Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 28agataga

Rozsadzenie gosci

Polecane posty

Gość 28agataga

Kurcze glowie sie nad tym rozsadzeniem gosci. Mamy miec okolo 10 dzieci i tak mysle ze rozsadzimy je obok siebie. Jak rozmiesciliscie dzieci, jak np. mamy 4 malzenstwa, w kazdym po 2 dzieci. Stol podluzny. Po jednej stronie malzenstwo+dzieci (to juz 4 miejsca) czy i po drugiej tak samo, wtedy wychodzi na to ze tylko te dwie pary moga ze soba rozmawiac, pic, itd. Albo malzenstwo i po drugiej stronie usadzic ich dzieci? I jeszcze mam dylemat, jak posadzic samotna 21 latke, ktora przychodzi z rodzicami i praktycznie nie zna innych osob. Czy obok rodzicow, czy obok mlodziezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Nie rozsadzaj gosci, bo nie wszyscy moga byc zadowoleni ze swoich miejsc, tego kolo kogo siedza itd. Niech kazdy usiadzie tam, gdzie ma ochote i bedzie po problemie, nikt nie bedzie narzekal, ze MUSIAL usiasc tam, gdzie siedzial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam wrecz przeciwnie; wole zeby goscie byli rozsadzeni. Ostatnio bylam na weselu gdzie miejsca nie byly wyznaczone i my siedzielismy przy stole z rodzenstwem panny mlodej (szesciorgiem). I oni wszyscy sie znali (jak to rodzenstwo;) a my bylismy troche z boku i przez pol imprezy zamieniali z nami grzecznosciowe , napijecie sie i byli zajeci rozmowa ze soba. Moi rodzice na inym weselu siedzieli osobno bo zabraklo miejsc, i moj tata z bratem siedzieli pomiedzy czlonkami innej rodziny i tez nie bawili sie za dobrze. Rozsadzanie - jak najbardziej, zeby nie bylo sytuacji jak powyzej. Mamy tez kilku obcokrajowcow na imprezie i nie chce zeby siedzieli osobno, bo wiem ze bedzie im glupio jak z nikim nie beda mogli porozmawiac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że rozsadzanie gości to wcale nie taki zły pomysl. Lepiej posadzić mlodych z mlodymi, bo ktoś kto sobie usiądze sam, może skonczył koło nobliwej ciotki, która będzie patrzyła z pogarda na pijących alkohol czy zachowujących się nie tak 'mlodych' ;) Ja dzieciaki usadze zupełnie oddzielnie, ale na oku rodziców, tak aby mogli sobie swobodnie porozmawiac :) PS Dlaczego ta dorosła panienka, 21-letnia, przychodzi z rodzicami, to troche smieszne jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jezeli gosciom nie spodobaja sie miejsca, to zawsze sie mozna zamienic. Latwiej chyba w ten sposob:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jaaa ale wyjebaua :D
skoro ta 21-latka jest zaproszona, i jej rodzice również, to jak mają kurwa przyjść, osobno? :O co z ciebie za tępa pizda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona przychodzi z rodzicami bo jej rodzice to moja ciocia i wujek. Tylko ze to jedyne rodzenstwo taty i chcialabym posadzic wszystkie ciocie i wujkow razem. I teraz nie chce jej za bardzo sadzac z rodzicami bo wokol sami staruszkowie, a znowu jak ja posadze z naszymi znajomymi lub z rodzina mamy to ona nikogo nie zna. Ale chyba z dwojga zlego wole ja posadzic z mlodymi osobmi bo tam sie chyba zanudzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona nie byla zaproszona z rodzicami tylko z osoba towarzyszaca, ale powiedziala ze nie ma z kim przyjsc i przyjdzie sama..najpierw zapytaj a potem wyzywaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec pytanie, czy wy wolelibyscie zeby jako jedyna osobe posadzic was na weselu przy stoliku starszych osob, czy przy stoliku kompletnie nieznajomych. Co ja poradze, ze my jakos nigdy nie mielismy dobrego kontaktu z rodzina taty i nawet na jakis przyjeciach rodzinnych nigdy sie nie pojawiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodka rybka
