Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ratatat

Nie chcę, żeby cos poszło nie tak!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Ślubowałam w minioną sobotę. Trochę się denerwowałam wcześniej, że coś się nie uda, że tyle czasu przygotowywaliśmy wspólnie tę uroczystość, a coś mogłoby nie wypalić... Wniosek jest jeden: nie ma po co nadmiernie się stresować, bo nigdy nie da się na 100% zapanować nad wszystkim. Co ma się udać, uda się na pewno, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto popsuje Twoje plany. U nas było tak z tortem: długo wybieraliśmy, zastanawialiśmy się nad smakiem, dekoracją... Tymczasem podczas wesela kelnerki wniosły tort na salę i dopiero przy gościach zaczęły wyjmować z opakowania figurkę, nie mogły tego opakowania otworzyć, potem nie wiedziały, gdzie ją postawić, zaczęły rozkręcać stelaż... Zrobiło nam się przykro, bo jakaś kelnereczka nie wpadła na pomysł, że taką figurkę stawia się na torcie wcześniej... Ale co mogłam zrobić? Ja starałam się jak mogłam, a ktoś to zepsuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie obraźcie się za moje słowa,ale mam wrażenie,że PM się zbytnio przejmują - mnożą problemy, widzą wszystko w czarnych barwach... Brałam ślub 7lat temu.Nie był planowany, tak nas wzięło pewnego dnia i poszliśmy po papiery.Miały 3miesiące ważności,więc wyznaczyliśmy termin i wszystko dało się załatwić. Podeszliśmy do tematu na totalnym luzie.Nie zależało nam na "idealnym dniu", tylko na połączeniu się węzłem małżeńskim.Wszystko poszło jak z płatka i cudownie wspominamy ten dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem perfekcjonistką z natury, więc organizacja ślubu i wesela tylko podrażniła we mnie tę cechę. Dla mnie to całe zamieszanie przedślubne było bardzo miłe, lubię działać na najwyższych obrotach (organizowaliśmy ślub i wesele 300 km od miejsca zamieszkania, jednocześnie praca, pisanie mgr i hobby), ale teraz już oddycham z lekką ulgą. A wesele robi się raczej dla gości, więc zależało mi, żeby byli zadowoleni i czuli się dobrze przyjęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×