Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co ja mam zrobic pomozcie mie

nie chce slubu koscielnego ani wesela a rodzina nalega

Polecane posty

Gość co ja mam zrobic pomozcie mie

chodzi glownie i slub koscielny, dziadkowie i rodzice namawiaja mimo iz ja nie chce, glownie z powodu tego ze nie jestem praktykujaca, a nie chce byc obludna w stosunku do siebie ale nie mam sily juz wysluchiwac tych przekonan i namawiania najblizszych i sluchac tekstow "tylko" cywilny bierzecie? strasznie mnie takie slowa rania:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko który to już temat
taki :O Nie chcesz nie bierz to twoje życie .tym bardziej ze nie praktykujesz .Dzieci rozumiem też nie będziesz chrzcić i do komunii nie wyślesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic pomozcie mie
nieee,nie bede wiem ze pewnie tematow takich bylo sporo tak samo jak "czy podoba wam sie ta suknia":D ale wiesz mi chodzi o to ze ciezko jest sluchac mi przynajmniej ttego namawiania, dlaczego tak ciezko niektorym zrozumiec ze nie kazdy marzy o slubie w kosciele? poza tym..co to za bycie katolikiem skoro sie przestrzega nauk? dla mnie to chore..ale coz...:O czy ktos poradzil sobie a reakcja rodziny i jak? prosze o jakies wskazowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz im tak: wy swoje
sluby juz mieliscie, ja mam wlasne poglady na temat religii, biore slub cywilny poniewaz jest zgodny z moim sumieniem i prosze zebysmy zakonczyli dyskusje na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet jak mam to nie wiem
ucinaj takie tematy i nie dopuszczaj do jakiś dyskusji .Stanowczo powiedz nie bo nie i koniec !!!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz im tak: wy swoje
I nie daj sobie niczego wmowic, po prostu ucinaj wszelkie rozmowy. Ja sie ugielam i nawet nie wiesz, jak zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic pomozcie mie
ugielas sie? tzn?czemu zalujesz? ja sie nie ugne,nie ma mowy, ale wkurzaja mnie takie dogadywania typu Tylko cywilny, a moze sie jeszcze zastanowisz? itd itp i te ich miny mowiace wszystko..mimo wszystko to dla mnie przykre zenie potrafia uszanowac mojego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz im tak: wy swoje
Jedno z moich rodzicow nagle ciezko zachorowalo, dalam sie namowic bo bardzo im obojgu zalezalo i jeszcze ta sytuacja z choroba - nie bylo wiadomo jak sie dalej wszystko potoczy... A zaluje, bo okazalo sie, ze slub koscielny nie dosc, ze wiaze sie ze sporymi kosztami i ogromem zalatwiania, to jeszcze to cale zawieranie malzenstwa przed oltarzem bylo z naszej strony nie do konca szczere. Do kosciola z mezem nie chodzimy i nie chodzilismy na dlugo przed slubem. Czulam sie jak idiotka chodzac po ksiezach, odpowiadajac na pytania np. czy znam i akceptuje zasady moralnosci chrzescijanskiej, o wspolzycie przed slubem (ksiadz na spowiedzi byl bardzo dociekliwy, a dodam, ze to byla spowiedz generalna, tzn. z calego zycia)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic pomozcie mie
no wlasnie ja tez nie chodze wiec dla mnie to obludne by bylo w moim przypadku i z pewnoscia sie nie dam namowic ale mimo wszystko przykro jest sluchac niektorych komentarzy najblizszych:o a z tym ksiedzem to serio az tak wypytywal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz im tak: wy swoje
No coz, trudno sie nie domyslic ze mieszkajac ze soba przez kilka lat raczej nie spalismy w osobnych pokojach. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic pomozcie mie
no wiadomo ze z takiego seksu musialas sie wyspowiadac:D ale chyba dalej tematu ie drazyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz im tak: wy swoje
Dopytywal sie czy odbylo sie to "normalnie". Natomiast moj znajomy ktory bral rok wczesniej slub w tym samym kosciele, dostal wprost pytanie: jak, ile razy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic pomozcie mie
