Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

to super ze tak fajnie jej pozwalasz jesc :) napisalam bo nie kzdy pozwala (choc znajac Twoje podejsice do wychowania to moze niepotrzebnie pisalam, bo wiedzialam ze tak robisz :) ) wlasnie u mnie to najweselsza pora dnia :) poza wieczora kapiela :P ale to juz inna bajka :) no ja wstrzymywalam parcie i przy Franku i przy Tomku. najgorsza czesc porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inez- odświeżyłaś mi tą opowieścią o porodzie moje ,,przykre wspomnienia" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wiktorek już 2 razy dziś zrobił siusiu na nocnik jaki był dumnny z siebie aż bił sobie brawo. x inez ja Wiktorka kapałam codziennie tylko w okresie letnim bo wiadomo pocił sie teraz kąpie go co 2-3dni, w te dni które nie kapie myje go "na sucho" przegotowaną wodą. Twój poród bardzo przypomina mi mój pierwszy dłuuugo miałam trałmatyczne wspomienia bałam sie tego drugiego porodu, tylko że przy tym pierwszym ja straciłam bardzo dużo krwi 2 litry i jeszcze nibyło dla mnie żeby mi przetoczyć no poprostu masakra, nikolka miała strasznie wyciagnieta główke póxniej miała 3 razy robione USG główki ale naszczęście wszystko jest ok. x Agatko mój tez uwielbia jeść rączkami, moje koleżanki krzywo na mnie patrzą bo sie pobrudzi itp ale przecież brudne dziecko to szcześliwe dziecko ;) x Dziewczyny jaki płyn do kapieli stosujecie dla maluszka? żeby była pianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajnie popisalyscie :) wlasnie jem kolacje, Misiu zasnal 10 minut temu (22.30) rozbawiony, w swietnym humorku :) moze dlatego, ze wybil sie ten zabek w koncu! Mamy 6 sztuk! Nie wiem czy jak nic sie nie bedzie dzialo, jast sens isc do tego laryngologa?Lekarka zlecila mi nadal karmic piersia, ale wykupilam w razie czego Bebilon pepti 2, bo dostalam recepte, gdyby mi pokarmu zabraklo. L zimowa agatko - chyba tak, jak piszesz to uszko bolalo od zabka, bo nawet juz przestal trzec. Zobaczymy jaka ta noc bedzie... Oby nie plakal.. Pierwszy raz tak plakal, ze nie moglismy go uspokoic i az sie prezyl i to przez 2 godziny... A jakie masz TSH? Woila - trzymam, zeby Ci sie udalo, ja stoje w miejscu, no.. moze ze 2 kg spadlo ostatnio, ale wciaz spoooro do zrzucenia... Tez bez slodkiego nie moge zyc :P Aneczka - wlasnie uzywalam ten Cerumex i balam sie, ze moze za duzo wlalam do uszka... i ze nie wszystko wyplynelo.. Ale to chyba jednak od zabka bylo. Zdrowka dla dzieciaczkow! Jagna - Kubus tez ma skorke atopowa (jak ja zjem jakies niewidoczne mleko, np. w ciastku...) Mleko tez jest b. czestym skladnikiem wielu produktow podobnie jak gluten...Ale wierze, ze niedlugo nam dzieciaki z tego wyrosna... A czym smarujecie? Co do porodu,masz racje, ze to bedzie forma terapii, dlatego zachecam do pisania... Ja tez nie przetrawilam wszystkiego z porodu do konca... i ciagle nosze w sobie jakis nie wypowiedziany bol... Jeszcze sie z tym nie uporalam i nie przelamalam sie, by isc do gona na kontrol... a kiedys biegalam jak nawiedzona, cytologia i badania co rok! Och pesto! Inez - dzieki :) chyba jednak nadal sie trzyma moj bohater, tylko zabek go na chwilke powalil :)Nie wiem jak to jest z chorym uchem, bo nie mam doswiadczenia. Starszy nie chorowal. Swietny pomysl z namiotem. Misu dostal m.in. lokomotywe :) i wywrotke! zekam na fotki nowego jezdzika, choc szkoda starego, bo byl niepowtarzalny :) Kuba tez nadal na cycu, ale wczoraj zjadl to, co my czyli pulpeta w socie pomidorowym :) Tez mam ostatnio wrazenie, ze rozwija sie blyskawicznie i jest coraz szybszy! Biega, tanczy, za chwile ciagnie samochod i halasuje radosny i glosno sie smiejacy. Ten moj promyk ukochany :) I zaczal sie sam przytulac do nas, jak Twoja Wiki, jak o tym kiedys pisalas, to wydawalo mi sie tak odlegle, az sie doczekalam! Ciesze sie, ze doznalas natchnienia i napisalas o porodzie. Musze przyznac, ze sporo