Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani domu1111

jakie wasi męzowie/narzeczeni mają obowiązki domowe?

Polecane posty

Gość pani domu1111

Ja z moim walczę o partnerskie sprzątanie odkąd razem mieszkamy (od roku). Dzis usłyszałam pytanie dlaczego nie chce mu prasowac koszul i odpowiedzialam, ze niech o tym zapomni, bo i tak prawie nic nie robi w domu (czasem tylko pozmywa). Odpowiedz była taka, że jego koledzy nic w domach nie robią i nie ma problemu, a tylko ja mam jakiś problem :O Nie jestem maniaczką sprzątania, ale uwazam, że raz w tygodniu trzeba odkurzyć dywan, zetrzeć kurze, umyć chociaż kibelek i wannę, wynieść puste butelki po napojach, zmyć naczynia!, zrobić pranie On twierdzi ze przesadzam i ze jak chcę to moge sobie (dla siebie) sprzątać załamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfnwewcwncewkncew
piore mezowi, a on mi pomaga przy innych rzeczach narzeczonemu nigdy bym tego nie zrobila, poki nie bylibysmy malzenstwem , chyba ze przy okazji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odkurzam i myje podloge co 2-3 dni ;p Nie prasuje,moj facet to toleruje.Ja glownie sprzatam,moj facet pracuje i się uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
praktycznie wszystko robie sama bo uwazam,ze lepiej to zrobie:o chodze zmeczona i mu wyrzucam,ze nic mi nie pomaga:O ale jak chce cos zrobic to mu z rak wyrywam mowiac,ze i tak tego dobrze nie zrobi a potrafi wszystko zrobic:0chociaz nie wyobrazam sobie jego codziennie latajacego z odkurzaczem,myjacego garnki czy pichacego obiadek facet to facet a nie piz* wystarczy jak po sobie sprzata i pomaga w czyms innym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaala
takie same jak i ja jedynie czego nie robi to nie pierze :) jestesmy małżeństwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli ja gotuję, to on zmywa (wrzuca do zmywarki :P) i sprząta kuchnię (przeciera blaty, zamiecie podłogę i przejedzie mopem). jeżeli on gotuje - to ja sprzątam. on: mycie toalety, prasuje swoje ubrania, kosi trawę, wiesza firanki :D wynosi śmieci. a tak to w sobotę sprzątamy razem żeby było szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i robie to narzeczonemu bo mezem moim nie bedzie:D jaka roznica-czy to maz czy nie mieszkamy razem to mam odkurzac pol pokoju?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani domu1111
Najbardziej mnie wkurza jak naszcza przy mnie podczas śniadania do zlewu i się śmieje że tylko odkaża bakterie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaala
a ja zato prwie nigdy smieci nie wywalam naprawde rzadko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas ja zmywam, bo lubię
za to mąż odkurza podłogi. Tego ja nigdy nie robie, a on nigdy nie zmywa. Resztę to już w zależności. Ale generalnie nie narzekam, dzielimy się z mężem obowiązkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani domu1111
Raz się wkurwiłam i mu takiego pierda śmierdzącego w nos wyjebałam że się zrzygał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas ja zmywam, bo lubię
Jak odkurza to lubię jak mnie rurą po pizzdzie smyrnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Narzeczonym sie jest po
zaręczynach "i robie to narzeczonemu bo mezem moim nie bedzie" to po kiego się zaręczać, jak sie nie chce slubu ?? Narzeczeństwo to ten stan przed małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas zmywam bo lubię
Spieprzaj podszywie, pizdę to zobaczysz jak w lustro spojrzysz 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapary
mojemu zawsze trzeba zakomunikować co jest do zrobienia czego ja nie miałam czasu zrobić, ale przeważnie to ja się zajmuję domem. mąż tylko nie odkurza bo nie lubi, a ja robię to nawet kilka razy dziennie bo przy dwulatku pełno jest okruchów a mnie to strasznie denerwuje :P nie lubi też prasować, a poza tym wszystko zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaala
my jestesmy razem 17 lat mieszkamy razem 15 lat :) i wydaje mi sie ze jak od poczatku tak sie nauczy faceta ze nie pomaga to tak zostanie niestety ja na poczatku przez jakiś czas sama sie starałam to wszystko robic jak poszłam do praczy i po 12 godzin oralam to ktos musial sie domem zajać czy obiat ugotowac jak przyszło dziecko to tymbardziej ja w pracy a on co jesc dziecku nie ugotuje bo mnie niema ??? albo brudno bedzie bo ja poza domem trzeba facetom pozwolic to robic choć byscie same to zrobily lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas zmywam bo lubię
a jak zmywam to lubie jak mnie po dupie poklepie, ściśnie za cyce i szepnie: chodź suczko, obciagnij panu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrakamilka
Jak ona ma wolne to on sprzata jak ja ja, tak samo z praniem, wynoszeniem smieci, zmywaniem, gotowaniem. Nie prasujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dzis
ój maz nie ma w domu żadnych obowiazków o on pracuje i zarabia, a ja zajmuje się domem. On jedynie robi typowo męskie rzeczy jak np kapiące krany, skoszenie trawy itp. Ale niedługo będe pracowac wtedy coś sie zmieni, chciaz niewiele, bo ja tez wychodze z założenia że sama zrobie lepiej. Co najwyzej więcej zrobi koło samego siebie np jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie stara zapierdala
jakby nie zapierdalała to by w ryj dostała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż wziął sam na siebie odpowiedzialność za robienie prania,wyparzanie butelek/smoczków i przeważnie on robi zakupy,odkurza. Ale robi to co sam chce, ja mu nie mówie co ma robić. Razem sprzątamy ogół. Ja gotuje/zmywam/ usypiam dziecko. Mniej więcej po równo chyba. Czasem jak nam się nie chce to nie robimy nic, np ostatni dzień urlopu i w domu jest w miare czysto to mamy dzień piżamowy- byczymy się w 3 w łóżku i oglądamy filmy na kompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat zabrzmial troche jak rozpiska zajec obowiazkowych na uczelni. nie mam jakis wytyczonych zadan... ja to ty to.... zwykle to ja sprzatam i gotuje bo on ma ciezsza prace. nie przecze ze czasami musze mu przypomniec ze dom to tez rodzaj pracy... w dodatku obowiazkowej, zdarza nam sie czasami posprzeczac ale nie robie z tego jakiegos halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dzis
męczy mnie tylko, że po zrobieniu kupy nie wyciera tyłka i nie spuszcza wody, potem muszę paznokciami zdrapywać zaschnięty kał na gaciach przed wrzuceniem do pralki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani domu1111
ależ ja mu daję pełne pole do popisu, chcę zeby się wykazał jak on coś posprząta to wielkie święto, a najczęściej jest tak bo chce być milutki i czeka na seks jest to wszystko dla mnie tym bardziej dziwne, że jak mieszkaliśmy osobno to on nieraz jak przyjeżdzał na weekend to i pozmywał i np umył za mnie łazienkę - "żeby było szybciej" a teraz jest leniem śmierdzacym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kboiuboui
mój kurwa zywcem nic nie robi. nawet nie jest moim narzeczonym. mieszkamy razem tez rok. ja piore, sprztam i myje naczynia i wyrzucam śmieci :O on się łaskawie sam kąpie jak go wygonie do łązienki i prasuje sam :D ale oni są takie lenie patentowane , że bez nas by zarośli brudem, smrodem i mchem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×