Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Gość Ruda_102
czytam Was od pierwszego postu, regularnie, tylko jakos nigdy nie moge sie zabrac do napisania czegos, poza malym wyjatkiem, kiedy pisalam Malej Agatce o lekarce w Niemczech. i wlasciwie to do Malej Agatki chcialam sie odniesc po tym jak ktoras z Was napisala, ze jest Jej fanka:) Mala Agatko Twoje posty, a wlasciwie to, co piszesz jest mi jakos bliskie. A juz jak napisalas, ze Maz jedzie na Wszystkich Swietych do PL, to sie sama do siebie usmiechnelam. Dlatego bo moj tez:) i dlatego, ze tak jak Ty mieszkam w Niemczech, pewnie moze nawet gdzies niedaleko (z tego co pamietam Ty z okolic Mainz), mam Syna rowniez z lutego, mam takze starszego, nooo nie mam takich przygod jak Ty, ktore czasami opisujesz:) a moze troche szkoda przynajmniej cos by sie dzialo. i ogolnie jakos tak Wasza Rodzina przypomina mi nasza:) i zla jestem czasami, bo nie mam nikogo z dzieckiem w podobnym wieku, zeby od czasu do czasu pobujac sie na spacerze z wozkami:) no nic to, nie bede narzekac, bo czuje ze zaraz moze wylac mi sie cos wiecej, a nie lubie biadolic. bylby to niezly zbieg okolicznosci gdybys byla z Worms, ale tak sobie mysle, ze tu nie ma chyba przedszkola do ktorego sie idzie pod gorke:) pozdrawiam Was serdecznie i widze, ze takich podczytywaczek to jest na tym forum wiecej:) aaa i zycze zdrowka wszystkim, zalatwionym przez mniejsze czy wieksze chorobska, Maluszkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no dziewczyny tak nie mozna! piszemy razem do pewnego czasu, bylam na prawde bardzo zdziwiona ze potrafimy otwarcie wyrazac swoje zdanie! nie tak ze na czarno piszemy jedno, myslimy drugie,a pod innym pseudo "dosrywamy" sobie! mialam nadzieje ze tak wlasnie bedzie! ze zadna z nas nie bedzie sie obrazala, dolowala tylko dlatego ze ktos inny ma inne zdanie na jakis temat. kazda z nas ma swoja wlasna wizje swego zycia. kazda ma jakas koncepcje rodzicielstwa. jedna bedzie chiala byc z dzieckiem w domu jak najdluzej, inna bedzie musiala byc z dzieckiem jak najdluzej, jeszcze inna bedzie musiala worcic do pracy, a kolejna bedzie chciala do tej pracy wrocic. czy wybor ktorejs z nas jest zly??? czy ktoras jest lepsza matka??? czy ktoras ma prawo uwazac ze tylko ona robi dobrze a zdania innych sa"be"? nie! kazda z nas chce JAK NAJLEPIEJ DLA SWOJEGO DZIECKA, DLA SWOJEJ RODZINY. mozemy podpowiedziec, ocenic jesli zostaniemy o to poproszone ale nie mozemy swego zdania narzucac :) Beatriks - Bubik pisala o zmianie u Mareczka jaka zaobserwowala. moze odniose sie do tego o co ja pytalas. o jaka zmiane chodzi. Bubik jesli cos zle zrozumialam to przepraszam, popraw mnie i wracaj do nas! mysle (i chyba nawet Bubik tu o tym pisala) ze chodzi przede wszystkim o postepy w rozwoju dziecka. nie zaprzeczysz temu ze dziecko uczy sie przez nasladownictwo. i jesli obserwuje w grupie ze dzieci raczkuja to i ono zacznie to robic, jesli zauwazy ze dzieci bawia sie czyms w okreslony sposob to samo bedzie to robilo. sa tez pewne normy podczas zabawy z innymi (choc wiem ze takie male dzieci bawia sie przewaznie obok siebie a nie ze soba, ale te normy tu isnieja). dzieciaczki ucza sie dzielenia zabawkami, chwilowego czekania na swoja kolej, rozwijaja sie jednym slowem :) i jako miejsce nauki norm spolecznych, norm grupowych zlobek jest fajnym miejscem. ja wiem, zdaje sobie sprawe ze dziecko i tak nauczy sie tych rzeczy! pozostaje tylko pytanie czy nie lepiej zeby byly one mu niejako wpojone od malenkosci? czy lepsze dla niego jest poznanie tych zasad np na placu zabaw w wieku ok 18 miesiecy lub nawet pozniej czy lepsze jest przekonanie ze nie jestem sam wpojone od zawsze? nie odpowiadam na te pytania. po prostu je stawiam do przemyslenia :) dla mnie osobiscie zlobek nigdy nie byl miejscem zlym, niedobrym, miejscem ostatecznym, gdzie moglabym zostawic dziecko tylko przy okazji "wielkiej biedy". nie bylam nigdy w takiej sytuacji