czy porod jest naprawde taki straszny? kobiety-szczerze

Nie są to może najprzyjemniejsze przeżycia, szczególnie jak się trafi na nieludzki personel i do badziewnego szpitala, ale gdyby było to naprawdę tragiczne to ludzkość dawno by wyginęła albo kobiety ewolucyjnie byłyby zdolne do urodzenia tylko jednego potomka. Czasami seks z mężem flejtuchem może być bardziej traumatycznym przeżyciem.

ej a latwiej sie rodzi jak sie ma szeroką wagine czy wąską?

Tak, jest straszny, nie wyobrazalam sobie ze cos tak moze bolec.

sam porod to juz byl ok ale te bole na kilka godzin przed porodem maasakra.ale gdy zobaczylam dziecko i boli juz nie bylo to bylam taka szczesliwa ze juz nie ma skurczow ze nawet zszycie nie bolalo

A swoja droga to zastanawiam sie zawsze jak polskie "autorytety medyczne" argumentuja zszywanie bez znieczulenia i to w dodatku miejsc intymnych. Ciekawe czy jesli chodziloby o moszne jednego i drugiego doktorka to tez by na takim luziku do tego podeszli

pierwsze porod straszny, ale bylam tzw stara pierwiasta i po 8 miesiach lezenia, przeziebiona i calkiem bez kondycji. ale da sie przezyc. Za to drugi - kaszka z mlekiem. Mimo bólu oba wspominam jak jednak ciekawe, wazny, pamietne wydarzenie z zycia, szczegolnie, jak zobvczylam dzieci.Ciesze sie, ze nie mialam cc, bo sie tego balam, jak ognia, nienawidze ingerencji w moj organizm, jakos sie udalo naturalnie.