Zabrała kwiaty a nie odzywa się nadal

Od dwóch miesięcy się do mnie nie odzywa, mimo moich usilnych prób skontaktowania się. Dzisiaj było podobnie, z pewnej okazji chciałem się z nią spotkać, złożyć życzenia i dać kwiaty. Nie odpowiadała ani na telefony, ani na wiadomości. W końcu kwiaty zostawiłem, napisałem żeby bukiet zabrała, bo go szkoda. Po chwili kwiatów nie było - czyli zabrała je. Czy to może oznaczać, że mogę mieć jakąś nadzieję?

tak.

za mało usilne te twoje próby skontaktowania się. Ona chce poczuc, że jesteś facetem. Więc się skontaktuj, po męsku. Wez sobie trochę koksu to ci wyjdzie:D

MA CIE ZA FRAJERA;BUAHHAHA ale sie musiala cala rodzina z ciebei usmiac i sasiedzi do tego, faceci miejcie w koncu jaja ,a nie groszki:-P CIOTA MI LECiSZ

A ja chciałem kontaktu. Zamówiłem kwiaty, jej ulubione, i zanim doniosłem..to zwiędły..Kurwa ale mam pecha jak chuj!

z mojego doświadczenia - próby zjednania sobie dziewczyny, która bardzo Ci się podoba, nawet jeśli próba będzie nieudana to z biegiem czasu wspomnisz to z uśmiechem. Nawet jeśli teraz wydaje Ci się to mało prawdopodobne. Ciesz się tym czasem!:) Rób jak uważasz - jeśli chcesz to próbuj, jeśli nie to nie. Rób tak jak Ci to Twoja osobowość podpowiada.

Może ona ich nie zabrała? Może sąsiad żonie na imieniny podwędził:P?

a gdzie to było ? na wsi..czy miescie? jak na wsi..to może jakaś krowa ten bukiet zjadła..ale masz (macie pecha ona też) jak wielki chuj od byka!!!!!

fajnie byłoby wrócić do czasów szkolnych :P A zależy mi na niej bardzo, dlatego próbuję jeszcze tą znajomość ratować. To nie znaczy że nie mam jaj, no chyba że dla kogoś jaja ma ten, który posuwa pierwszą lepszą a później daje jej kopa...

Miasto - krowa odpada, sąsiad bardziej prawdopodobny :)

nie przeklinajcie..taki miły topic. Cóż radzic... Jej spytaj. Moze faktycznie sąsiad ukradł? Nie wiesz ze w Polsce co 2 to złodziej?

jak ci zależy a nie wiesz, czy zabrała kwiaty, czy sąsiad To znowu wez kwiatki i powiedz to dla ciebie, bo nie wiem, czy tamte wziełaś. Zniknęły, ale nie odzywasz sie wiec nie wiem kto zabrał. A miały byc dla ciebie. rozmiekczysz jej serce...[ide po chusteczki..wzruszyłam sie]

a może zapytaj wprost dlaczego sie nie odzywasz do mnie?

ale to facet sie pierwszy odzywa. Jak mu zależy i zna zasady savoire vivre'u.

Nie zapytam, ponieważ ja wiem dlaczego się nie odzywa, znam swoje winy :O Dlatego zapytałem, czy taki mały gest z jej strony jest znakiem, że coś się rusza ku dobremu :)

tak kobiety zwykle robia mały gest o ile sąsiad jej nie pomogł

a ten sąsiad to pewnie gienek loska!

Gienek ponoć z Wrocławia, to nie on.

Piszę do niej list.