Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co myslec... .. .

kolezanka sie na mnie obrazila, ale czy to ja sie mylilam?

Polecane posty

Gość nie wiem co myslec... .. .

Kolezanka za 2 miesiace wychodzi za maz. Ma 22 lata, mieszka z rodzicami w malej wsi, ma licencjat, ale pracy odkad go zdala zadnej. W jej regionie ciezko jest z praca. Jej narzeczony ma 24 lata, mieszka w sasiedniej rownie malej wsi z rodzicami, tez ma licencjat, ale od dawien dawna pracy zadnej. Raz kiedys byl w za granica w pracy na miesiac. Tydzien temu pojechal po raz drugi do rpacy za granice na 3 tygodnie, a kolezanka wiecznie mi jeczy ze wytrzymac bez niego nie moze no ale "cos za cos, chociaz wolalabym aby zosta" a co to ebdzie jak zostanie tam jeszcze tydzien bo taka mozliwosc tez jest, Powiedzialam jej ze to super bo zarobi wiecej pieniedzy co w ich przypadku jest wskazane. Ona na mnie naskoczyla, a ja jej wytlumacyzlam moje zdanie. Rodzice placa im za wesele i tylko oni decyduja o liscie gosci, menu itp itd. Ona i jej facet za chwile beda malzenstwem a zadne z nich nie ma od dawna pracy wiec z czego beda zyc?Moim zdaniem jezeli ktos bierze slub to chce zalozyc wlasna rodzine, a wiec powinien ja utrzymac a nie byc na garnuszku rodzicow. Wiec powinna sie cieszyc, ze jej facet dostal te prace za granica a nie wiecznie jeczec i ryczec....no i obrazila sie...nie odzywa sie. Nie wiem czy prawda ja boli czy po prostu w jej mniemaniu ona ma racje i juz. Pisalam szybko wiec pewnie zorbilam troche bledow, prosze mi to wybaczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze nie powinnaś się wtrącać, jednak fakt jęczenie denerwuje. Zgadzam się z tym, że założenie rodziny (czyt. małżeństwo) to odpowiedzialność. Każdy powinien coś wnieść a nie u rodziców. Ja jak wychodziłam za mąż to za własne uciułane pieniądze i byliśmy na swoim. Według mnie ta twoja koleżanka wogóle nie ma warunków do żenienia się. Dobrze zrobiłaś. Ale też zrozum ją, jest pewnie zakochana to i tęskni tym bardziej przed ślubem. Ale ten jego wyjazd napewno wyjdzie na dobre ;) Nie martw się przejdzie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
problem w tym, że nie wiadomo ile czasu potrwa zanim dostanie ta koleżanka pracę, to ile mają czekać na ślub? Mają żyć bez ślubu bo nie mają stałej pracy? Jeśli uprawiają seks, to tym bardziej, ślub, czy nie ślub dziecko może się pojawić i już jest rodzina. Jeśli teraz uprawiają seks, to ślub nie ma znaczenia, jeśli chodzi o kwestie finansowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co myslec... .. .
nie wtracam sie po prostu wyrazilam swoje zdanie, bo tego jeczenia juz nie moge zniesc. Sa zareczeni pol roku i przez ten caly czas nic nie mowilam, ze uwazam ze powinni poczekac ze slubem. Zreszta jak dla mnie to nie milosc tylko uzaleznienie. Nie bede pisala dlaczego tak uwazam, bo musialabym podac szczegoly ich zwiazku. Mysle ze jak przyjdzie co do czego to te ich malzenstwo moze sie zakonczyc rozwodem z powodu braku swojej kasy itp. Wiaodmo...brak pieniedzy to klotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co myslec... .. .
"to ślub nie ma znaczenia, jeśli chodzi o kwestie finansowe"? to 16 latki tez maja brac slub bo uprawiaja sex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
