wyjazd zagranice i zycie w Danii?? dlugie

Moj narzeczony dostal propozycje pracy w Kopenhadze. Prosil mnie, abym przeniosla sie z nim. Mam 24 lata, moj mezczyzna 31 , jestesmy ze soba 2 lata. Mam straszny metlikw glowie, bo dostalam sie na wymarzone studia. Wczesniej nie mialam szansy sie uczyc, bo sbo maturze siedzialam w UK gdzie dostalam urazu do zagranicy =/ , potem przerwa w PL, bo nie bylo pieniedzy, a teraz gdy juz moge to mam wyjechac ? Moge czekac na niego w Pl, ale nie wierze w zwiazki na odleglosc , nie chce zeby cos nas dzielilo , jestesmy ze soba dzien w dzien i nie wyobrazam sobie innego zycia,, z 2 str boje sie. Wiem, ze studia zaczac moge zawsze... nic tu nie mamy zarabiam 1,7 tys, on 2,5 i jest nam ciezko, bo nie stac nas na kredyt na mieszkanie (nie dostaniemy go ), nowe auto, wycieczki tylko weekendowe do innego miasta spiac u znajomych .. Narzeczony chce jechac na 2 lata, zarobic na biznes, wrocic , otworzyc i zeby zylo nam sie lepiej i oczywiscie zalozyc rodzine, bo teraz to mozemy tylko marzyc o dziecku, bo z 1 pensji nie pociagniemy. MAm pytanie, czy ktos z was wyjechal bedac w takiej sytuacji?? nie mam na mysli wylacznie Danii, ale inne kraje rowniez. A drugie pytanie dotyczy samej Kopenhagi, czy jest tu ktos ? Pozdrawiam

z znow na zmywak do Anglii, bo zaoferuja Tobie gora 2000 zl na poczatek, jest duze bezrobocie i spora inflacja.. odradzam ja bym pojechala z tym narzeczonym, tam mozecie razem do czegos dojsc, na odleglosc to bez sensu, zapomnij o tym pomysle..

Ja jestem z Kopenhagi.