podobienstw z moim... , na szczescie wszystko skonczylo sie dobrze. mama zimowa - musze wyprobowac Twoj sposob podawania jedzonka :) Barbara - to pewnie to samo Blazej ma z uszkiem, co Kuba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć popisałyście troszkę... juz poczytałam i piszę... może sie uda:P Hania je zupę"śniegową", a Małą się sama bawi zabawkami Ziomowa mamo współczuję Ci znów tych zatok:O... dobrze że chłopcy łagodniej przeszli to katarzysko! Super sprawa z tym samodzielnym jedzeniem... ja oprócz zup daję tez Małej. i Beatriks oby to nie było zapalenie ucha u Kubusia... te zęby to już na wszystko mają wpływ:P Kubuś świetnie sie rozwija... pamietam że moja starsza to tańce zaczęła jak miała ok16-18 m-cy:P Misia jest inna... szybka, zwinna i tak jak Kubuś, Wiktoria lubi przytulaski:) i Inez ja Hanię kąpałam codziennie latem, a teraz co drugi dzień albo 1 na tydzień z myciem włosów. A teraz to jest co drugi dzien szybki prysznic, albo samo podmycie. A poród miałaś dosyć długi- współczuję! ja nie wiem co to długi poród... oba szybkie, ale czy to takie dobre to nie wiem? Z Marcelinka to nigdy w życiu sie tak nie bałam... obawiałam sie porodu w aucie:O:P A i te namioty też ostatnio oglądałam jak zamawiałam Mamuta... są fajne i jeszcze spodobały mi sie te tunele do czołgania:) Inez daj fote nowego jeździka i Basia i co tam z uszkami? i Aneczka brawo dla Wiktorka! super, że siusia na super nocnik! I Lena i co tam z kolczykami? I Moja Hania tez ma katar i mam nadzieje ze na nim sie skończy:O A ogólnie to nic ciekawego sie nie dzieje... codziennie ten sam scenariusz- ciągle trzeba im wymyślać inne zabawy, szybką sie nudzą... oby do wiosny i na podwórko szybko wyjśc, do piaskownicy może rower. no i już popisałam Starszy przytulasek przyszedł:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no i u nas sukces:P juz od 4 nocy Małą nie je:) dziś już nie miałam nawet przygotowanej wody w podgrzewaczu:P ale za to ja nadal nie mogę spać, choc bardzo bym chciała odespać te setki nocek!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) no i chlopaki zdrowe :D Tomato w nocy ladnie juz noskiem oddychal, wybudzil sie oczywiscie o 3 i plakal, ale to norma ostatnio. dzis w nocy bylam tak zmeczona ze go nie slyszalam! uslyszalam dopiero jak maz dawal mu mleczko! a plakal juz dosc ostro! I w nocy napadalo maaaaase sniegu :D rano saneczki przed przedszkolem zaliczylismy :D ale tylko 1 zjazd z gorki :P wiecej w drodze z przedszkola :D zakladam ciepla opaske na czolo i do tego czapke, zeby zatok bardziej nie doprawic. troche za cieplo tak, ale co zrobic? I mam problem z ubieraniem Tomka. nie mam pojecia jak go ubrac. chodzi o to ze jak idziemy na dwor to na dworze dosc chlodno (w okolicy 0) a potem wchodzimy do przedszkola, tam ok 23 st. no i w przedszkolu ja jestem kompletnie mokra, Tomek tez mam wrazenie ze sie poci. zdejmuje mu czapke i szal, ale kombinezonu nie zdejme, bo juz calkiem bym sie zlala potem jakbym miala po chwili ubierac jeszcze jego. a Franek jest tak zaaferowany wszystkim ze doprosic zeby ubral sie szybko jest kompletnie niemozliwe i tak te 15 min w tym upale siedzimy. zakladam mu: body z dlugim rekawem, golf (taki zwykly bawelniany, nie jakis cieplejszy), cienkie rajtopy, kombinezon, czapke i szal. nie moge ubrac lzej pod kombinezon (ma materialwy podszyty polarem) i w wozku pod koc wlozyc bo pol drogi spaceruje na nogach i boje sie go tak spod koca na snieg wycigac (wiadomo pod kocykiem cieplutko, tu zimno, sama tak nie lubie) to bedzie spocony, potem przewieje go i choroba gotowa. ale cholerka to samo mam po wyjsciu z przedszkola... i tak mysle jak przetrwac te ostatnie tygodnie zimy :P I jak juz pisze laborat to kolejny "problem" (pisze "problem" bo tak na prawde to nie problem tylko naturalna kolej rzeczy, ale na chwile obecna denerwuje nieco mnie) przedstawie. moze macie tak samo maluchami