Jestem dobrą żoną i co mnie za to spotkało...??!! :(

Jesteśmy razem 8 lat, w tym 3 po ślubie. Kiedyś czułam się szczęśliwa. Jednak od jakiegoś czasu wszystko się zmieniło. Mój mąż stwierdził, że jego uczucie do mnie chyba się wypaliło, ot tak. I ja widzę, że oddalił się ode mnie. Nie znam powodu. Ja się staram, ale co z tego, skoro jemu na niczym nie zależy ? Przychodzi z pracy i ma wszystko gdzieś, tylko kanapa i tv go interesuje. Na pytanie co dalej z naszym związkiem, czy się rozstajemy też odpowiedzi mi nie udzielił. Mam już wszystkiego dosyć. :(

a dzieci, kiedy bedziecie miec?

więc ty podejmij decyzję, powiedz mu, że nie możesz tak tkwić, zacznijcie rozmawiać o życiu w pojedynkę

A ty myslisz,ze marzeniem kazdego czlowieka na swiecie jets posiadanie dziecka?:O

to bylo do kkk...

dzieci to szczescie wiekszosc je ma, a nie potem jest sie samym spruchnialym grzybem na starosac i sie zazdrosci kolezankom ze wnuczki za raczke prowadzaja a oni sami jak palce i tylko na dom opieki moga liczyc zeby im tylki podcieral

Aha ,czyli dziecko jako zabezpieczenie na starosc tak?:D dosc przedmiotowe traktowanie dzieci:O. A szczescie dla kazdego oznacza cos innego :D

Wolalabym zeby mi ktos w domu opieki tylek podcieral niz zeby mialo to robic moje dziecko. Poza tym masz bardzo ograniczone pojecie starosci..

ja raczej nie chcialabym tak wychowac dzieci by zostawily mnie na starosc i obcy ludzie by mi tylek podcierali, no ale coz.. jak se poscielesz tak sie wyspisz czyz nie? ;)

rozumiem ze tez swoich rodziców bys nie oporządzała i wolala by robily to pielegniarki w domu opieki?

Mieliśmy mieć dzieci, mieliśmy się zacząć starać wkrótce. Rozmawiałam o tym z mężem i jest za. Nie wyobrażam sobie mieć dzieci z nim, skoro jego miłość się wypaliła. Twierdzi, że tak jest, ale dalej chce żyć ze mną, nie wiem, co myśleć....

Dzieci nie mogą być zabezpieczeniem starosci, to dopiero jest egoizm. Moim zdaniem też nie wolno myślec o dzieciach jako zabezpieczeniu rozsypującego sie związku bo nie bedzie lepiej a będzie tylko gorzej. Twój maz zachowuje się jakbyscie byli 30 i więcej lat po slubie. Przestalo mu się chcieć wiec pomysl czy odpowiada Ci takie zycie przez nastepne dlugie lata zycia ? Porozmawiaj z mężem i wstrzaśnij nim aby Cię nie zbył , przełączając kanał w TV.

Miłość może się wypalić, przecież to tylko uczucie a nie jakieś wieczny dar od Boga. :)

Autorko zastanow się z kim chcesz mieć dzieci ? Teraz wszystko mu zwisa a jak dziecko się urodzi to bedzie mu przeszkadzało w jego zajęciach, będziesz zaniedbana i wykonczona a co Wam dziecko winne aby sprowadzać go naświat ?

a to winne cos dziecko musi byc zeby raczyc je sprowadzic na swiat?

Sprobuja przez jakis czas robic tak samo jak on

kkkkk7 tak na pewno ci dzieci na starosc tylek podetra. Smiechu warte. Do domu starcow cie oddadza bo taka wtedy bedzie norma. A posiadanie dziecka to nie jest recepta na poprawe zwiazku, w autorki przypadku moze to tylko pogorszyc relacje. W koncu maz ja zostawi, a do tego bedzie miala jeszcze dziecko. Samotnej kobiecie z dzieckim trudniej ulozyc sobie zycie niz kobiecie bez dzieci.

kkk..-nic nie zalapalas kobieto:D ,masz swoj ograniczony umysl i waskie horyzonty myslowe wiec plodz sobie dzieci po to zeby na strosc mial sie toba kto zajac:O. I uwierz,ze nie dla kazdego czlowieka szczyt marzen i szczesia to posiadanie dziecka!