normalnie????:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rety, ja mam takie wrażenie, ze to chyba trolle zakaldaja te tematy. Co za ludzie, niby dorosli, bo slub biora, a zachowuja sie jak dzieci. Tupnac noga nie potrafisz i postawić się rodzicom? Nie masz chyba 15 lat, mówi się stanowczo i asertywnie, ze nie o koniec, a nie rozpaczac, ze rodzice namawiaja. Pewnie i tak weźmiesz koscielny, bo ładny, bo rodzice i dzaidkowie nalegali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem- zastanawiasz się nad kościelnym bo przykro Ci mówić że go nie bierzecie? Jak mnie ktoś pytał czy biorę "tylko" cywilny (mało kto) to odpowiadałam po prostu że tak. Kurde mol, jakby ktoś Cię zapytał czy robisz TYLKO french manicure na ślub a nie masz tipsów, to leciałabyś robić tipsy? Moim zdaniem przesadzasz, ja nie spotkałam się z ani jedną negatywną opinią na temat swojego życia, teraz byliśmy z maleńkim dzieckiem na komunii kuzyna (dziecko zaprosiło więc pojechaliśmy), wujkowie ściapnęli się po 100 zł. "na pieluchy" bo wiedzieli że chrztu nie będzie. Rodzina mocno katolicka i żadnego komentarza. Jak każdy Ci będzie powtarzał że ładnie Ci w zielonym, chociaż Ty tego koloru nie lubisz, to zaczniesz się tak ubierać? A jak nie to będzie Ci przykro? Dorośnij...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężka sprawa. Mnie być może niedługo będzie czekała podobna przeprawa. Pamiętaj, że ślub bierzesz dla siebie i że to Twoje życie i powinnaś je przeżyć na swoich warunkach. Nie pozwól, żeby wpędzali Cię w poczucie winny czy też wmawiali, że taki ślub się nie liczy, bo to nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj spokojnie
i uprzejmie ale stanowczo,ze chesz zyc zgodnie z wlasnym sumieniem,nie chcesz byc obłudna tym bardziej zaczynac nowego zycia czujac sie nie w porzadku wobec siebie samej, oszukujac siebie i innych, chcesz byc uczciwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowa wredotta
a gdzie ona napisala ze sie zastanawia nad koscielnym?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość setny raz czytam taki temat
I zawsze mnie to śmieszy. Co z Was za ateiści? :D Ja też kościelnego ślubu nie biorę, ale nie tylko nie przeszkadza mi czyjaś opinia na ten temat, ale wręcz jestem dumna ze swoich poglądów. Nie wiem, czy macie naprawdę jakąś mobbingową rodzinkę, czy co, ale ja niczego złego nie doświadczyłam z tego powodu, a jak ktoś mnie pyta, czemu nie biorę kościelnego,to tylko się cieszę. Szanuję osoby, które chcą ślub kościelny, niech sobie biorą, ale niczego im nie zazdroszczę - nawet tego, że rodzina nic im nie mówi. Poza tym ślub cywilny czy koscielny jednak jest dla dorosłych, a nie dla osób, ktore muszą pytać mamy i babci o pozwolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie większość nie robi kościelnego w rodzinie i nikomu to nie przeszkadza, co to kogo w ogóle obchodzi, w końcu życie każdego to prywatna sprawa, to lepiej, żebyś składała przysięgę, na której ci nie zależy i "odwaliła" ten ślub według nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic pomozcie mi
nie mysle wcale o slubie koscielnym, nic takiego nie napisalam wiec nie wiem skad takie podejrzenia? mam swoje zdania, i nie zmienie, to moja sprawa i tyle nikomu nic nie tego nie naleze do osob ktore robia cos bo rodzice kaza chodzilo mi bardziej o to ze ciagle slysze przytyki , glownie od dziadkow i kolezanek w pracy i mimo iz odpowiadam stanowczo ciagle sie to powtarza raz, drugi mozna przezyc ale ja juz nie moge tego wytrzymac i nie rozumiem jak mozna sie tak zachowywac? czy te oosby nie rozumieja ze sprawiaja mi tym przykrosc?to mnie dziwi...i stad ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak cię męcza koleżanki z pracy (fajne w ogole kolezanki, nie ma co) to im powiedz coś nie milego. Nie napisałas jak się zachowują, więc za bardzo nie można pomóc. Jeżeli mieszkasz na wsi, która ma 1000 mieszkanców i ksiadz ma najmocniejsza pozycje w całej społecznosci to się nie dziwie, ze Cie to wkurza. Ja bym kazała im się odczepić i pilnować własnej dupy, bo nie jestes obłudnica co to będzie brała ślub koscielny, 'bo wyapda', bo kazdy bierze. Dziackom powiedz to co uwazasz, ze to jest nieszczere i tyle, ze nie jest wyrazem szacunku branie ślubu kościelnego jeżeli w to nie wierzysz, a wrecz przeciwnie, jeżeli uczciwie stawiasz sparwe, ze to nie dla Ciebie, bez udawania i robienia szopki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visine classic
nagabywanie na ślub kościelny to początek góry lodowej- poczekaj aż Ci się dziecko urodzi. Dopiero wtedy zacznie się lawina pytań- nie chrzcisz dziecka? a dlaczego? jak to nie pójdzie do komunii? A co z prezentami? To będzie wytykane palcami, nie boisz się tego? itp. Bądź twarda i urywaj szybko temat! Takie macie poglądy, taką decyzję podjęliście i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×