to chociaz bede wiedziala ze nie jestem z tym sama :P chodzi o chodzenie na spacerach. Tomek nie chodzi sam, wiec go prowadze za raczke. jedna reka jego, druga wozek i idziemy. tylko ze on zawsze ma inne plany niz ja :P ja chce w prawo, on w lewo, ja ide do gory, on na dol. jak go koryguje to wpada w histerie, ryczy, rzuca sie na wszystkie strony. zamiast isc po chodniku to on w najglebszy snieg chce, a tam wozek nie pojedzie i taka rozkraczona ide :P nie ma problemu jak chce isc po sniegu, gorzej jak koniecznie na ulicy chce isc! za nic ma moje tlumaczenia, ustawianie na chodniku. po chwili takiej walki poprostu wsadzam go do wozka i jedzie w nim wrzeszczac nadal :( zal mi go bo wiem jak uwielbia chodzic, ale nie moge stac w miejscu 40 minut bo zwyczajnie nie mam na to czasu, poza tym Franek tez chce sie bawic a nie stac przy drzewie i patrzec pol godziny na lisc lezacy na ziemi :P dzis jak tak wybieral sobie trasy to jak mu nie pozwalalam gdzies isc to sie zapieral i krzyczal "dadadada" a potem pokazywal paluchem w strone gdzie ja mu kazalam isc i krzyczal "nienienienie" :P nauczyl sie mowic "nie" i to wykorzystuje :D i to jak madrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aznapomaranczowo
brudasy wychowujecie!! wy też sie myjecie co kilka dni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka - gratkulacje dla synka :D radosc dziecika moze zaskakiwac :D kurcze jakie to fajne ze taki babel moze sie cieszyc ze wszystkiego :P ja mam plyn do kapieli z serii babydream z rossmanna, kiepsko sie pieni. uzywalam tez kiedys Skarb Matki ten ma fajna pianke :) I Beatriks no to raczej ten zabek byl winny :) co do laryngologa o ja bym poszla jednak dzis. jest piatek, w weekend to tylko pogotowie zostanie, jakby cos sie dzialo. u nas przy zebach czesto zap ucha wychodzi i to takie nie dajac eobjawow (na 5 zebow 2 z zap ucha wychodzily!). a TSH nie pamietam :P wynik zostal u mojej lekarki w Pl, i nawet nie mam jak sprawdzic :( co do porodu to ja z Frankowym sie nie uporalam. Tomka byl ok (nie idealny, meczacy itp, ale lepszy niz pierwszy), ale Franka nie. pisalam o nim mase razy, rozmawialam ale caly czas skora cierpnie. trudno, moze kiedys sie uda uporac z tym :) ale do wizyty u gin zachecam mimo wszystko :) koniecznie sprobuj dac Kubie lyzeczke i widelczyk (moj ma plastikowe takei dla dzieci). mowie ci jaka radosc :D tylko naszykuj sie na sprzatania mase :D I tak piszecie o przytulaniach a Tomek nie chce :P czasem go cos najdzie i da sie przytulic ale tak to nie chce. nie ma czasu na takie "sentymentalne bzdury" :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! u nas noc spokojna,bez płaczu wiec wydaje mi się że to nie uszy. Co do mycia to ja myję Błażeja codziennie. Chusteczkami jego nie doczyszczę. Załatwia sie w pieluche,jego mocz stal sie intensywniejszy ostatnio. Uważam ze czysty w pełni on bedzie po prysznicu wieczornym. W dzień wsadzam go do wanny jak zrobi kopę a tak to chusteczką mokrą przetrę. Głowę myję mu co 2-3 dzień bo już powoli zaczyna mu smierdzieć łojem...Moja mama mnie i moich braci też myła codziennie od niemowlaka. Każdy ma swoje zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Basiu ja w zasadzie też myję codziennie tylko tyle że nie w wanie, mam przegotowana wodę w miseczce i mydełko i tak na "sucho" torchę go pod szyja, pachami, nogi i dupke, a buzie i ręce pod kranem, u nas jest dość zimno w mieszkaniu żeby tak codziennie kapać w wannie. x Agatko ja tez mam ten problem z przedszkolem, wchodzimy z imna wciepło on sie poci i wychodzimy, i niewiem co na to poradzić, ja tez nie uparałam się jeszcze z pierwszym porodem, dużo o tym rozmawiałam i dalej nic jakoś "ciążą" na mnie te złe wspomienia, ma szczęście Wiktor uwielbia jeździć w wózku i narazie nie sprzecza się czy idziemy w ta czy w tamtą stronę. x Wiktorek chetnie się przytula, umnie pokazać jak kocha męmę wtedy ściska mnie