ale bez sensu napisałaś :D raczej 16 nie powinny uprawiać seksu, bo mogą mieć dziecko. Mało jest małoletnich matek? Dobrze im się wiedzie, sprawy finansowe nie są dla nich problemem, bo nie mają ślubu? Oczywiście, że mają ogromne problemy finansowe i to nie z powodu ślubu, ale z powodu dziecka. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
chodzi mi o to, że jak dwoje ludzi jest ze sobą i się zabezpieczają, lub nie uprawiają seksu, to to czy wezmą ślub, czy nie, nijak nie wpłynie na ich sytuację majątkową. Małżeństwo poza tym że jest jednorazowym wydatkiem z okazji ślubu nie przynosi kasy, ani nie obciąża finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
pytanie jest takie, czy po ślubie coś zamierzają zmienić? Usamodzielnić się, wyprowadzić na swoje? Ty tego oczekujesz, ale może oni będą do końca życia żyć na czyimś garnuszku będąc małżeństwem? wtedy jest bez znaczenia ten ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co myslec ja tez podejrzewam, ze oni nie maja zdrowej relacji, 3 tyg. to nie jest dlugo jak mozna z tego robic taka tragedie? Mozesz napisac wiecej o ich relacjach? Ciekawi mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co myslec... .. .
"Ty tego oczekujesz, ale może oni będą do końca życia żyć na czyimś garnuszku będąc małżeństwem? wtedy jest bez znaczenia ten ślub" jak mozna byc do konca zycia na czyims garnuszku majac meza lub zone, swoja rodzine? nie rozumiem takiego myslenia. Dla mnie slub nie jest bez znaczenia. Dla mnie jezeli ktos bierze slub to zaklada wlasna rodzine. A jezeli ktos zaklada wlasna rodzine to powinien sie sam utrzymywac a nie liczyc na pomoc rodzicow caly czas. Bo jezlei rodzice beda ich utrzymywac to po co im ten caly slub? zeby miec papierek bo sex uprawiaja i moze sie dziecko pojawic? a jezeli pojawi sie dziecko to dziadkowie beda utrzymuywac wnuka a w dodatku jeszcze jego rodzicow? dla mnie to nieodpowiedzialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co myslec... .. .
coz...mi sie wydaje, ze kolezanka jest od niego po prostu uzalezniona. Gdy nie widzial go przez weekend to tez rozpaczala, ze tak teskni...ale jezeli on zrbi cos nie tak to ona mu uwagi nie zwroci bo jeszcze on ja zostawi i co wtedy? Ale to aj pozniej wysluchuje jej zali...Zeby nie bylo to pozadny facet, ale jak dla mnie facet w jego wieku powinien bardziej rozwanzie mysle o malzenstwie. Bo co? naprawde po slubie maja ich rodzice utrzymywac? a tak poza tym to sa ze soba ok 3 lata. W czasie studiow mieszkali razem i o ile ona co jakis czas znajodowala sobie jakas dorywcza prace to on z wyjatkiem tego ejdnorazowego wyjazdu za granice jeszcze nie pracowal. Niby szuka pracy ale tyle lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werontika
a co cie to kurva aurorko obchodzi ? płacą ci za rady ? jak śmiesz sugerować komuś , że mająmało kasy więc wskazane żeby tam został brak kultury kurva jakie swoje zdanie głąbico ? miej trochę taktu, jak dziewczyna jest zakochana i tęskni a ty wyrzucasz że są biedni i mają taką sytuację twoje życie debilko ? zazdrościsz że ktoś sie kocha,mają miłość to wypominasz tu że mieszkają na wsi , że taka praca , że licencjat itp nienawidze takich złośliwych zawistnych wypominającycg kretynek ty za to pewnie jesteś wykształcona,bogata i masz męża milionera 24 letniego mądralówna za 10 zeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z tego narzeczonego Twojej
koleżanki to po prostu kawał nieroba. Jak można nie pracować tyle lat i to w takim wieku? Praca jest, tylko trzeba chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×