Zauważyliście ,że obecnie jest BARDZO duzo ładnych,atrakcyjnych ludzi ?

Wszedzie widze ladnych ,brzydali prawie w ogole nie ma !!!! :O Chyba ,ze siedzą w domu i sie ukrywają

nie.mało jest naprawdę ładnych kobiet

Nie zgadzam sie z Toba, wydaje mi sie ze ludzie sa coraz brzydszy :(

Prawda. Ładnych osób jest coraz mniej. Nie wiem jednak czego to kwestia...

Ludzie sa zagonieni, maja malo czasu wiec nie dbaja o siebie. Odzywiaja sie koszmarnie albo sie glodza, stad tlumy grubasow z "oponkami" albo wyglodzone anorektyczki. Ludzi "w sam raz" jest coraz mniej. Do tego ludzie jeszcze sie sami oszpecaja... nieraz widze dziewczyny ktore moglyby byc atrakcyjne, ale sa pomaranczowe od solarki, tipsy na kilometr, tluste spalone farbowaniem wlosy przyklejone do czaszki... leee :( No i moda tez robi swoje. W Polsce rzadko widuje sie atrakcyjnie ubranych mezczyzn...

Oooo... właśnie. Nie pamiętam już, kiedy widziałam atrakcyjnego faceta. Sami brzuchaci. Fakt, kilku podsklepowych menelików jest szczupłych, ale ci są generalnie nieatrakcyjni z innych powodów

Swietny nick, bardzo w temacie ;) Nie wiem co gorsze, brzuchaci czy chudzi z ogolonymi ptasimi lebkami na chudych szyjkach. Rozpacz.

:D Ja wolę tych chudych. Najczęściej są nieśmiali a brzuchatym się wydaje, że są adonisami, że kochanego ciałka nigdy nie za wiele, że baba nie pies - na kości nie poleci, że postawny jest równoznaczny z grubym a kaloryfer na brzuchu jest mniej atrakcyjny od imponującej opony. Nie znoszę tłustych amantów. I jeszcze to przekonanie, że głęboka kobieta nie zwraca uwagi na nadwagę, a winna docenić przymioty umysłu i charakteru, które najczęściej są równie żałosne co fizys :O

jest. my brzydale nigdze nie chodzimy

martwi mnie to bardzo,,, kobiet jest coraz mniej atrakcyjnych i gustownych , więc spokojnie możesz wyjść z domu....

dupa - racja, chudzielca zawsze mozna podtuczyc lub ewentualnie wycwiczyc :D Za to galaretowaty miesien piwny zwalczyc ciezko... Zaraz pewnie uslyszymy od spasionych kafeterian, jakie to z nas puste suki :D

Puste, płytkie i z Bóg jeden wie jakimi wymaganiami, a same pewnie jesteśmy szpetne, mamy łupież, cellulit i wrastające pazury ;) Mam to gdzieś :D A grubasa się nie odchudzi. Ja w ogóle nie lubię grubasów. Tzn... mam wielu otyłych znajomych i jako znajomi sprawdzają się świetnie, ale partnera chciałabym takiego... filigranowego, umięśnionego (ale nie napakowanego). Po prostu atrakcyjnego. A rwą mnie zawsze same grubasy :O

a mi się wydaję że ludzi atrakcyjnych jest dużo, ale fakt, z nadwagą ludzi coraz więcej, jak miałem w-f to np laski w ogóle nie chciały ćwiczyć:D żenada, bo się biedne spocą.