Studia prawnicze i aplikacja gówno mi dały

ale na pewno nie taka,żeby myśleć kiedyś o jakimś usamodzielnieniu się,założeniu rodziny czy posiadaniu dzieci.Więc matka dopisze mnie i brata do firmy,albo pomoże rozkręcić własne.Jestem ciekaw co zamierzają robić w życiu absolwenci jeszcze bardziej gównianych kierunków.

Ja się nie zamierzam martwic bo nie jestem absolwentką żadnego kierunku. Mam średnie wykształcenie i własną dobrze prosperująca firmę. Dziękuję za uwagę

to było pytanie do absolwentów

A to przepraszam, że się wtrącam. Nigdzie nie zaznaczyłeś że tylko do absolwentow ;) No ale taka właśnie jest charakterystyka studenta. Ma więdze teoretyczną niestety zero praktycznej, powodzenia

ohhhhhhhhhhh yeaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh

Napisał :"Jestem ciekaw co zamierzają robić w życiu absolwenci jeszcze bardziej gównianych kierunków." Nie chce byc niemila ale czytanie ze zrozumieniem jest na maturze;)

Tak to jest jak się idzie na studia "modne", a nie wg. prawdziwych zainteresowań. Może jeszcze Ci się uda, poczatki są ciężkie, zwłaszcza bez znajomości w środowisku prawniczym.

gowniane kierunki ???? co masz na mysli ???

czego Maćko w moim wpisie nie zrozumiałaś

chociażby większość tzw.humanistycznych

to było do "bo to była moja pasja" następny:O

co najwyżej "gówniani" absolwenci. Akurat prawo daje dość szeroki wybór ścieżek kariery - nawet bez aplikacji. Tylko trzeba z tym dyplomem umieć zrobić coś więcej niż powiesić nad kominkiem.

Dla kobiety która posiedzi sobie w biurze i przyniesie 2 -3 tysiące do domu jako uzupełnienie dochodu rodziny to są idealne studia.Mówmy tutaj o prawdziwym życiu jakie jest.

widocznie w dzisiejszych czasach studia prawnicze to tez gowniane studia. no coz bywa !!!!

i przede wszystkim gdy dyplom jest po dziennych renomowanej uczelni nie ma problemu. bo na zaoczne albo do wyzszych szkol czegostam dostanie sie kazdy

Tak to jest, gdy mamusia wybiera kierunek studiów a potem dopisuje do firmy: rośnie jej zblazowany synuś :( Weź się ogarnij, chłopie! A przede wszystkim nie ubliżaj innym (bo ja jestem po "gównianym" wg ciebie kierunku, mam fajną pracę i bardzo ją lubię choć nie przynosi milionów ) i zrób coś ze swoim życiem :)

pracuję na swoim i nie narzekam. A jak ktoś po prostu nie umie się znaleźć, poradzić sobie - to rzeczywiście lepiej mieć konkretny fach w ręku, robić to, co się umie - i zarabiać przyzwoicie. Ale ci, co trochę myślą - ustawią się i po "gównianych kierunkach".

pewnie,że z dziennych,i aplikację sądową.Gdyby państwo tworzyło jeszcze nowe etaty sędziowskie i prokuratorskie,jak jeszcze 7- 8 lat temu.To jakiś wstęp do zawodu byłby.Teraz można najwyżej marzyć o zostaniu referendarzem sądowym,co przy obecnym kryzysie budżetowym jest nieosiągalne.

takie tam duperele zgadzam sie !!!! tzn.jakaś praca po tym jest spokojnie, mamusia dopisze snynusia do firmy i bedzie dobrze. tyle w tym temacie. pozdrawiam absolwentka gównianego kierunku !!!

Nikogo nie obrażam,i nie wiem jeszcze czy nie otworzę swojej kancelarii.Piszę o otaczającej rzeczywistości jaka jest,Jak ktoś lubi żyć w jakimś idealizmie to jest jego sprawa.

ze duza jest roznica miedzy dzienymi a zaoczniakami? prspektywy pracy?

a kierunku mi nie wybrał,skusiło mnie to,że byłem bardzo dobry z historii i pewien prestiż zawosu prawnika

jednak ktoś ma 19 lat inaczej myśli niż ktoś kto ma 28

a czy duza roznica jest miedzy dzienymi a zaoczniakami?

jedyna piątka sędziowskim w naszej grupie miała dziewczyna po zaocznych

a bez wez napisz wyrazniej bo nie mozna zrozumiec co piszesz

egzaminie sędziowskim w naszej grupie miała dziewczyna po zaocznych.

aha Ja slyszlam ze ludzie po zaocznych amja gorzej i komncza jako sekretarki a nie adwokaci :)

i legendy. Zaoczni mają tak samo jak dzienni,naprawdę.

Heh http://www.studentprawa.edu.pl/index.php?option=com_kunena&Itemid=54&func=view&catid=4&id=334&limit=6&limitstart=6