tak mocno i mówi "ach", ale rzadko sie przytula chyba niema na to czasu, a dziś mnie zaskoczył wstał rano i podszedł do nocniczka i mówi "sisi" ja sie pytam czy on chce siusiu mówi "ta" to posadziłam go siedział taki ucieszony z 3min wolał "sisi" i zrobił. Chyba załapał o co chodzi, cieszę się że mu sie ten nocnik podoba i chetnie na nim siada, na tych innych nie bardzo chciał raczej go "parzyły" w pupę. x igła mój też sie już nie budzi w nocy na jedzenie ale jak śpi z nami bo jak w łóżeczku to sie budzi, ale ja się jakoś o dziwo nie budzę i śpimy razem do rana. x Na 14 mam kontrol u pediatry z małym i z nikola które ona dalej ma ten katar ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ jestem zadowolona! Kubuś nie płakał w nocy, więc sądzę, że uszko jednak zdrowe! Mam w razie czego krople Nasivin (na katar, którego nie ma, ale one też działają na ucho, zmniejszając jego opuchnięcie, spowodowane ząbkowaniem :D jakoś tak :) Nie byliśmy dziś u laryngologa, ale poszliśmy do dermatologa z tymi moimi krostkami. One już prawie poznikały, ale pozostały znaki po nich i dermatolog stwierdził, że to alergiczne, i dał maść robioną. Mam też zrobić wynik na żelazo i jak mam poniżej 50, to znaczy, że będę łapać różne choroby, bo odporność jest osłabiona. Jakub ma zaleconą obserwację w kierunku AZS. Ale to też raczej ta alergia. Później poczytam Was, bo jeść mi się chce, oczywiście jestem jeszcze na czczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatriks- dobrze, że noc spokojna była i Kubuś nie cierpiała:) no i fajnie że te Twoje krostki to nie jaks powazna choroba skórna, najwazniejsze że zaczeły same znikać. Moja Hania właśnie też te plamki na łydkach prawdopodobnie od alergii miała - stąd zalecenia dermatologa to mycia co drugi dzień prysznicem (a pupa co dzień rzecz jasna:)) i smarowidła... juz jest dobrze mimo,że nie myje w emolintach, które mi zalecono, bo ma na nie uczulenie na całym ciele:) no i alergeny odstawione bądź ograniczone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bąbelek spi. Zawsze mysle, jak tylko pojdzie spac to wezme sie za porzadki a kiedy juz spi to mnie niestety ciagnie na internet. Narzekalam ze pusto a teraz nie moge nadarzyc. Beatriks musisz wiecej jesc, zlap w zeby chociaz cokolwiek rano byleby nie chodzic taka nienajedzona. Chociaz ja tez jem za malo ale tak trzeba zeby mleko bylo. Dobrze ze to nie ucho bo to bolesna dolegliwosc. Moja mala dolącza do Kubusia w nakladaniu kolek na kijek, teraz to robi juz zupelnie sprawnie i szybko. Stawiam ta Mule kolo lozka i moge jeszcze drzemac a ona to nawija zawziecie. Obecnie ulubiona zabawa i takze wkladanie klockow przez sorter ale nie wszystkie ksztalty. Igla mam dla ciebie link z mojej wyroczni wypiekow http://www.mojewypieki.com/post/jak-upiec----perfekcyjny-sernik przeczytaj uwaznie i sproboj zrobic. Ja zrobilam ten http://www.mojewypieki.com/przepis/migdalowy-sernik-z-amaretto i wyszedl rewelka, to moj pierwszy sernik i bede go robic czesciej. Kurcze tylko nie mialam czasu zdjecia mu zrobic. Wogole ledwo cos ie wyrobilam z tymi przygotowaniami, mialam lekka obsuwe. Zimowamama moj robaczek tez sie budzila kilka dni z placzem w nocy , minelo. Teraz ladnie spi. Chyba 2 razy pije, ale ledwo co pamietam bo tylko wystawiam cyca i spie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inez dzięki za link👄 może sie kiedys skuszę... ja pierwszy i "ostatni" sernik piekłam taki marmurkowy tzn. chciałam, żeby taki był:P ale nie wyszedł:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Dawno już do Was nie zaglądałam. Spędziłam na tym forum całą swoją ciążę, sporo się wtedy udzielałam. Odkąd urodził się synek, nie mam niestety aż tyle czasu. Szczerze mówiąc, nie zaglądałam tutaj dobrych kilka mies. Dzisiaj dopiero coś mnie tknęło żeby zajrzeć, poczytać, odezwać się. Na razie nadrobiłam 3 ostatnie strony, jeżeli czas pozwoli postaram