad moglem wiedziec ze jej rodzice beda tak trudni w pozyciu a ona bedzie tak za nimi zamiast za mna:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsdsadsa
znajdż sobie inną człowieku... gdyby cię kochała, to chciałaby być z tobą i choćby skromnie żyć tylko we dwoje a nie ze starymi... ty jesteś tylko dodatkiem do jej życia, nic więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżingsku27
A jesteś w stanie wziąć ten kredyt sam i kupic mieszkanie? Powiem tak, jeśli już teraz przeszkadza ci mieszkanie z jej rodzicami to lepiej nie będzie, może być tak że jej nigdy nie namówisz na wyprowadzkę a jak kupisz mieszkanie i sie wyprowadzisz to może jej sie odwidzi jeśli naprawdę chce być z tobą. Mojej szwagierki facet po 2 latach mieszkania z moimi teściami tak zrobił, wziął kredyt sam i kupił mieszkanie sam, mimo że moi teściowie są jednak w miarę nie wtrącający się (sama z nimi mieszkałam trochę, więc wiem, ale wiem też że nawet z najlepszymi rodzicami na dłuższą metę ciężko wytrzymać). Tylko że w tym wypadku jej się nie spieszy żeby się do niego wyprowadzić, w zasadzie odnoszę wrażenie że teraz im tak lepiej, ale to dopiero parę miesięcy więc może coś się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaa30
a dlugo juz tam mieszkacie? bo moze jescze troche i ona sama beidze chcaila sie wyporwadzic od nich ja mialam ten sam problem z tym ze przez pol roku meiszkalam z nim w bloku ale ze opłaty duze to przeprowadzilismy sie do moejgo domu ktory stal prawie pusty- teraz załuje bo nei ma t jak byc na swoim nikt sie nie wtrąca a relacje tesciowa-zięć- no coz-każdy wie jakie są jedynym plusem jest to ze mamy dziecko i wiadomo dom-ogrod- w lecie cały dzien przed domem, trawa, basen, w bloku by tego nie było a ja od dizecka wychowana w domu wiec tez przyzwyczajona do takich warunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna23344445656
Jak jest przyzwyczajona do przestrzeni i mieszkania w domku to zrozumiale, ale wiadomo ze mieszkanie we dwojke na swoim to inna bajka i dziwie sie ze to tego nie dazy. Ona tez na pewno inaczej to odbiera niz Ty, bo to jest jej dom, jej rodzice. Gdyby mieszkala w Twoim domu, z Twoimi rodzicami juz by sie tak komfortowo nie czula i myslala o przeprowadzce. Bo nawet najlepsi tesciowie to jednak tesciowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze jak kupie dom za gotowke to wtedy mam zaproponowac.." rzuć czym prędzej tą paniusię kolego szkoda twojego zdrowia i życia na taką księżniczkę !!! Widać że ta panna jeszcze nie odcieła pępowiny od mamusi i dostatniego zycia ... ma podane wszystko pod nosek,to nie dziwię sie że nie chce opuścić własnego "kurwidołka" bo jej po prostu w nim wygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżingsku27
My z teściami mieliśmy mieszkać przez chwilę, ale sie przeciągnęło. mojego męża też było ciężko namówić, ale to była inna sytuacja że my mieliśmy tylko pokój dla siebie i wiadomo że trzeba było sie wynieść kiedyś, wziąć kredyt i zacząć go spłacać. Tylko że on to wszystko odwlekał w czasie i ciągle mówił o braku kasy, a przecież rodzicom dawaliśmy kasę i dużo kasy sie po prostu rozchodziło. Mnie nawet nie przeszkadzali teściowie, tylko bardziej fakt, że kiedyś i tak trzeba to mieszkanie kupić a my i tak siedząc tam nie odkładaliśmy nic, bo on twierdził że nie ma z czego. Ja stwierdziłam że jak go nie przycisnę to nic sam nie zrobi i mu zagroziłam że się sama wyprowadzę, wynajmę coś i będę tracić kasę na wynajem, nawet znalazłam ogłoszenia. Okazało się że szybko się wziął do załatwiania spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak właśnie myślę
"Ze jak kupie dom za gotowke to wtedy mam zaproponowac.." 1. Ten dom musi być większy, bardziej luksusowo wyposażony od obecnie zamieszkiwanego. 2. Mamusię musimy zabrać. 3. Musisz pokazać kasę, zabezpieczajacą utrzymanie tego domu z mamusią na kolejne lata. 4. Musisz tę kasę oddać pod opiekę mamusi. ...... 68. MUSISZ SIĘ WYPROWADZIĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak właśnie myślę
marek nocnyy, Zdecydowanie Ci radzę zacząć od punktu 68. I na nim zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak właśnie myślę
... nie opowiadaj, że JĄ kochasz .... Akurat tego NIKT CI NIE ODBIERZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak właśnie myślę
...mówisz, że ona też Cię kocha... Ciesz się z tego. Jesteś jednak tak daleko w KOLEJCE ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celline
