Brak pieniedzy, a kobieta, trudna sytuacja

pracuje jako kierowca w malej firmie, nie zarabiam wiele ale zawsze od 1 do 1 starcza, mieszkam sam z matka i trojgiem braci, musze jej pomaac finansowo wiec tych pieniedzy nie zostae mi duzo( bracia chodza do szkoly wiec nie moga pracowac), zaczalem spotykac sie z pewna kobieta, starcza mi na zabieranie ja do kina, na kawe itp ale na dluzsza mete nie moge nic jej poki co zaoferowac (nie mam pieniedzy, zadne wynajecie mieszkania nie wchodzi w gre) nie mam nic, czesc zarobionych pieniedzy daje mamie bo wiem ze z renty nie utrzyma domu plus tego dochodza leki, ksiazki mlodych do szkoly itp, z wyplaty to co mi starcza przeznaczam na swoje wydatki. A teraz kobieta ? zaczyna mi na niej zalezec ale nie wiem czy sie nie wycofac bo tak naprawde nic nie mam. Wole teraz niz pozniej jak sie juz zakocham . co o tym myslicie ? czy zakonczyc znajkomosc z powodu braku kasy ?