się wieczorem jeszcze bardziej cofnąć. U nas wszystko dobrze. Olek we wtorek kończy roczek. To był ciężki, ale też bardzo miły rok. Ciężki ponieważ wiele się w moim życiu zmieniło, nie na wszystkie zmiany byłam gotowa. Zostałam matką w wieku 21 lat, ciąża nie była planowana. Narodziny synka wiązały się z przeprowadzką do narzeczonego i jego rodziców. W między czasie studiowałam, opiekowałam się dzieckiem, pisałam prace licencjacką, próbowałam się zaklimatyzować w nowym miejscu, zaakceptować nową sytuację. Do tego jeszcze przygotowania do ślubu. Nie było łatwo. Ale mimo to jestem szczęśliwa :) Na początku miałam niezbyt dobre myśli. Wydawało mi się, że nie podołam, że nie nadaje się na matkę, że wszystko robię źle. Główna przyczyna tkwiła w tym, że nie mogłam Małego karmić naturalnie. Próbowałam na wszystkie sposoby- nakładkami, wyciskaniem mleka, ściąganiem go, przystawiałam przy każdej porze karmienia, ale bez skutku. Miałam płaskie sutki, których nie mogłam w żaden sposób wyrobić, no i uparte dziecko które zamiast próbować się przyssać, płakało przy każdym niepowodzeniu. Ja niestety razem z Nim :( W końcu się poddałam. Gdy już nie miałam czego ściągać, przeszłam na mleko modyfikowane. Wtedy było to dla mnie ogromną traumą, teraz cieszę się, że pogodziłam się z tym faktem i że moje dziecko się dobrze rozwija. To jest dla mnie najważniejsze :) Wszystko się w końcu ułożyło- dziecko stało się moim oczkiem w głowie, wzięłam ślub, zaklimatyzowałam się u teściów, jakoś godzę naukę z pozostałymi obowiązkami :) Obecnie robię studia magisterskie, właśnie skończyłam sesję, a synek staje się co raz bardziej samodzielny. Może teraz w końcu będę miała więcej czasu na konwersację z Wami, o ile oczywiście nie będziecie miały nic przeciwko :) Trochę się rozpisałam, ale chciałam przypomnieć Wam swoją osobę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja Królewna- Witamy ponownie :) No,no również pracownita babka jesteś, mówię ,,również" bo kilka dziewczyn tutaj też studiuje , pracuje i wychowuje, co ja PODZIWIAM! :) U mnie z karmieniem było identycznie, teraz widzę, że nie skrzywdziłam córki przez to , że piła mm. I JEśli chodzi o kąpiel- nie wyobrażam sobie nie wykąpać jej wieczorem. Ze względu na higienę jak i wpajanie higieny oraz ze względu na nasz rytułał. Ona KOCHA kąpiele i to jest (jak u agatki) najlepsza pora dnia dla niej :) I beatriks - oj to dobrze, że już lepsza ta noc była. Teraz już powinno być coraz lepiej. I biegnę do męża który przygotowuje obiad ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brudastwo i flejostwo
Z tym myciem raz na tydzień to przesada. Brudastwo. Tak to jest- na malowanie pazurów, prostowanie włosów czas macie a na mycie siebie i dzieci już brakuje? A w rzeczywistości wygląda to tak:paznokcie wymalowane a pod paznokciami brud, panienka wypachniona ale to maskowanie potu i nieprzyjemnego zapachu, włosy posklejane od kilkudniowego lakieru itp. itd. Aż odrzuca czasem od mamusiek z dziećmi w kolejkach w sklepie, w przychodni itp. A potem mówią Panie przedszkolanki że zdarza się często,że rano po przyjściu do sali dzieci pierwszą czynnością jaką wykonuje przedszkolanka jest OTWARCIE OKIEN!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane l coś dawno tu nie pisałam, ale jakoś tak nie miałam ani weny ani czasu, wiecznie zalatana i zabiegana jestem i ciągle wyżywam się na moim mężu, bo nic mi nie pasuje, chodzę jak burza gradowa. Aj gdybym mogła zrezygnować z pracy....której nienawidzę było by pięknie l Agatka - mój Wojtek też ma swój świat i swoje kredki. Ja w prawo a on w lewo i tak w kółko. Dziś biegał po cały podwórku i się przewracał na kamyki i śnieg i śmiał się w głos z tego, pomijając fakt że cały się umorusał. Ja też staram się aby Wojtek jadł sam. Tylko ja mu nie nakaldam na dwa osobne talerze, ale daję mu widelec i grzebie w tym talerzu z którego ja mu daje ewentualnie