w tej sytuacji jest mi zajebiście dobrze, że się tak wyraże

związalam sie z rozwodnikiem mimo protestów mojej rodziny. on lat 32, ja 24. ma dziecko kilkuletnie. jest nam ze sobą wspaniale. wspólne pasje, zainteresowania, upodobania, rewelacyjny seks i świetnie spędzona każda chwila. nie wiem co bedzie za rok czy dwa, zyje tym co teraz i tu

tez zwiazałam sie z rozwodnikiem, tylko ze ona ma 33 lata a ja 26, na szczescie nie ma dziecka. I naprawde jest zajebiscie. Taka uwaga - nie skreslajcie facta tylko dlatego,ze ma za soba jakas przeszłosc

byłam z rówieśnikami, okazaywali się niedojrzali, mialam wrazenie, ze jestem dla nich za dorosła, nie rozumieli niektóych moich potrzeb, zupełnie jakbym miała do czynienia z nastolatkami. ten jest inny. poważnie myślący a zarazem tryska poczuciem humoru i potrafimy się świetnie bawić. jestem szczęsliwa, po raz pierwszy od tak dlugiego czasu, choć jeszcze rok temu byłam zaręczona - czułam, że to kolej rzeczy a nie potrzeba serca i miłość