Jak wybić go sobie z głowy? Proszę, wejdź, pilne...

Jest sporo starszy, nie wiem ile ma lat, bo mi nie powiedział, ale ja mu powiedziałam. Zawsze podchodzi do mnie żeby porozmawiać, za każdym razem, nie było dnia w którym by nie podszedł i nie zaczął miłej rozmowy. Rozumiemy się bez słów, podobam mu się, nie powiedział mi tego wprost, jedyne co, to że mężczyźni pewnie ustawiają się w kolejce do mnie, a ja powinnam przebierać... Ale właśnie, poza tym nic... Nie chce niczego więcej, nie patrzy na mnie jak na obiekt, który można by pokochać, a jak na...zwykłą dziewczynę z którą można tylko pogadać i nic więcej... Wczoraj mnie dotknął, a ja po prostu w siódmym niebie, cała czerwona. Wie, że jestem nieśmiała, ale już dawno się przełamałam, tyle rozmawialiśmy. Nie wiem o co mu chodzi, a najgorsze jest to, że ja się już zauroczyłam, jak nie coś więcej... Muszę go sobie wybić z głowy puki nie jest jeszcze za późno, ale jak...???

wez młotek i walnij se w łepetyne wtedy wybijesz sobie z głowy

bez przesady! musisz sobie wmawiac ze jest za stary i wszystko co najgorsze i szukac wad u niego.

Aha, no zajebiście. Niby koleś Ci się podoba, całkiem możliwe, że Ty jemu również, no ale lepiej kombinować i "wybijać" go sobie z głowy. To jest tym śmieszniejsze, że jesteście w o tyle dobrej sytuacji, że znacie się dobrze i często gadacie.

moge spytac ile lat masz Ty a ile on? mozliwe ze tez ze wzgledu na wiek probuje byc zapobiegliwy i zachowawczy ale bardzo mu sie podobasz:)