Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niejadek

brak apetytu w 5 miesiącu ciąży

Polecane posty

Gość niejadek

Jestem w 5 miesiącu ciąży. Od kiedy skończyły się mdłości nie miałam najmniejszego problemu z jedzeniem- jadłam wszystko i w normalnych ilościach. Nawet więcej- zaczęłam jeść więcej owoców i warzyw. Tydzień temu wyladowałam w szpitalu z powodu bólu brzucha- na szczęscie nic groźnego, ale okazało się, że mam za mało żelaza. Dostałam zastrzyk z witamin i do tego tardyferon 2 tabletki dziennie. I od tego czasu zaczęły się moje problemy z apetytem. Nie mam na nic ochoty poza owocami i warzywami. Od wszystkiego mnie odrzuca. To co do niedawna lubiłam teraz jest bleeee. Nawet na potrawy, które mnie ratowały w czasie mdłości na początku, teraz nie mam ochoty. Może macie pomysł z czego to się może brać? Może brak jakichś witamin? Może znacie sposoby na poprawę apetytu? Bo na samych owocach i warzywach nie pociągnę za długo :( I przede wszystkim, żeby na maluszku się to nie odbiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka kafeterianka
masz ochotę i apetyt na to na co w danej chwili jest najbardziej potrzebne maluszkowi. po za tym jest dość ciepło i parno dlatego możesz mieć mniejszy apetyt. napisz mi co dziś np zjadłaś. też jestem w ciąży 7 miesiąc: na śniadanie 2 kanapki z pomidorem potem loda dwie nektarynki i banana sandwicha z szynką i serem i pewnie już dziś nie będę nic jadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niejadek
Co rano jem płatki kukurydziane na mleku Poza tym na obiad mały kawałek gotowanego kurczaka z makaronem i gotowaną marchewką poza tym jabłuszko i banan Ja się martwię bo nawet przy większych upałach jadłam więcej a przede wszyskim chciało mi się jeśc. Poza tym morfologia mi spada i lekarz jak mnie wypisywał kazał mi sie dobrze odżywiać. Nawet powiedział- więcej mięsa, zwłaszcza czerwonego. A ja na mieso to już patrzeć nie mogę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka kafeterianka
to co napisałam to przez cały dzień do tej pory zjadłam. na początku ciąży potrafiłam zjeść naprawdę bardzo dużżżżżo: np 10 bułek, jakieś jogurty, owoce ,obiad a i tak ciągle głodna byłam. a teraz od ponad miesiąca właściwie to zmuszam się żeby jeść. byłam w środę u położnej i przybrałam 1,5 kg więc nie ma się czym martwić maluszek rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow sporo zjadłaś :) ja teraz jestem w 20tc, i też mam spore problemy z łaknieniem od jakiegoś czasu;/ Przybrałam 8kg i teraz waga stoi. Zjadłam dzisiaj jogurt musli 2 banany 2 kabanosy 2 batony musli mam wciąż ochotę coś zjeść ale gdy podchodzę do lodówki, mdli mnie:( Więc znam całkowicie problem autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka kafeterianka
skoro masz ochotę na warzywa to jedź może więcej warzyw zawierających żelazo, po za tym pisałaś że bierzesz żelazo w tabletkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka kafeterianka
to co pisałam o tych 10 bułach to było w pierwszym trymestrze. teraz jestem w 28 tc i do tej pory przybrałam 10 kg, więc i tak tragedii nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niejadek
dzieki dziewczyny, że sie odezwałyście. Przynajmniej wiem, że nie tylko ja ma ten problem ;) Będę starała się urozmaicać diete własnie w warzywa z żelazem. Najwyżej za jakieś 2 tygodnie zrobię morfologie i zobaczę jak jest. Tylko boję się, że ja w tej ciąży to w końcu nie przytyję: od początku przybrałam na wadze jedynie 1,5 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka kafeterianka
troszkę mało, ale co mówi położna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niejadek
pytałam swojego lekarza to nie widział w tym problemu, powiedział, że dziecko jest jeszcze malutkie i nie wiele waży, a jak ja nie tyje to może znaczyć, że organizm nie zatrzymuje wody. Zresztą ja nigdy nie miałam skłonności do tycia. Wręcz przeciwnie jestem dość drobna, ale apetyt mi zawsze dopisywał i nie zależnie od ilości jedzenia nigdy raczej nie tyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×