Szukam kolegi as albo gej;-)

Sprawa wygląda tak, lepiej się dogaduję z facetami niż z kobietami, ponieważ one są czasem bardzo zawistne, a tego b. nie lubię! Wg facetów jestem atrakcyjna, natomiast wg mnie jestem normalna, może dlatego, że już się przyzwyczaiłam do swojego wyglądu;-) Zresztą uważam, że tzw. "wnętrze" mam o wiele bardziej interesujące;-) Wygląd nie jest bez znaczenia ale dla mnie i tak mniej liczy się opakowanie niż jego zawartość. Problem jest w tym, że chciałabym, żeby faceci traktowali mnie jak dobrą koleżankę i to wszystko ale niestety to się nie udaje. Pozostaje mi poszukać chyba sobie kolegi, który ma inną orientację niż hetero;-) Kobiety są mega zazdrosne o wszystko: wygląd, ciuchy, o osobowość-chodzi o całokształt. Na studiach miałam przyjaciela, chyba jest asem ale pewności nie mam i przyznam, że to była najlepsza "koleżanka" jaką miałam w życiu!;-) Ale niestety mieszka teraz we Francji;-) Tak sobie piszę bo mam wolną chwilę, a nie chce mi się spać. Kolorowych snów życzę:-) Ps. Wiedziałam, że nie bedzie końca swiata;-) Dla mnie koniec świata nastąpił w momencie jak zaczęła lecieć brudna woda w kranie i to jeszcze w sobotę;-) Trochę nie na temat ale co tam;-)

Skad jesteś?

Ze śląska ale dolnego;-)

Mnie osobiście interesowałoby jak koleżanka ma na pierwsze i drugie imię :)

A wy chłopaki skąd jesteście? What' your name?

Miało być what's your name;-) Sorry ale już nie kontaktuję:-(

w relacjach z ludźmi a nie szukaj takich dziwacznych rozwiązań. Naprawdę da się dogadać i z kobietami i mężczyznami. Nie trzeba też z ludźmi chodzić do łóżka a do przyjaciół się nie chodzi w obcisłym t-shircie

Przyłączam się do prośby koleżanki! :) Mam podobny problem: lubię mieć męskich kumpli/ przyjaciół. Może nawet nie dlatego, że mam z nimi lepsze relacje niż z dziewczynami, ale po prostu lubię poznawać różne sprawy z "męskiego" punktu widzenia. Poza tym fajnie mieć kumpli, z którymi można wyskoczyć czasem pod namiot lub w góry, mieć w nich oparcie i miłe towarzystwo, powodowane czymś innym niż tylko perspektywy "na później" (małżeństwa/partnerstwa/ szybkiego seksu ->niepotrzebne skreślić) ;) Jeśli ma to jakieś znaczenie: mam 24 lata i jestem z Krakowa.

A na chuj Ci samiec, który lubi w dupę ?

Hmm... może ja dziwna jestem, ale mi samce przydają się na coś więcej niż tylko do seksu :P Biorąc pod uwagę, że szukam tu po prostu kumpla, nikogo więcej, to generalnie g***no mnie, za przeproszeniem, obchodzi jak, gdzie czy z czyją pomocą "lubi".

a skad jestes

który to już topik zakładasz pasztecie :O

j.w. Kraków. Ale chwilowo poza granicami kraju, więc dyskusja o "poznawaniu" kolegów na razie zostaje u mnie na gruncie teoretyczno- taktycznym ;)

To zajmij się czymś konstruktywnym gdzie można poznać facetów czysto towarzysko. Bo jak sobie wyobrażasz szukanie tych kolegów? Ogłosisz się na sympatii, że szukasz geja na posadę "koleżanki"? Mi się zawsze wydawało, że kolegów czy koleżanki to się raczej bardziej przypadkowo znajduje. No jak się trafi kogoś z kim się lepiej dogaduje na płaszczyźnie prywatnej. A "przyjaciel" ze studiów to nie podrywał przypadkiem na przyjaciela? I nie był takim nieśmiałym typem? Ludzie często tak podrywają a tacy niepewni to pewnie jeszcze częsciej. No i taka "przyjań" to na dechę i za burtę

Konstruktywnie się właśnie opierniczam spędzając czas na kafe, bo nie chce mi się wziąć do przedsesyjnego zakuwania :P (to tak w ramach przypływu szczerości). "Kolegów" w realu to mi nie brakuje- jestem dość aktywną osobą i w paru różnistych, różnistych kręgach (uwaga- nie typowo balangowych!) się obracam. Problem tylko taki, że koledzy z takich kręgów przy każdej próbie bliższego poznania się na stopie przyjacielskiej zaczynają sobie za dużo wyobrażać. W zasadzie tę dyskusję można w tym momencie zmienić w odwieczny dylemat "czy istnieje przyjaźń damsko- męska". Generalnie ja w taką w wykonaniu hetero nie wierzę, ale z własnego życia mam jeden wyjątek potwierdzający, że można (tyle, że on ma aktualnie dziewczynę i nie ma dla mnie czasu). Może jakiś sympatyczny as z dystansem do życia mi go zastąpi ;)

Zgadzam się z autorką;-) Baby są zawistne i zazdrosne o swoich facetów! Miałam takie pseudo psiapsiółki! Jedna z premedytacją zaopiekowała się moim narzeczonym,a po pół roku on ją kopnął w dupę!-na co sobie bezwzględnie zasłużyła! Później chciał wrócić do mnie ale dlaczego ja mam zbierać po kimś odpadki?!;-) Też wolę mieć kolegę gej czy as bez znaczenia;-)

Też szukam;-)

jestem napalonym gejem chcem zrobic komus laske oto muj numer 514970961 508653651