Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klikam tu

decyzja o urodzeniu dziecka

Polecane posty

Gość klikam tu

co sądzicie o takiej sytuacji. Wczoraj byłam u koleżanki, która zdecydowała sie i urodziła w wieku 40 lat na trzecie dziecko. Zapytałam sie kiedy wraca do pracy a ona, że po macierzyńskim, no to ja sie pytam a kto sie zajmie dzieckiem a ona na to , że porozmawia ze swoja mamą:O I tak sobie pomyślałam, że to nie do końca fajnie postępuje, bo o to powinna sie zapytać matki zanim zdecydowała sie na dziecko. Ale oczywiscie nie miałam odwagi jej tego powiedzieć, bo może ona ma rację i babcia powinna pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbsvdfbfgb
prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikam tu
nie to nie prowokacja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyłączyłam się wczoraj
a może zna swoja matke na tyle dobrze, ze o tak podstawowe sprawy nie musi pytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego prowo?
Babica może mieć 60 lat... Moja mama tez wczesniej nie zostanie babcią niż w tym wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elisa-
bez sensu! To każdy ma pytać swojej matki o zdanie zanim zdecyduje sie na dziecko.?? Nawet mi to do głowy nie przyszlo jak zachodziłam w ciąże. Co na to moja mama i czy zgodzi sie opiekowac moim dzieckiem jak bede chciała wrocic do pracy? Było to dla mnie oczywiste. W koncu od tego mamy rodzicow, zeby nam pomagali - oczywiscie w miare możliwosci. A jakby się jej matka nie zgodziła, to co? - miala nie urodzic tego dziecka? W ogóle jekis z dupy wziety problem robisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikam tu
no nie wiem czy to do konca w porzadku. Czy babcia musi sie zgodzić? a co ona zrobi jak babcia sie nie zgodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona miała juz 2 dzieci
wiec jeśli decyduje się na kolejne to powinna liczyć na siebie. Trzeba podejmować dojrzałe decyzje i ponosić konsekwencje. Ja nie obciążałam swoimi dziećmi swojej mamy i liczę na to, że moje dzieci też nie bedą mnie obciążać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętaj że na razie to tylko gadanie, jeśli babcia dzidziusia nie bd miała nic przeciwko to się zgodzi a jak coś nie bd odpowiadać to nie martw się odmówi z uzasadnionym argumentem wtedy twoja koleżanka nie będzie miała wyjścia żeby wymyślić co innego. Zamiast przejmować się życiem innych xD zrób coś ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikam tu
ja jestem jednak zdziwiona takim podejściem do sprawy. Jak można za plecami uknuć sobie plan????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elisa-
dokładnie Angelina - nie przejmuj sie tak dziecmi i baciami kolezanek, tylko zajmij sie sobą czy Wy na prawde uwazacie ze przed zajsiem w ciąze kobieta powinna sie zapytac swojej mamy czy jak to nie przeszkadza i czy jak urodzi to ona pomoze jej przy dziecku? I dopiero z mimusinym przyzwoleniem hop do łóżka i do dzieła! Chore... Jak sie nie zgodzi - trudno. Są opiekunki, żłobki, przedszkola, urlop wychowawczy... Moja mam mimo ze sama pracuje zostaje po pracy z moim synem i nie ma nic przeciwko. Wrecz przeciwnie - uwielbia to! Bo wnuk to jej cały swiat. Jak nie moze to zostaje z nim moj tata. Dziadek oszalał na punkcie wnuka i gdyby mogł spedzał by z nim 24h na dobe. Współczuje ludziom ktorych dzieci nie maja takiego kontaktu z dziadkami. Albo jak dziadkowie mowia - nie pomozemy Ci bo nam sie nie chce opiekowac Twoimi dziecmi i już. Rozumiem ze nie jest to ich OBOWIĄZEK i nie musza, ale to jest normalne, ze oczekujemy pomocy od rodzicow. Kiedys moje dziecko dorosnie, rodzice sie zestarzaja i wtedy ja bede sie opiekowac nimi. Tez maja mnie pytac czy nie powinni przypadkiem umrzec przed 60-tką bo moze nie bede miala ochoty sie nimi opiekowac na starosc?? Rodzina jest po to zeby sonie pomagac. jest to dla mnie całkiem naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty nie bedziesz sie
opiekowała rodzicami bo bawią Ci wnuka tylko dlatego, że Ty jesteś ich dzieckiem. Oczywiscie, ze nie trzeba pytać sie rodziców o dziecko ale myślę, że warto sie zapytać przed a nie po czy można liczyć na ich pomoc. Dla mnie to dziwne, że wnuk jest całym światem , dla mnie całym swiatem jest mąż a nie dzieci i wnuki. .... no i tyle w życiu się ciekawych rzeczy dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikam tu
co mam ze sobą zrobić? Chyba nie rozumiesz....czy Tobie jak obserwujesz jakąs sytuację nie rodzą sie pytania? niczemu sie nie dziwisz? Mam swoje życie ale taka postawa mnie poruszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elisa-
mąż a nie dzieci??? no to gdzies tu widze zanik uczuc maciezynskich ja kocham meza nad zycie, ale syna... nawet nie ma porównania... z reszta to całkiem inne miłosci, ale nigdy nie słyszałam nic podobnego, żeby ktos przedstawiał jaką kolwiek inna obope nad wlasne dziecko! jest to dla mnie nie do pomyslenia... oczywiscie ze nie bede opiekowala sie rodzicami za to ze oni opiekuja sie moim dzieckiem, tylko dlatego ze ja jestem ich dzieckiem to samo dział w druga strone - oni opiekuja sie moim dzieckie (pomagajac mi w ten sposob wrocic do pracy) nie za to ze ja sie kiedys bede nimi opiekowala tylko dlatego ze sa moimi rodzicami i chca mi pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×