ja też jestem z domu i do bloku bym sie nie wyprowadziła, i Twojej zonie właśnie o to chodzi. Po co macie kupować mieszkanie skoro macie takie warunki u niej w domu, zastanów się. Jeśli już miałaby się z Tobą wyprowadzić to ewentualnie do własnego domu jednorodzinnego. Ja ją rozumiem, i to nie chodzi o Ciebie raczej a o warunki, bo są ludzie którzy bez przestrzeni, ogródka po prostu by zgnili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celinko ale gdzies po drodze zgubiłas osobne zycie bez rodziców, wspólne życie przyszłych małżonków bez teściów,i fakt że jednak ciasne ale włąsne w przypadku młodego małżenstwa jest jedyną i słuszna drogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi się jednak wydaje że pann
że pannie jest wygodniej. jasne, też bym wolała mieszkać w pięknym dużym domu, ale skoro chcecie mieć WSPÓLNĄ przyszłość, to powiedz że oboje bierzecie kredyt na dom. wspólnie. a nie tylko TY. kurwa, co za pannica - wymaga a nic nie oferuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się jednak wydaje że pann że pannie jest wygodniej. " No pewnie że tak jest ... To typowy egzemplarz "księżniczki" weź kredyt i kup dom - to wtedy sie wyprowadzę bo jakbym mogła w bloku zamieszkać skoro u mamusi mam takie luksusy 3 pokoje,taras ... człowiek do dobrego szybko sie przyzwyczaja Ja to rozumiem .. ale nie rozumię egoizmu tej panny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celline
ale jej nie chodzi o męża tylko o ten blok! Ale jeśli autor porozmawia z nią o ewentualnej budowie własnego to jestem pewna że się zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak właśnie myślę
celinko drogie dziecko, kiedy zrozumiesz już sens tego co piszesz "nie chodzi o Ciebie raczej a o warunki" będzie Ci łatwiej zaakceptować, że życie stawia przed ludźmi pewne WYBORY. Wybrałam Ciebie, ale nie zrezygnuję z luksusu. Jeżeli nie jesteś w stanie zapewnić mi luksusu, to znaczy, że wybierając CIEBIE pomyliłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżingsku27
a ja nie byłabym taka pewna że się zgodzi jakby jej zaproponował o wiele większy kredyt na budowę domu. Jeśli wyraziła sie dokładnie tak jak autor powiedział żeby kupił dom za gotówkę dopiero z nia rozmawiał to jest argument na odczepne, bo skoro autor nie ma 200 tys na kupno mieszkania to tym bardziej prędko nie zdobędzie przynajmniej 2, 3 razy tyle żeby wybudować dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jej nie chodzi o męża tylko o ten blok!" pewnie księżniczka w bloku? niemożliwe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truru
Skoro mają gdzie mieszkać i mają do tego bardzo fajnie to w życiu bym nie poszedł do bloków.Trzeba być skończonym idiotą żeby z domu przeprowadzić się do bloków.U nas w pobliskich miastach wszystkie mieszczuchy która jeszcze do nie dawna się śmiały z nas masowo emigrują z blokowisk i wykupują działki w naszej wsi oraz wszystkich pobliskich wsiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak właśnie myślę
celinko drogie dziecko, "jeśli autor porozmawia z nią o ewentualnej budowie własnego to jestem pewna że się zgodzi" - przecież wystarczy porozmawiać. To jest proste i nic nie kosztuje. Spróbuj sobie wyobrazić "księżniczkę z kielnią" zapieprzającą na budowie, którą sfinansuje....? może jakiś inny sponsor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżingsku27
Ja też mieszkałam w domu z tarasem, gdzie na dodatek miałam całe piętro dla siebie. Rodziców też mam spoko ale jak wyprowadziłam się na studia i mieszkałam w różnych warunkach nawet w akademiku w klitce w 3 osoby i na stancji i jednak stwierdzam że niezależnie od rodziców jest bez porównania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak właśnie myślę
"Skoro mają gdzie mieszkać i mają do tego bardzo fajnie" TYLKO co drugie ma BARDZO fajnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julitttaaa..ooo
Mam dość podobny problem - moi rodzice mają wielki dom, ja jestem jedynaczką, moglibyśmy zająć całe jedno piętro. A dom jest w cichej dzielnicy, spokojnej. Zamieszkaliśmy z narzeczonym w bloku, bo chcielibyśmy zobaczyć jak jest na swoim. Rodzice ciągle nas namawiają żebyśmy z nimi zamieszkali, jednak to chyba bardziej ja nie chcę - dobrze mi tak niezależnie od rodziców, mogę robić co chcę. A tam, nawet jeśli to będzie samodzielne mieszkanie, to pewnie i tak mama będzie przychodzić, coś sprawdzać, komentować... Wolę mieszkać osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sacc
Ja na twoim miejscu bym kupil lub wynajal sobie mieszkanie a nie mieszkal z tesciami, jesli panienka woli zostac z rodzicami niz sie usamodzielnic i zaczac swoje zycie to jej sprawa. Z tesciami bym nie zamieszkal jesli mialbym mozliwosci inne chocby skromne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×