Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

asia:)

nie wiem co robić pomózcie!!!!

Polecane posty

Jestem z moim chłopakiem 4 lata, mieszkamy razem od roku. Jak wszędzie były wzloty i upadki kłótnie i miłości ale układało nam się, często się kochaliśmy lubiliśmy spędzać ze sobą czas, wiele nas łączyło. Ale od ostatniego czasu coś się dzieje. Z jakieś dwa tygodnie temu znalazłam na komputerze, że szukał gdzie stoją prostytutki, gdzie są najbliższe domy publiczne. Byłam w szoku przyznaję, bo kochamy się często (codziennie czasami dwa razy dziennie) zrobiłam mu o to awanturę nawet nie przeprosił ale jakoś się pogodziliśmy. Ostatnio weszłam na jego konto bankowe ( nie wiem intuicja czy jakoś tak), a tam debet 1000 zł nie rozumiem dlaczego? Wypłacane kwoty to 100, 200 zł nie wiem gdzie są te pieniądze, bo do domu ani dla mnie nic nie kupił ani dla siebie. Narazie mu nic nie mówiłam o tym, że wiem wczoraj przepłakałam całą noc. Jestem załamana, myślę że chodzi do innych. Najgorsze jest to że weszłam na to konto tego samego dnia kiedy się dowiedziałam i miałam mu powiedzieć że jestem w ciąży. O dziecko staraliśmy się od dłuższego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to żeś sobie powiązała fakty w typowy dla kobiet sposób sex-ogłoszenia + wydana kasa = pukanie prostytutek ... to że wlazł na tego typu ogłoszenia nie musi wcale oznaczać że tam lata z wywalonym jęzorem skoro mieszkacie razem to chyba powinnaś wiedzieć gdzie jest i co robi np wieczorami? czy raczej tym sie nie interesujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz bylo wymysl
cos lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety studiuję jeszcze zaocznie w związku z tym w weekendy nie ma mnie w domu. W ciągu tygodnia z reguły robimy coś razem. Poza tym jego hobby to ryby i często niby na nie jeździ. Teraz już nie wiem czy to prawda. A jak Regres twoim zdaniem powinnam połączyć fakty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werka81
Asia:-) pogadaj z nim, powiedz co myslisz, czujesz, szczerze - sama się zorientujesz. Słuchaj jak przedmówca mój wczesniej napisał, przeglądanie takich stron nie musi oznaczać że korzysta z takich uslug, ale z drugiej strony taki debet na koncie?????Zastanawiające. Pogadaj z nim i dowiesz się sama o co biega, tylko nie daj się zbyć słodkim słówkom i przeprosinom, bądź stanowcza!!!A jak trzeba będzie to powiedz że odchodzisz. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak Regres twoim zdaniem powinnam połączyć fakty?" przede wszystkim nie powinnaś sobie wyobrażać pewnych zdarzeń bo to źle działa na ciebie :P Spytaj sie gdzie są pieniadze z waszego wspólnego konta ? po prostu porozmawiaj ze swoim facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to wasz zwizek nie ma przyszlosci - nie macie do siebie zaufania (Ty mu grzebiesz w kompie, sprawdzasz stan jego konta), on Ci nie mowi o innych istotnych spektach swojego zycia. zyjesz domyslami, nie umiecie ze soba rozmawiac przynajmniej tak wynika, z tego, co napisalas podstawa zwiazku jest zaufanie, a u Was tego brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie przeszukiwałam mu kont ani nic takiego. Poprostu znałam hasła do wszystkiego tak jak on u mnie ale nie czułam potrzeby żeby go sprawdzać. Na to, że szukał takich stron wpadłam przez przypadek weszłam na historię, bo szukałam materiałów do szkoły wcześniej i chciałam do nich wrócić, a to że weszłam na jego konto ... hmm nie wiem jak już mówiłam intuicja podświadomość sama nie wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze trzeba krzyż
Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. Nawet na miłości można się zawieść, ale na Bogu nie! Tysiące młodych kobiet pochyliło się w życiu z powodu : porzucenia przez męża, zdrady małżeńskiej, agresji małżonka.. pogardy i bestialstwa. Jak to jest, że ten, który przed ślubem ubóstwiał swoją narzeczoną, po ślubie, po trzech, czterech latach, pomiata nią jak ubikacyjną szmatą? Przyczyna tkwi w grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu: Nie będziesz miął innych bogów przede Mną! Kiedy ktoś słucha tego przykazania myśli sobie :zapewne: „Przecież wierzę w Boga, o co chodzi? Nie jestem szintoistą ani buddystą, ani ateistą? Tymczasem „bogiem dla niego może być uczucie miłości, stan zakochania się, ubóstwienie partnerki czy partnera. Owszem trzeba kochać, ale miłość nie jest bogiem! Kiedy ludzie się kochają, uchylają się od czystości, mówiąc: „My się kochamy, nie uważamy tego za grzech! Jeśli nie uważają współżycia za grzech, to znaczy, że lepiej :że lepiej niż Bóg wiedzą, co jest dla nich dobre, a co złe... już skądś to znamy Słychać tu echo szeptu węża z raju! Jeśli Bóg się pomylił, zakazując współżycia ludziom, którzy nie są małżonkami, a ludzie wiedzą lepiej, co im wolno a co nie, to Bóg już nie jest Bogiem. Bóg, który się myli, nie jest Bogiem! W tym momencie dwoje młodych Europejczyków o subnordyckich kształtach staje się bogami, ponieważ mówią: „Boże nie masz racji my lepiej wiemy, co jest dla nas dobre! Ty mówisz: „nie cudzołóż! My mówimy: „Kochamy się! pomyliłeś się, a my mamy rację. Skoro się pomyliłeś, to nie Ty jesteś Bogiem, tylko nasza miłość, która nas zbliża! W tym momencie dokonuje się me tyle złamanie szóstego :przykazania, ale pierwszego, którego przekroczenie eksploduje nieszczęściami. Ileż razy pytałem młodych kobiet, które płacząc mówiły mi: „Mąż mnie zdradził, bije mnie, odtrącił mnie; mówi mi, że czuje do mnie wstręt... „Czy współżyliście prze ślubem? Zawsze w takich okolicznościach jest to samo. Zawsze jest tak, że były grzechy przeciwko czystości. Często niewyznawane przy spowiedzi, przyjmowane świętokradcze Komunie święte. Czyste ubrania na kobiercu weselnym nierzadko ukrywają brudne sumienia. Często nie odczuwają najmniejszego żalu za grzechy współżycia przedmałżeńskiego. Pokuta nie da się odtrącić, wraca zawsze jako pokuta:. odtrącenia. Nigdy nie pozostaje to bez skutków. Grzech przynosi przekleństwo: miłość staje się nienawiścią; pożądanie przeradza ::się w odrazę; bliskość w odrzucenie. Nienasycona seksualno. nigdy nieposkramiana, szuka nowych obiektów konsumpcji. Po kilku latach wykrzywione, młode żony, porzucone przez: mężów, stają w świątyni w pochylonych postawach i nie wiedzą nawet, co się stało w ich życiu. Świątynie nie zawsze są miejscem nauczania, wcale nie rzadko to miejsca ogłoszeń i cenników. Stojąc więc w tłum ranią dalej swoje serca, nienawidząc się za to, że ich mężowie ich nienawidzą. Wydaje się, że ranę można uleczyć jeszcze jednym bólem, ale ranę serca można uleczyć tylko chwałą oddana Bogu. Tak też Biblia nazywa skruszone wyznawanie grzechów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Straciłaś do niego zaufania. Czy powiedziałaś mu o tym ? Tak jak ktoś napisał wyżej - jeśli masz podejrzenia (nie masz dowodów na razie) to trzeba je wyjaśnić. Jeśli tego nie wyjaśnisz teraz - nigdy mu nie zaufasz a wątpliwości będą narastać. Odradzam szpiegowanie bo może zagrać urażonego "No jak możesz mnie szpiegować". Zobacz czy ukrywa jakieś fakty, jeśli tak - to też Tobie nie ufa. 3Maj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront
typowe babskie zachowanie, zamiast pogadać z facetem o wszystkim, to najpierw podejrzenia, domysły i wycieczka na forum z pytaniami do obcych ludzi, żenada, kiedy wy się laski nauczycie, że z facetami trzeba rozmawiać i rozwiązywać wszystkie problemy na bieżąco a nie czekać aż dojdzie do nieszczęścia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy idę sama czy z dziećmi
Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. Nawet na miłości można się zawieść, ale na Bogu nie! Tysiące młodych kobiet pochyliło się w życiu z powodu : porzucenia przez męża, zdrady małżeńskiej, agresji małżonka.. pogardy i bestialstwa. Jak to jest, że ten, który przed ślubem ubóstwiał swoją narzeczoną, po ślubie, po trzech, czterech latach, pomiata nią jak ubikacyjną szmatą? Przyczyna tkwi w grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu: Nie będziesz miął innych bogów --------------------------- Jeśli para wie, że weźmie ślub, to moim zdaniem nie ma żdanego p[roblemu. I z pewnością Bóg nie jest zły na miłość dwojga ludzi. Takie mówienie, ze Bóg wie lepiej co jest dobre dla ludzi jest niezrozumiałe. Co