wkłada rączki a nie widelec l Aneczka to super ze Wiktorkowi się podoba ten nocniczek, a najważniejsze że są już pierwsze sukcesy:) l beatriks - to dobrze że z uszkiem już spokój, bo sama wiem po sobie że to niesamowity ból. Faktycznie te nasze promyczki strasznie szybko się rozwijają, dosłownie z dnia na dzień widać różnicę w rozwoju intelektualnym jak i fizycznym l twoja królewna - no kawał czasu cię nie było, pisz częściej:) Ja również jestem zalataną mamą:) l Wiolu trzymam kciuki za dietę:) wiem jak to jest ciężko wytrwać w i przetrwać dietę:) ja chudnę w zastraszającym tempie, teraz mam wagę z klasy maturalnej nawet przed ciążą taka szczupła nie byłam, ale już się źle z tym czuje bo wszystkie ubrania na mnie wiszą jak na worku... mogła bym z 5 kg przytyć a nie mogę l Jagna - oj bidulek ten twój Staś, jak tak cię czytam to cieszę się i dziękuje Bogu że mój Wojtek nie ma żadnych "przygód" skórnych i w ogóle jest zdrowy l inez - muszę się zastanowić nad takim namiotem na lato dla Wojtka l a co do kąpania to ja kąpie Wojtka co dzień, z tego względu, że to dla mnie tak jak u Wioli i Agatki pewnego rodzaju rytuał. Mały już koło 19 wie i "krzyczy" że chce się iść kąpać bo uwielbia się chlapać w wodzie (szczegół, że później cała łazienka do ścierania) później jest wycieranie, głaskanie i kizianie, butla i odkładam go do łóżeczka i on wie, że po mleczku nie ma zabawy tylko ma spać. Czasami kręci się w łóżeczku godzinkę a czasmi 5 min ale nie krzyczy żeby go wyciągnąć. A głowę mu myję co drugi dzień Zresztą ja się kąpie co dzień i nie wyobrażam sobie inaczej robić z Wojtkiem (no chyba, że są wyjątkowe sytuacje) Ale oczywiście każdy robi jak uważa za stosowne:) :) l buziaki może coś później jeszcze naskrobie, albo wyślę fotki na pocztę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Pani pomarańczowej, której nie obrażam i nie zamierzam obrażać - zeszło mi nad znalezieniem tej mojej wypowiedzi, ale w końcu się udało... to, że dzisiaj tak napisałam o myciu starszej córki to nie znaczy, że ja i moje dzieci jesteśmy brudasami czy co gorsze na brudasów moich córek nie chowam. Zwolenniczką malowania pazurów tez nie jestem. Akurat teraz mam takie zalecenie od dermatologa i myję tak, jak mam myć! 09:26 [zgłoś do usunięcia] igła.z.nitką Rajlax- tak to ja- flora Oj współczuję Wam dziewczyny pracujące, wychowujące dzieci i jeszcze uczące się! Moja Marcela też jest nie reformowalna jesli chodzi o spanie, usypianie, ma równiez jak Martunia tylko jedynki na dole i czekamy na resztę, bo zwiastunów"kupa" ale zębów brak Jak znajdziesz chwilkę to wrzuć zdjęcia na skrzynkę naszą. I Bubik wcale się nie dziwie, że dajesz małemu te tabletki, bo po tych chorobach, które przeszliście i szpitalach to juz wszystkiego człowiek się chwyta,żeby tylko było dobrze! A ta IV mnie tez zadziwiła, chociaż Mareczek zaczął wogóle pierwszy z naszych wszystkich ząbkować, ale mimo wszystko... Mojej Hani IV wychodziły jak miałą 18 m-cy i strasznie to przechodziła, nawet mam na dyktafonie nagrane - straszne to było i nie dawała nie uspokoić na żaden sposób I jesli chodzi o nocnik ja mam zwykły, najzwyklejszy, taniutki i Hania go nigdy nie traktowała jako zabawkę, ale te grające (tańsze) pewnie tez mają jakieś zalety, powiem szczerze,że był czas jak Hania nie chciała na tym siadać, to myślałam o nocniku fishera- to byłby niewypał, bo za miesiąc już była bez pampersa! A teraz jak już sika na nocnik, to zdarza się że i Misię posadze, nawet kilka razy poranną kupkę zrobiła, ale teraz się właśnie wypręża. I Wiola wyobrażam sobie co ta suczka przeżywała I Inez- ja kąpie codziennie, chyba że jak była chora to co drugi dzień, oprócz bużki i pupci nie smaruje jej wcale. Choć raz na tydzień myje ją w OLITUM soft żelem, on natłuszcza podczas mycia- efekt super! To chyba Ciebie widziałam na fb Lutówek? No to szalejesz z tą maszyną najważniejsze,że jakiś produkt