gdzie szukac motywacji do nauki?

cholera co zrobic zeby sie zmusic do nauki? jestem w lesie, a w srode obrona ;/ juz dawno nie bylam taka rozleniwiona i nie mialam do niczego motywacji ;/ zazwyczaj jakos udawalo mi sie skupic i sie uczyc, ale teraz jest istna tragedia !

a skąd masz net w lesie?:o pewnie prowo

ojacie, tak sie tylko mowi, jak ktos jest totalnie do czegos nie przygotowany to sie mowi, ze 'jest w lesie' ;/

popatrz, poczytaj o życiu biednych ludzi, którzy nie wiążą końca z końcem, powinno zmotywować...

We wtorek ci się zachce....

tak jasne, tłumacz się teraz pusta suko! jak ci się nie chce dobrej prowokacji wymyślać to sieź na zadzie a nie pisz głupot!:o

nie sadze, zeby to mnie zmotywowalo :| chodzi o to, ze ciagle szukam wymowek, zeby tylko sie nie uczyc. macie jakies sprawdzone sposoby? co robicie, kiedy musicie sie uczyc a za nic wam sie nie chce?

eva cos tam cos tam - kto tu jest od prowokowania to chyba nie musze mowic.

Ja mam w środę ostatni egzamin z biologii, cholerna genetyka, mózg i przypadkowe rzeczy z dwóch ostatnich lat...i siedzę na kafe...więc proponuję nie brać przykładu ze mnie i iść z herbatą i książką z daleka od kompa.

fawila wlasnie od tego komputera nie moge sie oderwac ;/ tu jest milion ciekawszych rzeczy do robienia niz te przeklete notatki. musimy sie jakos zmotywowac nawzajem, tylko jak? oto jest pytanie

Mnie jest ciężko znaleźć motywacje bo biologii po prostu nie lubię. Nigdy nie lubiłam - zawsze miałam "zakute", ale zmuszanie się to była tragedia...a na nieszczęście teraz jest moim ostatnim egzaminem więc odkładałam to cholerstwo na ostatnią chwilę :/ Pewnie zrobię tak, że będę oglądać program kulinarny i przepisywać notatki z biologii...i mi się testosteron z ciasteczkami będzie kojarzył....

polecam http://www.pb.pl/?pwid=8f0780cf3c1e481dba09fa2c985f88a3

hahah ja mam 30 pytan z 3 lat studiow, tragedia jakas, jeden wielki mix, zmieszane wszystko co sie tylko da ;/ w cholere tego jest, ogarnelam dopiero 15 i jeszcze tyle przede mna ;/ JAK SIE ZMUSIC DO NAUKI ?!

Nie wiem...jeszcze teraz mi mucha do pokoju wleciała...cholernie interesujące zwierzątko...dużo bardziej niż sztuczne stawy kolanowe i etyka dopingu...

Tak przy okazji, jak ogarnęłaś 5, to jutro drugie tyle i dasz radę :D

no wlasnie staram sie pocieszac tym, ze polowa juz za mna i jeszcze tylko pol. tylko albo az heheh ;p narazie robie wszystko tylko ni eto co powinnam. ja obserwuje kota. tez jest znacznie bardziej interesujacy niz rola inwestycji zagranicznych w rozwoju polskiej gospodarki........

to zrób sobie porządną przerwę. Z zasady to działa...potem intensywne pół godziny do godziny nauki...i znowu przerwa.

u mnie to jest tak - 10 minut czytania - godzina przerwy ;/ a to powinno byc chyba na odwrot ;/ wiesz jak zaczynam czytac to za moment to odkladam. tak jak przed chwila. przeczytalam pare zdan, odlozylam notatki i ci odpisalam ;p masakra jakas, kiepsko to widze ;/ ostatni egzamin (i to najwazniejszy) a ja to tak olewam ;/

Ja chyba muszę odejść od tego kompa...wpadnę za godzinę (chyba, że moja nauka skończy się na oglądaniu telewizji i stracę poczucie czasu :P)

to ja tez uciekam, moze uda sie cos poczytac ;/ powodzenia ! :*