ze moglabym z tej instytucji skorzystac, moze szkoda, bo moglabym nieco innym okiem na problem spojrzec. wiec zamiast odchodzenia z forum proponuje inne rozwiazanie - ZAKONCZYC TEN TEMAT, Bubik musi podjac jakies decyzje, co dalej a mozliwosci kilka jest a my czy chcemy czy nie chcemy musimy jej decyzje uszanowac, bo przeciez choc bysmy sie nie zgadzaly na sile jej nie zmienimy :) i szczerze powiem nawet bym nie chciala zmienac :P sama nie lubie jak mi ktos mowi co mam robic, czego nie robic, wiec nie robmy jej tego :) Bubik, Beatriks co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda - w Worms nie mieszkamy, ale tydzien temu bylismy tam w Tierpark :D no i Worms zawsze z klinika bdzie mi sie kojarzylo :P lezalam tam z synkiem na oskrzela i eeg tam robilismy.... takze czesto bywamy :) do Worms mamy ok 40 km, moze mniej zalezy jaka droga jedziemy :) ja mieszkam w malej miejscowosci nazywa sie Kirchheimbolanden, jak chcesz zobacz na mapie jak to jest bliziutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda_102
i jeszcze jedno, nie wiem czy imie z nicka to Twoje prawdziwe imie, w kazdym razie ja jestem Agata:) a do Mainz mam 60 km, wiec ja raczej jestem z okolic Mannheim. tak czy siak mieszkamy pewnie i tak w tym samym landzie Rheinland-Pfalz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda_102
no to fest, a blisko Kirchheimbolanden jezdzilismy swojego czasu do domku rekreacyjnego znajomych meza. no rzeczywiscie gorki tam sa. a w tejze klinice w Worms rodzilam:) no i zoo nasze mini wormsowskie poznaliscie. czyli mieszkamy rzut beretem od siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda_102
kurcze, to dajcie kiedys znac jak bedziecie sie wybierac znowu do zoo czy gdziekolwiek w Worms:) milo by bylo Cie poznac. pomyslisz wariatka, ale od poczatku czytam forum i mam wrazenie, ze juz Cie znam. no nic- gorzej ze mna, bo nic o mnie nie wiesz, ale moze da sie to jakos zalatwic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda_102
agatawajs@hotmail.com no to czekam w takim razie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, ale się porobiło więc proponuję jak Mała Agatka skończmy na razie temat żłobka. Bubik nie odchodź, sama wiesz najlepiej jaką masz sytuację i to Ty jesteś mamą Mareczka i wiesz najlepiej co będzie dobre dla niego i Ciebie. Beatriks też nie odchodź, każdy ma prawo powiedzieć swoje zdanie, ale starajmy się to tak pisać żeby nikogo nie urazić, a jeśli mamy gorszy dzień to po prostu nie piszmy, bo pod wpływem emocji można różne rzeczy napisać. Lena to ząbek pewnie się przebija ja też używam Calgelu i moja go uwielbia już jak tubkę widzie to uśmiechnięta ale jak jej wyszły te jedynki to wcale buzi nie chciała otworzyć. Spróbuj też kropel Camilia działają uspokajająco i można z żelami używać, a oprócz tego przeciwbólowy moja lekarka mówiła żeby 3 razy dziennie dawać jakiś przeciwbólowy bo dziecko naprawdę wtedy cierpi. Jeśli któraś by miała jakieś pytanie odnośnie żłobka to niech pisze na fb ja jestem jako Marta Kurowska, na głupoty nie odpowiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
reci mi dzis opadly jak zdjełam małemu pampersa:( pupa cała czerwona:( ale juz znam powod- bułka z Garbowa:/ wczoraj to byla jedyna rzecz ktorą malemu podałam oprocz rzeczy podstawowych .... Dzis Błażej poczynil postep :) w koncu udalo mi sie dac mu banana nie gniecionego :) pokroilam banana wzdluz a pozniej na male kosteczki i ladnie memlał jęzorem i swoimi ząbkami :) ale zupki dalej musze traktowac blenderem na gładką maśe bo odrazu wymiotuje jak sa grudki.... wogole ostatnio zauwarzylam ze co malemu nie dam sprobowac to ma odruch wymiotny za nim poczuje dobrze co mu daje,najlepiej by nie jadł tylko na cycku wisial:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez zeby na tapecie. i o dziwo 3-jki gorne! ma na raze dolne jedynki i tyle! w kolejnosci powinny gorne jedynki wyjsc, ale nie. wywrotowiec jeden :P