jak ja zaluje, ze poszlam na filologie rosyjska

to jakas masakra, idac na studia myslalam, ze konczac studia bede super specjalista, ze moj jezyk bedzie na wysokim poziomie. strasznie sie staralama, na kazdym egzmainie sie mi zalezalo, kulam sie i kulam. teraz zapal mnie opusil, wykladcowyc patrza na mnie jak na marnego studenta, egzaminy byle zaliczyc. pracy po tym nie znajde, moj rosyjski jets slaby i jak skoncze studia, to bedzie juz z nim tylko gorzej, 5 lat pojdzie sie jebac. zeby to chcoiaz byla angielska, to by mi sie nagielski przydal. dlatego, dzieci moje, nie idzcie nigdy na niszowe filologie to raz, a dwa nie idzcie najepiej w ogole na filologie.