CZY PRZED WŁOZENIEM DO LODÓWKI RZECZY ZE SKLEPU MYJECIE JE ??

chodzi mi o to czy myjecie octem albo inaczej odkazacie produkty po kupieniu ich ze sklepu??na przyklad myjecie pudelka masła ,smietan ,mleka, soków itd?? bo ja nie wyobrazam sobie by po przyjechaniu na przyklad z tesco od razu wkladac te rzeczy do lodówki bez mycia ich wczesniej ..przeciez tam pelno zarazkow jest i to jest stykane przez setki ludzi..szkoda lodówki syfić ..

to chyba logiczne ze myje sie bo tam bakterie sa typu cola.PO CO W LODÓWCE SYFIC?

glowe, zeby myc opakowanie z maslem, mlekiem czy czym tam jeszcze. Bez przesady przeciez pudelka nie jadam.

ja pierdzielę :D a ja pożarłam ponad kilo truskawek zanim do domu dojechałam i do glowy mi nawet nie przyszło ,zeby poczekać z jedzeniem aż je umyję :D a moze nawet powinnam je odkazić ?D

Poważnie myjecie opakowania wszystkiego? Bo mi to nawet do głowy nie przyszło ;) Ja myję tylko owoce

MATKO ALE KRETYNI!pudelek nie jadasz ale pomysl sobie ze wyjmujesz te rzeczy z wozków w marketach a w wozkach badali ze pelno bakterii kalowych jest ..wiecej niz w kiblu podobno i pomysl ze wkladasz te rzeczy do lodowki z tymi bakteriami a potem wyjmujesz i dotykasz rekami te pudelka albo opakowania w trakcie korzystania z masla i innych rzeczy i tak czy tak na ręce to przenosisz ..zrozum.

bakterie typu cola:O typu coca-cola:O

O Boże straszne, a ja w markecie do takiego wózka dziecko wkładam! Czy mam go odkażać po przyjściu do domu? Ludzie, to już na łeb upadli. Zarazki są wszędzie. Nawet w Twoim domu. Żyjesz? Heloł! :D

nawet se nie zdajecie sprawy ile lamblii i innych pasozytow jest na tych pudelkach bo ludzie to dotykaja ..żule i ini brudasy ..i potem kalowe bakterie tam są ..i potem sie dziwi jeden z drugim skad sie zarazil lamblioza albo salmonellą ...smacznego życze wam,,., nawet na tasmie przy kasie na ktorej skie kladzie te rzeczy badali ,że bylo duzo bakteri typu salmonella i teraz kaza myc kasjerkom te tasmy czesto.

życ żyje taki ktos ale ile ma pasozytow w sobie potem które powoduja ciezkie choroby ...to szkoda slow.."(

Wkładam jak leci do lodówki. Myję wyłącznie warzywa i owoce. NIC nie odkażam octem. :D A TY odkażasz warzywa i owoce octem? Płuczesz np. truskawki w wodzie w octem?

a wiesz ile bakterii, roztoczy i wirusów jest na poduszce, na której śpisz? lepiej ją odkaź sobie.

Nic nie odkażam i jakoś żyje póki co:O

i przez takie życie w sterylnym środowisku pełno teraz alergików. bo po prostu nie się przystosowywani do życia, nie mają odporności nawet na zasrany kurz

ja i moje pasożyty mamy sie dobrze i właśnie skończyliśmy wylizywać - nieumyte - pudełko z lodami , a własciewi po lodach :)

owoce i warzywa myja a reszty nie..hahah GDZIE TU LOGIKA?? PRZECIEZ OWOCE I WARZYWA SA CZESTO MNIEJ BRUDNE I ZARAZONE NIZ RESZTA PRODUKTÓW.... A JA OWOCE I WARZYWA MYJE A RESZTE ODKAŻAM OCTEM..PRZED WLOZENIEM DO LODOWKI..LODOWKE MAM CZYSTA I SUPER WYPASIONA I SZKODA BYLOBY MI JA TEZ SYFIC I WKLADAC DO NIEJ MILIONY ZARAZKOW..:(

JA nieraz widze jak ludzie jedza w markecie chleb kupiony bez woreczka wczesniej kazdy go dotyka rekami...przy mnie raz jakis żul brudny macal bulki ..kazda dokladnie która swieższa a potem przyszla pandzia taka bizneswoman zadbana i wziela je i kupila te macane przez tego dziada brudnego....MYSLALAM ZE RZYGNE..