zadzwon do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodka rybka
ja bym wolala zapytac, a nie ze potem jej bedzie smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba tak zrobie zadzwonie i zapytam.. a z tymi dziecmi to tez chyba posadze tak z rodzicami.. bo w sumie to dzieci pewnie sie wykrusza w polowie wesela a rodzice sie poprzesuwaja i beda siedziec razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodka rybka
lepiej dzieci nie rozdzielac male dzieci wolą byc z rodzicami a i tak potem ludzie chodzą po sali i ze sobą gadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nha
My dla dzieci robimy osobny stół bo po prostu innej opcji nie ma.. inaczej by się nie zmieścili. Wiem, że zazwyczaj dzieciaki i tak się przemieszczają ale u mnie akurat nie ma miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem przeciwna rozsadzaniu gości, byłam na wielu weselach i jakoś wszyscy potrafili dogadać się ze sobą, a gdy zabrakło jednego miejsca w rzędzie, to wszyscy się przesuwali. Po kilku kieliszkach goście i tak chodzą po sali, bo chcą pogadać z każdym. Nie wyobrażam sobie też, żeby nieśmiałego siostrzeńca (7 lat) mojego M. czy moja wstydliwą siostrzenicę (3 lata) posadzić przy oddzielnym stole dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skońcyz się tak, ze
rodzice wezmą swoje dzieci na kolana do stołu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ja nie rozsadzam gości. :D Jakbym miała się zastanawiać, kto koło kogo woli siedzieć, to ja nie wiem... No ale my mamy małe wesele, na 48 osób, gdzie wszyscy się znają itd. W tej sytuacji, to sama nie wiem... może rzeczywiście lepiej zadzwonić i zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy wesele na 66 osób (w tym już policzyliśmy siebie, 10 dzieci oraz 3-osoby zespół). W restauracji krzesełko jest dla każdego (choć za dzieci do 5 roku życia nie płacimy wcale, a za dzieci do 10 roku życia płacimy połowę), więc nie muszę się martwić o to, że rodzice będą musieli dzieciaki na kolanach trzymać. Jeśli dzieciaki zgrają się ze sobą, to szybko przygotuje im się coś w osobnej małej sali, którą mamy do dyspozycji, ale nie sądzę, żeby było to potrzebne, bo zaprosiliśmy tylko najbliższą rodzinę, zorganizowaliśmy trochę atrakcji, więc chyba nikt, ani dorosły, ani dzieciak nie będzie się nudził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko,
a w jakim wieku są te dzieci? Ja bym dzieci do 9-10 lat posadziła jednak przy stole z rodzicami. Tak naprawdę to i tak będą tam siedzieć tylko przy posiłkach bo potem pójdą się razem bawić. Co do strony po której mają siedzieć - pewnie to wyjdzie w trakcie imprezy. Porozkładaj karteczki jak tam uważasz, a jak rodzicom coś będzie wygodniej pozamieniać miejsca to chyba nie będzie problemu. 21-latkę posadź ze swoimi znajomymi. Na pewno się zintegruje :) chyba ze wyraźnie Ci powie że woli ze staruszkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czosnek:)
Ja jestem za rozsadzaniem gości. Jak nie ma karteczek to robi się zamieszanie, nie raz zdarzyło mi siedzieć obok całkiem nieznajomych osób w starszym wieku. Do 21latki bym zadzwoniła i zapytała. Dzieci posadziłabym obok rodziców, po obiedzie i tak pewnie będą się bawić z innymi dziećmi a rodzice się wtedy odpowiednio przesiąda. Powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem za rozsadzaniem osob - miesiac temu bylam na weselu gdzie tego nie bylo, naszej paczki bylo 12 osob- nie moglismy znalezc miejsc na tyle osob obok siebie ja bym rodziny nie rozdzielala, niech sobei rodzice i dzieci siedza razem po 1 stronie stolu, jak beda chcieli sie zamiec miejscami to w swoim gronie beda mogli to zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata112