gotowy powstaje! Moja ostatnio też się tłukła strasznie i nie wiem jak Twoja machina,ale moja strasznie zabudowana! Ja wyjmowałam taką zaślepkę śrubki z obudowy z boku z lewej strony i tam smarowanie robiłam. Jest lepiej I Agatka biedulko no to teraz to musisz odpoczywać i nie przeforsowywać tej stopy, choc jak to zrobić przy dwójce dzieci?! I My dalej walczymy z odparzeniem, dzis Termentiolem posmarowałam, bo strasznie to wygląda - Hania jak zobaczyła, to do doktora kazała jechać a jak smarowałam to głaskała małą po głowie i mówiła:" nie bój sie Misiu, nie bój sie" 4 luty 2010r. - Hanulka 31 styczeń 2012r. - Marcelinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że tak ciepło mnie przyjęłyście :) Ja synka kąpię codziennie, czasami zdarzy się tak, że np. zaśnie nam w drodze powrotnej od rodziców czy znajomych to wtedy śpiącego przemywam, tak jak to pisały dziewczyny powyżej 'na sucho', ale tak to kąpię Go codziennie, czego sam się zawsze domaga. Uwielbia siedzieć w wannie, ma swoje ulubione zabawki do kąpieli także dla Niego to sama radość :) A dla nas też. Jak to napisała zimowa_mama (mam nadzieję, że nie przekręciłam nicku) kąpiel to rytuał. U nas jest tak samo. Mąż wraca ok. 18.00 z pracy, wtedy razem kąpiemy synka, spać :) Musze teraz po weekendzie udać się z Małym do lekarza. Byliśmy już u laryngologa, wykluczył przerośnięty migdał, ale mimo to synek odkąd pamiętam chodzi z otwartą buzią. W ciągu dnia w ogóle jej nie domyka :/ W nocy jest różnie- czasami śpi z otwartą, czasami z zamkniętą, innym razem ze smoczkiem w ustach. Różnie. Niestety w ciągu dnia ciągle buzia jest otwarta. Lekarka mówi, że może ma słabe, jeszcze nie wyrobione mięśnie i dlatego tak jest, że pewnie wyrośnie, ale mam kuzynkę, która ma już 9 lat, a dalej chodzi z otwartą buzią. Gdy zwróci się jej uwagę to zamyka, a po chwili znowu otwiera. Też chodziła z otwartymi ustami od najmłodszych lat. Ostatnio przeglądałam zdjęcia z jej roczku, już wtedy nie domykała ust. Martwię się, że z Nim może być tak samo. Może by sie udać prywatnie do laryngologa? Co proponujecie dziewczyny? Może któraś z Was ma podobny problem z dzieckiem? Jedno, że wygląda to nieestetycznie, to jeszcze strasznie się ślini przez co przebierania nie ma końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani pomarańczowa- trochę masz rację jeśli chodzi o to, że istnieją takie dziewczyny co ,,zamalowują" swój brud ale nie sądzę aby to była jedna z nas :) Sama znam osobiście dziewczynę- wszyscy twierdzą , że jest taka śliczna, zawsze wystrojona a wiem, że nie kąpie się codziennie, często widziałam u niej brudną szyję... Pozatym też trzeba zrozumieć matki bo w często nie maja poprostu czasu aby zadbać o siebie albo szykując się z rana z dzieckiem badź dziećmi zamin wyjdzie w domu to już się spoci i niestety nie ma jak wrócić do łazienki i się przemyć. I pietrunia- właśnie zwróciłam uwagę, że dawno nie pisałaś ( z 3 dni) :) Ja też ostatnio chodze zestresowana i mąż to odczuwa. Przepraszam za słownictwo ale dziś nazwałam go ,,kuta*em"... Żałuję... Stwierdził, że ,,jestem gorsza od nauczycieli" :) I Twoja KRólewna- Lucynka ma ten problem! Tylko ona tak wysuwa języczek troszkę i tylko kiedy się czymś mocniej interesuje. I Dziewczyny jestem padnięta. Niedzielna impreza urodzinowa sprawia, że sprzatam jak przed swietami... Lista gości się zmniejszyła do 19 (trochę się cieszę). Kupiłam kolorowe czapeczki dla KAŻDEGO gościa. Mam treme! :/ I O podeślę Wam na pocztę co kupiłam Lucynie na imprezkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...nie zamierzalam pisac jak czesto sie myje a kiedy biore cała kapiel..bo to bez sensu tłumaczyc się jakiejś wywłoce ale poniekad jej wpisy mnie zirytowaly.. codzienna kapiel dziecka - nie widze potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola moja Wi tez jezyczek wysuwa gdy sie czyms zaaferuje, nie myslalam ze to cos niepokojacego. a z tymi przygotowaniami to mialam identycznie. po nocach glancowałam. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleście naskorbały.. J astaram się kąpac codziennie chyba, że zasneła w drodze powrotnej. Mała uwielbia się chlapać, nauczyliśmy ją na komendę wstrzymywać oddech i tak ćwiczymy codzień :) Igła chyba przebijemy na wiosnę. Ciąglę się waham ale wygląda jak chłopczyk... Inez Wiki ma co nieco włosów już? Współczuję chorób, ech te ucho, trzymajcie się choruski :) Królewna witamy ponownie! U nas co? Byliśmy w Fantazji, radość wielka z jeżdżenia autkiem, turlania się w kukach i pchania wózeczka :) W końcu też kupiłam jej pierwsze buty z twardą podeszwą do chodzenia - w zarze. A że nie mogłam się zdecydowac kupiłam dwie pary :) Na początku bardzo się sprzeciwiała ale pochodziła i zaakceptowała. Po ulicach jeeszcze nie gania. Dziś odmówiła mi kaszki z owocami ( a specjalnie odmrażałam!) i pokazała na makaron. Zjadła kilkanaście świderków samodzielnie. Nieraz nie piszę bo jak np przedwczoraj wróciłam do domu i opadłam z sił, nawet nie byłam w stanie się rozebrać z płaszcza. Musiało minąć dobre kilka minut... Pietrunia nienawidzę tego samego co ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! ja juz na nogach od 4:30 bo Błazej wstal wyspany:/ Od małego trzeba wpajać zasady higieny u dzieci. Piszecie ze wasze dzieci same jedza a moj maly nic nie chce jeść sam. Co mu daje do raczki to on to rozgniata. Musze przyznac ze on nic prawie nie wklada do buzi. Butelka u nas poszla całkowite w odstawkę,Błazej tez ie lubi niekapka. Teraz pije z kubeczka i mąż go uczy jak sie pije ze słomki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inezz- wrzuć jakieś fotki chociaż jak Wiktoria wyglądała na imprezce ;) I Basiu- mocna kawa Cię uratuje! Ja dziś też źle spałam, Lucyna się budziła często i poranna kawa srawiła, że narazie daje radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo?! Czy jest tu ktoś żywy!? :D I Jutro impreza urodzinowa dziewczyny - ja PADAM! JEstem bardzo zmęczona tym prZygotowywaniem. Jutro pewnie wieczorem się do Was odezwe zdać relacje bo w ciągu dnia będzie młyn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane l no Wiolu teraz pewnie na Lucy spływają same ochy i achy a ty się pocisz przy podaniu obiadu:) l a my wczoraj z mężem mieliśmy walentynkowy wieczór, bo zaprosił mnie na kolacje do takiej bardzo fajnej restauracji (chyba za te moje wszystkie złości na niego). No i po przyjeździe do domu trochę nas poniosło i że tak powiem nie wysiedliśmy ten przystanek wcześniej, pewnie i tak nic nie będzie bo jestem dopiero co po okresie ale to i tak pierwszy krok do tej poważnej decyzji l miałam wam podesłać zdjęcia na pocztę ale jakoś tak nie miałam weny, może dziś wieczorem jak siądę to podeślę wam. Pisałyście o, że nauczyłyście swoje bąki schodzić z łóżka, no a ja nie mogę mu tego wpoić, bo cały czas głową w dół by chciał schodzić, i tłumaczę mu ale gdzie tam on jak mamusia - jak sobie coś umyśli tak koniec. Wczoraj mąż założył bramkę na schody bo cwaniak już sam wychodził na 4 schodek i to była kwestia czasu kiedy coś się stanie, dla tego wolałam być zabezpieczona. A ja coś przeziębiona jestem kicham i kaszlę strasznie, boję się tylko żeby małego nie zarazić, chociaż dziś zakasłał mi ze 2 razy ale cały czas myślę że być może mu ślinka zaleciała, bo nawet nie chcę myśleć o przeziębieniu u niego. Teraz śpi jak wstanie to zje rosołek i jedziemy do teściowej:/ - jakoś trzeba przeżyć psychicznie:) hehe buziaki kochane i miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wioluś - przepiękna ta sukieneczka, uwielbiam tak wystrojone dziewczyneczki, zresztą chłopczyków też. Lucy będzie w niej jak damulka wyglądać, podeślij później zdjęcia:) Aaaaa i jak będę miała kiedyś dziewczynkę to zamawiam sobie żebyś mi ją odsprzedała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×