tez przeciwbolowo podaje panadol i smaruje Dentinoxem ale srednio pomaga. mam jeszcze zwykla lignokaine w masci ale ta daje w ostatecznosci i tylko troszke. Barbara no to pogratulowac Blazejkowi :D super! u nas kawalki ladnie wchodza. papek nie chce tkac :P a co do odruchu wymiotnego to tez tak ielismy od jakiegos tygodnia. dzis mu przeszlo i w miare normalnie jadl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja też dzisiaj miała jakieś odruchy wymiotne, co chwila jej się odbijało i zastanawiam się czy to nie od zębów czy wtedy więcej śliny i gęściejszej nie mają. W końcu udało mi się zrobić kisiel i małej posmakował. Któraś z Was wrzuciła tą tabelkę, fajna strona dużo przepisów, ostatnio już nie wiedziałam co małej gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinez
Hej Barbara myslalam ze Twoi tesciowie jakies jazdy maja albo sa wyjatkowo niesympatyczni i źle nastawieni do ciebi... dlatego chcesz sie od nich wyprowadzic gdy nie bedzie Twojego męża. A Ty piszesz że oni go rozpieszczaja i po swojemu takie tam robia z wnuczkiem. - tak pomyslalam ale OK, bo nie znam sytuacji i nie mieszkam z wami. tylko szkoda mi ogolnie dziadkow ktorym nie wolno nic wwtracic do wychowania wnukow. Mam nadzzieje ze nie przytrafi mi sie zięć ktory nie da sie wtracic do dziecka.Ja to ciesze sie jak moi rodzice noszą moja mala i bawia sie z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubiku nie odchodż! :( mamadzieci co u was? marcia dzięki, że odpisałaś ::) dzis nadal nie je nic poza mlekiem ale jestem spokojniejsza. a w kupie mojego dziecka zauważyłam dziś jakieś czarne niteczki, zonk, co to może być? w ogóle chcę ja podmyć na przewijaku, kładę, odwracam głowę sięgając do zlewu by zmoczyć płatka, patrzę a ona siedzi (!!!) i wyciąga chusteczki z pudełka jedna po drugiej! Sama usiadła z leżenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia dzidziusia...
podczytuję was od jakiegos czasu dziwczyny:) też mam córe z lutego:) Lena0 czarne niteczki mogą być od banana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinez
Moja mala ma ostatnio swietna zabawe w tunelu o takim http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10192013/ oraz na liczydlach otakich http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90064846/ na ktorym ostatnio spedzila blisko poł h. Tydzien temu specjalnie pojechalismy 170km w jedna strone zeby dziecku te i inne rzeczy pokupic. Ale sa fajne i dziecku podpasowaly. A z zabaw interpersonalnych to poza wiodącym AKUKU dominuje taka: siedzimy we trojke lub my same, dziecko dzierzy w dloni jakis przedmiot i obraca, nastepnie podsuwa nam do buzi a my bierzemy w zeby i tarmosimy - dziecko sie przy tym zachodzi ze smiechu. Prawda ze fajne, a co u Was rządzi? a jesze jedna zabawa, dzis odkryta: okladka z gazety Dziecko a na niej buzia jakiegos bobasa, Niunia przygladala sie z radoscia, ja pokazalam jej że caluje tego dzidziusia na okladce i ona tez zaczela go calowac, znowu smiala sie przy tym strasznie.. Ona caluje z otwartymi ustami, nieraz caluje siebie w lustrze i czasem nas pocaluje w usta. Super to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uch mamusia dziękuję :0 po tych robakach i agatki i ja przyjrzałam się kupie witamy! Bo zapomniałam napisać, ze mój mąż karmi małą bananem. Całym. Tak samo jak my jemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik, Beatriks- Ej dziewczyny, nie bądźcie takie obrażalskie! Każdy ma prawo skomentować zachowanie drugiej osoby. Nikt tu nie powiedział, że któraś z nas jest złą matką, każda chce dobrze dla swojego maluszka i oczywiście dla własnej rodziny. Dziewczyny... Bubik- jak Marek?? Ja ostatnio nie mam czasu pisać i rozpisywać się. Lucynka już mi kilka nocy przespała całych! :) Oszukuje ją wodą ;) oluska- Ty chyba wcześniej pytałaś o metodę... Ja wyczaiłam już , że Lucynka lubi bardzo jak w pokoju jest chłodno więc jak się budzi na karmienie. Daje jej picie (wooda + cherbatka) , uchylam okno, przewracam na boczek i czekam aż uśnie.Narazie nie jest źle ale boje się że się zbuntuje wkońcu :D Ruda102- Szkoda, że tylko małą agatkę tak polubiłaś :P W każdym razie ja Ciebie witam :D mamusia dzidziusia- dołącz się do nas :) Kiedy córa się urodziła? JAk ma na imię ? Lena0- No to szok! Naprawdę trzeba uważać na te dzieciaki bo nigdy nie wiadomo co postanowi zrobić;) Moja to ja czasem zostawiam samą na chwilkę na łóżku ale chyba przestanę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohhhh to się porobiło :/ bubik i beatriks nie odchodźcie, szkoda by było z wami stracić kontakt inezz a ja tam barbare rozumiem, bo mi jest z moimi rodzicami ciężko wytrzymać pod jednym dachem, a gdybym miala mieszkać z teściową to bym chyba oszalała:) ja tam nie lubię jak mi ktoś się wtrąca, owszem dziecko można pobawić ale to ja decyduje o jego wychowaniu barbara - mój też jak dopiero co mu ząbki wyszły to tak zbierało go na wymioty z dużymi kawałkami, więc zaczęłam mu znów blenderować a marchewkę albo ziemniaczka rozgniatałam widelcem i tak powoli powoli daliśmy radę i teraz mały ślicznie gryzie:) nawet je na dużym talerzu ziemniaczki surówkę i mięsko, i wtryndoli to wszytsko :) mały obżartuch A co do ogórkowej to ja już gotowałam i małemu posmakowała bo jest taka kwaskowa lena - no ja też po tym robalu Tomaszka sprawdzam kupki małego ale u nas że tak powiem "czysto" hehe Wojtkowi już prawie przeziębienie przechodzi, ale mnie się wydaje że jemu non stop przechodzi a tu znów jakieś gluty w nosie i od nowa zabawa:( dziewczyny mam pytanie, bo mój mały niemiłosiernie się ślini, tak że jak by nie chodził w ślinikach to by ze 4-5 koszulek trzeba było mu zmieniać. Normalnie non stop mu leci, a szczególnie podczas zabawy to w tedy tak jakby wodę z kranu puścił hehe i tak zastanawiam się czy to normalne? mój mały siedzi ładnie ale z podnoszeniem ma lekkie problemy ( a raczej problem ma ze swoim lenistwem) jak się czegoś złapie to musi się mocno zaprzeć w sobie żebby sie podnieść, natomiast z siadu potrafi się podnieść do stania trzymając się łóżeczka. Jak leży na brzuszku to tylko umie się obkręcać wokół własnej osi ani do przodu ani do tyłu się nie rusza. Próbuje go czasami "zmusić" i zachęcić do jakiejś aktywności ale gdzie tam najlepiej się zdenerwować to może mama mi ulegnie. Ale powoli, powoli nie od razu Kraków zbudowano:) buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinez
Wiola a dlaczego oszukujesz ja woda plus herbatka, o co chodzi w tej metodzie, co ma na celu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inezz- bo wprowadzam nową zmianę ,,noc bez karmienia" i oszukuje ją wodą na poczatek- usypia bo zołądek jest jest pełny i śpi jak narazie do rana :)Dziś do 8 przykładowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola - ja jak odstawiałam małego od wczesnorannego karmienia piersią, też miałam butelkę z wodą w zanadrzu, ale w zasadzie użyłam tego ze 2 razy później mały już się przyzwyczaił i pięknie bez dokarmiania przesypia całe noce tak do 7 mniej więcej. Może Lucynka też szybko załapie twój jasny przekaz - mama chce sie wyspać!!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
no i nie spimy:) Błazej bawi sie pilotami a ja sie nudze :P inez! tesciowie nawet nie zaproponowali aby zostala skoro maż zostaje to ja nie bede naprzykszac...a tak wogole wczesniej mieszkalismy na stancji i ja potrzebuje prywatnosci,ciezko mi tak sie z tesciami mieszka.... tesciowa jest nadgorliwa i to mnie mjeczy co do dziecka. Ja jestem mamą i ja wytyczam reguly.... maly wie ze sobie juz moze przy niej na duzo pozwolic przyklad: wczoraj nie moglam go nakarmic kaszka bo ona byla u nas w pokoju a ona ma to do siebie ze lepiej dziecko przeglodzic itp no ale jak wiem ze on jest juz głodnawy i pora kolacji to ma jesc a nie pchac sie do niej na rece..... a tak wogole mieszka z nami Pawla siostra i ona robi jazdy bo juz 2 miesiace