Pracuję jako kelnerka w restauracji gdzie są robione przyjęcia.Wiele wesel widziałąm.Dlatego mogę napisać że najlepsze jest naprawdę rozsadzanie gości.3 letnie dziecko nie nadaje się na taką imprezę jaką jest wesele a wielu rodziców ciągnie takie dziecko i męczy się dziecko i rodzic.Na weselu dziecko nie powinno siedzieć przy rodzicach,na stołach jest alkohol,dzieciom powinien być przygotowany osobny stół.Młodzież młodsza powinna siedzieć razem,młodzież starsza powinna siedzieć przy PM.Państwo Młodzi powinni zastanowić się kto do kogo pasuje,przecież znają gości których zapraszają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to uważam że ,dzieci do dzieci ,młodych do młodych a starych do starych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bąbki strzelił
ja nie będę rozsadzała bo byliśmy już na takim weselu co niefortunnie rozsadzili i chuj wyszedł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
a co? do krzesla bylas przywiazana?? i nie moglas sie przesiac? poprosic o zamiane miejsc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria85
ja nie jestem za rozsadzaniem gosci. jakis czas temu bylam na weselu gdzie wraz z partnerem siedzielismy z jakims nieznanymi nam gowniarzami ( mieli po jakies17-19 lat a udawali nie wiadomo kogo) i praktycznie przy stole nie bylo z kim porozmawiac. za to rok temu bylam na weselu kuzyna gdzie jego zona porosadzala tak gosci, ze 5 letnia corka mojego brata siedziala z dzieciakmi w wieku 15-18 lat, a jej rodzice kilka stolow dalej z rodzina, kompletna glupota. bratanica nie chciala tam siedziec a miejsca przy rodzicach i jej rodzinie nie bylo. porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja używam depilatora
My rozsadzaliśmy gości na początku, a w trakcie imprezy i tak kursowali, przesiadali się, przysiadali do dawno nie widzianych znajomych. Obsługa wymieniała talerzyki i sztućce na bieżąco, więc nie było problemu. Ale na początku siedzieli tak, że dorośli byli razem przy stołach wg klucza "znają się to siedzą razem", młodzież razem, tyle że osobno młodzież z rodziny (w sumie jakieś 20 osób z osobami towarzyszącymi) i osobno znajomi. Małych dzieci nie było, najmłodszy gość miał 16 lat, więc nie było problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja używam depilatora
I właściwie na każdym weselu gdzie było rozsadzanie siedzieliśmy przy dobrze dobranym towarzystwie, nawet jak raz się tak zdarzyło, że nikogo przy stoliku nie znaliśmy to i tak te osoby były w naszym wieku i okazywały się kontaktowe i zabawowe, a alkohol zrobił swoje :p Za to na wiejskich weselach w remizach bez usadzania zawsze lądowałam właśnie obok jakichś ciotek, albo raz w ogóle na końcu stołu z dziećmi :o I to było słabe. Więc jestem za rozsadzaniem. Zawsze można wtedy też wpłynąć nieco na przebieg imprezy - nie sadzając obok siebie wujków o wrogim nastawieniu politycznym czy innych takich potencjalnie konfliktowych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bąbki strzelił
17:35 ano ciekawe ciekawe znalazła się mądralińska naprawdę która pewnie nigdy w takiej sytuacji nie była i się wymądrza. Dosiedliśmy się do znajomych , było ciasno ale sam fakt przeniesienia stołków był żenujący i nie, nikt nie chciał się przesiąść tak się składa bo to było przy stole młodych. Odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bąbki strzelił
przy stole młodych z jakimiś dzieciakami przed 20 które miały naburmuszone miny więc ciotka klotka czy wujek zdzisiek nie chcieliby też tam siedzieć 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×