miałoby się stać dwojgu kochających się ludzi, którzy zdecydoiwali się, że będą razem? Moim zdaniem, jesli nie robi się komuś krzywdy swoim zachowaniem, to nie jest to grzech. Jeśli działa się zgodnie ze swoim sumieniem, to w czym problem. Takie mówienie czy pisanie jest wydumane i niedopasowane do dzisiejszych czasów. Proszę mi to uprzejmie przełożyć na dzisiejsze czasy. Gwarancji, że mężczyzna czy kobieta będzie dobra, nigdy nie ma. Nawet pary, które nie współżyły przed ślubem mają problemy, występuje alkoholizm, bicie itp. Zatem takie pisanie, że jak się będzie współzyło przed ślubem, to potem będą problemy, nie jest obiektywne. Problemy mogą być i są czy się spało przed ślubem czy nie. Prosze mi to jeszcze raz wytłumaczyć, ale konkretnie, a nie tylko wydumane napomknięcia. Dziękuję. Jestem osobą wykształconą o otwartym umyśle, ale te półzdania do mnie nie docierają i uważam, że nie do końca Pani, Pan tłumaczy to wszystko, jak to jhest naprawdę. --Nie będziesz miął innych bogów przede Mną!-- Ktoś wierzy w Boga, ale skoro zdecydował się na ślub to może kochać i Boga i tą drugą osobę, wiec w czym rzecz? Zdrady Boga? W jaki sposób? O co tu chodzi? A poza tym - dobrze jest Bóg, wierzy się w niego, czyli wszystko jest ok, ma się narzeczonego/ ną lub chłopaka dziewczynę, ale nadal kocha się Boga i tą drugą osobę i współżyje się i to jest grzech? Jesli nikomu się nie zrobiło krzywdy? To jest grzech. Uważam, że to błędne tak myśleć. Nie można się wpuszczać w taką matnię, że jak chłopak to tylko jeden i jedyny, ale też nie tabuny, bo tabuny oznaczają zagubienie i brak zadumy nad życiem. Życie różnie się układa, ale trzeba szanować innych, nie robić im krzywdy, a wtedy wszystko jest w porządku. W ten sposób jedynymi nie grzeszącymi byłyby siostry zakonne i księża, którzy by nie współżyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perr
kochacie się dwa razy dziennie? olaboga? to ty nie jesteś jego dziewczyną ale jakimś workiem na spermę! Szanuj się! Seks też trzeba umieć dawkować, bo inaczej powszednieje i robi się nieciekawy. Stąd zainteresowanie Twojego faceta prostytutkami. Rada dla ciebie. Może jeszcze nie jest za późno, idź do fryzjera zmień fryzurę, kup w lumpeksie jakieś ciuchy z innego stylu niż ubierasz się na codzień, nie właź mu od razu do łóżka, wyjedź do rodziców na tydzień i niech zatęskni. Miej świadomość że przy debecie -1000zł nie stać go na dziwkę, a nawet na galeriankę ;] Ten twój facet to musi być mega-nieudacznik he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kochacie się dwa razy dziennie? olaboga? to ty nie jesteś jego dziewczyną ale jakimś workiem na spermę! Szanuj się!" Rozumiem, że dla Ciebie seks jest przyjemnością tylko dla faceta, dla kobiety to jakieś straszne poświęcenie i przykry obowiązek? A w temacie - też uważam autorko, że powinnaś szczerze i spokojnie porozmawiać ze swoim facetem. Tylko nie wiem czy informowanie go, że wlazłaś na jego konto (jeśli jest tylko jego, a nie wspólne) i wiesz o debecie, jest obrym pomysłem. Może szykuje Ci niespodziankę i ją zepsujesz ;) Powodzenia i gratulacje z okazji zostania "ciężarówką" ;) belerofront - fajna rada, ale nie zawsze do zastosowania. Mój akurat za wszelką cenę unika rozmów i wspólnego rozwiązywania problemów. Wszystko w sobie dusi, bo "to jego problem i to on musi sobie z tym poradzić" nawet jeśli wkurza go jakieś moje zachowanie. I efekt jest taki, że jak widzę, że coś jest nie tak, to mu wiercę dziurę w brzuchu aż się wkurwi i wybuchnie, wtedy jest awantura, że hej! i dopiero potem rozmowa i wyjaśnianie. A na koniec moje "to nie można było tego od razu powiedzieć?" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę że rozmowa to najlepsze rozwiązanie i zaraz po powrocie do domu postaram się z nim pogadać. Wiem, że źle zrobiłam że wlazłam na jego konto to wygląda tak jakbym go szpiegowała, jestem głupia. Ale dalej nie rozumiem nawet jeśli coś się dzieje powinien mi to powiedzieć przecież lepsza jest najgorsza prawda niż najsłodsze kłamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaje sie ze
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×