WYGLADA TO TAK: przynosze zakupy z auta w siatkach. wyjmuje z siatek na podloge wszystko i po kolei przemyWAM octem kazde pudelko masla ,smietany ,mleka..kazdy sloiczek ..kazda rzecz.warzywa i owoce myje wodą dokladnie i potem to wszystko wkladam do lodowki czyste i gotowe.i super mi z tym i dobrze sie czuje. NIE CHOROWALAM OD 5 LAT ODKAD DBAM O HIGIENE TAK.ani jednej tabletki nie wzielam od 7 lat ..i co >??>szkodzi mi to ??raczej nie. jestem okazem zdrowa.wynki idealne i nawet kataru nie lapie.

a ser krojony w plastry też myjesz ?:D

fizycznie chora może i nie jestes ale z psychiką coś masz nie teges to pewne :) wiesz co to nerwica natręctw ?

smacznego wam zycze..idzze juz oszolomie myc te swoje pudełeczka:O

czy tylko ja umieram ze śmiechu czytając ten temat ?

oj , ludzie dziwni są , znam babkę co jak jej syn zadepnął na jakieś dawno zasuszone truchełko ptaka , to te buty myła wrzątkiem a podeszwę przecierała spirytusem salicylowym . Jakby mały nadepnął gołą stopą to nie wiem , stopę by mu odcieła ?

Myślę, że cierpisz na bacillofobię. :(

nie no może wystarczyło by wypalenie skażonego miejsca :D albo całą nogę by mu urżnęła przecież zarazki się przemieszczają ! :D

co za ludzie...nieuswiadomieni ..ale naprawde nie boicie sie zarazkow..salomenelli i itd? nawet wirus grypy tej strasznej sie przenosi przez takie cos..bo ludzie nie myja rak i potem doykaja wszystko w marketach tymi łapami brudnymi a potem ktos to z was tez dotyka itd..fuj..JAK MOZNA NIE MYC?TO PODSTAWA HIGIENY MI SIE WYDAJE. A WYCHODZAC Z TOALETY PUBLICZNEJ PO MYCIU RAK TEZ LAPIECIE KLAMKE OD DRZWI NA KTOREJ JEST MILION ZARAZKOW KALOWYCH BO NIE KAZDY MYJE LAPY PO SRANIU...JA OTWIERAM ŁOKCIEM ZAWSZE..ALE PELWNO JEST LUDZI KTORZY UMYJA RECE ZADOWOLENI A POTEM I TAK LAPIA ZA TE KLAMKE JAK WYCHODZA I JEDZA TYMI LAPAMI JESZCZE..NAJPROSTSZA DROGA DO ZAKAZENIA PASOZYTAMI I ZARAZKAMI.LEKARZ KIEDYS SIE WYPOWIADAL WIEC NIE SMIEJCIE SIE ZE MNIE TYLKO SLUCHAJCIE TEZ LEKARZY.

ona ma racje z tymi klamkami w publicznych kiblach. Kolezanka moja zawsze myje chyba z piec minut ręce a potem łapie za klamke za którą wczesniej łapala jakas laska brudaska ktora sie zesrala i podcierala tymi lapskami i nie myla rak :):)hahahhahaha

Takaś cwana? A później łokieć (ten od zakażonej klamki) odkażasz?

ja cię mimo wszytko nie rozumiem myję ręce jakieś 300 razy dzienne nawet po otwarciu okna , dotknięciu klamki , klawiatury komputera , pilota od TV itp. wychodząc z publicznego kibla otwieram drzwi albo przez chusteczkę albo łokciem. niektórzy uważają ,ze to juz jest nienormalne wiec co dopiero to twoje mycie opakowań. tego nie zrozumiem i tak sie chwilę myślałam kiedy ostatni raz byłam chora na grypę , przeziębienie czy coś i wszyło mi na to ,ze z 10 lat temu

rozbawilas mnie z tym przemywaniem opakowan octem:D:D Drzwi do do mieszkania tez otwierasz lokciem?:D Wiesz ile zarazkow jest na twoich kluczach i komorce?? Gdybys je mogla zobaczyc, to bys padla z wrazenia. Jesli masz sie za taka uswiadomiona, to wiedz, ze nie jestes w stanie ochronic sie przed zarazkami, bo nawet jak bierzesz prysznic, to woda odbijajaca sie od szyb kabiny prysznicowej jest juz nieczysta i sam syf osiada na twojej skorze (a kapieli w wannie nie wspominajac).