nie odzywa sie do mnie,niewiem o co jej chodzi ale to jest typ osoby co lubi walic fochy a ja za nia nie bede biegac. Wczoraj np stanela przedpokoju specjalnie na srodku abym nie miala jak przejsc jak musialam pojsc po cos do pokoju,trzaska drzwiami zlośliwie od lazienki(nasz pokoj jest obok lazienki) i dziecku mi sie budzi. Wiesz ona mi nie robi na zlosc tylko dziecku krzywdzi ale kogo to skoro to nie jej.... Tak samo Gniezdzimy sie w najmniejszym pokoju(2,6x3 metra) gdzie nie mam mozliwosci sie poruszac jak jest lozko rozscielone. Tescio pali,wiecznie wietrzy.... poprostu mam dosc!! potrzebuje prywatnosci,gdzie moge sobie chodzic po domu w majtkach na nikogo uwagi nie zwracajac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola- ja dodatkowo rozwieszam mokre tetry na kaloryfer żeby powietrze nie było suche. Mój się oszukać herbatką nie da:( Jak chcę żreć to krzyczy na cały dom. Co przeszkadza to współmieszkańcom mieszkania. Ale to ani moja ani Kapika wina. W sumie noc przespana. Raz na karmienie się obudził. Oby tak dalej. U nas najlpeszą zabawą jest taniec... Ma nawet swoje ulubione piosenki np. "Gangam Style";D Co najlepsze przy zwrotkach siedzi a usłyszy refren od razu wstaje i kica;D Wczoraj mnie wzruszył siedział i bawił sie na podłodze w pewnym momencie podleciał do mnie , wstał i gest by go wziąć na rączki , no to wzięłam. Wtulił się we mnie swoją główką ale tak słodko po chwili zaczął dawać mi całuski któe bardziej przypominają pożeranie mojej twarzy;D;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIETRUNIA- u nas na katar pomaga woda morska, nasivin , maść majerankowa i grucha oczywiście. Zapomniałabym do pokoju przynoszę miskę a w niej 2 łyżki soli dwie, torebki szałwi i mięty , stawiam i tak unosi się w pokoju zapach i trochę czyści nam noski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda_102
Wiola100 oj nie nie, to nie tak mialo wygladac:) nie tylko Mala Agatke polubilam. Wszystkie jestescie dla mnie jak moje znajome. tylko z Mala Agatka laczy mnie podobna historia. Ja tez na wygnaniu:) tez z malym brzdacem w domu, dlatego w koncu ja zaczepilam i nawet nie spodziewalam sie, ze mieszkamy prawie jak za sciana, bo 30 km to zadna odleglosc. czytam Was wszystkie, codziennie rano, regularnie, od samego poczatku. czasami tylko jak jest jakis zastoj z postami, to tak jakos mi smutno, ze nikt nie zostawil zadnego postu:) no ale na szczescie to sie rzadko zdarza. no i jak tak Was podczytuje, to mysle sobie ile mnie ominelo, na szczescie oczywiscie, bo jak widze z czym sie borykacie czasami, to mi przykro, bo ja jak na razie to nie mam zadnych problemow z Jasiem. nie znam odparzonej pupy, problemow z jedzeniem, nieprzespanych nocy, kolek, katarow i innych tego typu rzeczy. za to od Was dowiaduje sie, co juz dajecie do jedzenia, jakie postepy rabia Wasze dzieci i w razie jakies problemow bede wiedziala jak Wy sobie z czyms radzicie. ogolnie rzecz biarac, to bardzo sie ciesze, ze jestescie i ze jest to forum. nie kloccie sie juz i mam nadzieje, ze wszystko wroci do normy i Bubik bedzie znowu pisac i dawac znac, co u Nich slychac. pozdrawiam wszystki Dziewczyny z forum, trzymajcie sie cieplo i zycze samych radosnych chwil z Waszymi Maluszkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mukitka
Ruda podpisuje sie obiema rekami pod tym co napisalas. Jedyna roznica to taka, ze nie mam starszego dziecka i mieszkam w Kassel. A reszta taka, jaka sama bym napisala:) To czytanie codziennie, zzycie sie jakies z dziewczynami, sluchanie ich porad i sugestii, porownywanie postepow maluszkow, wpolczucie w ich chorobach i problemach. No i to, ze moja mala tez w ogole nie choruje, zero problemow z pupa czy jedzeniem. Ale jakby co, to wiem, ze tu jest zlodlo wszelkich informacji z ktorych w krytycznej chwili zawsze moge skorzystac. Dziewczyny, jestem Wam bardzo wdzieczna za to ze tu piszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×