dziewczyny nie kłamcie tak na kafeterii - spieprzyło mi to związek

chlopak chciał sie przekonać co to jest ta kafeteria na której spędzam tyle czasu...przekonał się.... wyzwolone kobiety, zdziry, uprawiające anal na imprezach, lody z kolegami w ubikacji, zdradzaczki, staraczki, oszustki, zboczenice wdychające pierdy i kopulujące z psami oraz materialistki....w dodatku stwierdził że skoro tyle tu siedze to pewnie tez taka jestem :(

moj chlopak jak wszedl na to forum to tez byl w szoku, a ja kurde po prostu uzaleznilam sie, ale dziwką nie jestem, nawet nie sypiam z chlopakiem mimo ze ejstesmy ze soba rok, a znamy sie 4 lata :O

Jak zwykle... o przegrańcach życiowych to już nie łaska było wspomnieć... jasne, bo co kogo obchodzą jacyś nieudacznicy... zdziry, zboczeńcy... ale przegrańców to już nie łaska było wymienić :O

ja w sumie też mam w tym swój udział, często w tematach typu " z iloma spałyście" pisałam jakies wymyslone liczby...często opisywałam jak to lece na auto, kase mimo że tak nie jest, ale wydaje mi sie to zabawne ...on tego nie rozumie że tu same projekty i podszywy

ten ostatni niedziel - mój ex potraktował forum dla kobiet jako forum dla KOBIET a nie dla prawiczków,chociaż napomniałam mu że faceci też tu siedzą to zarzucił mi że albo upośledzeni przykuci do wózka i kompa albo geje

ja tez sobie czasem jaja robilam ale jednak mysle, ze wiekszosc to prawda i kobiety naprawdę sa takimi kurewkami. żal mi chlopakow tych wrazliwych co tu zaglądają..

to jak rozumiem juz nie jestes z tym chlopakiem? moze szukal tylko pretekstu zeby zerwac

Upośledzeni albo geje... super... ale że prawiczki to już nie pomyślał :O Każdy ma gdzieś takich jak my... przegrywających życie na kafeterii prawiczków... :O

no prawiczki raczej na logikę szukają możliwości by zaruchać, chodzą na imprezy , siedzą na czatach a nie tu ? nie wiem czy szukal powodu, ukladało nam sie tak średnio, on raczej z tych grzecznych...a ja? odkąd siedze na kafe to wiadomo ;) kiedyś powiedziałam coś w żarcie " oko czoko" a on "yy?" powiedziałam "no walenie w kakalca:D " a on 'co to za nowy slang?:O" a już jak powiedziałam "ruchać" to sie tak zgorszył...może nie pasowalismy do siebie...

bardzo dobre podsumowanie kafeterii hahahahahahah

moze faktycznie za wulgarna bylas dla niego

Nie lubię imprez... a i jakoś przeruchanie pierwszej lepszej do mnie nie przemawia... :O

ten twój fagas :D