Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość blanka1100

Życie od imprezy do imprezy-czy z biegiem lat zaczyna się czuć pustkę?

Polecane posty

Gość blanka1100

Zainspirowana własnymi obserwacjami moich znajomych ciut przed lub tuż po 30-stce, a także po przestudiowaniu wątku Adriana uskarząjącego się na wiecznie imprezującą dziewczynę, postanowiłam założyć wątek. Młodość ma swoje prawa. Imprezy są jej nieodłączną częścią. Co jednak jeżeli poza wiecznym melanżem nie ma się NIC? Jeżeli nasze życie to tylko "czekanie na sobotę"? Znam ludzi, którzy niby mają jakąś pracę, coś zarabiają, tworzą jakieś niby związki (celowo piszę niby), ale celem i sensem ich życia jest ta magiczna sobota, poznanie panienki gdzieś pomiędzy kiblem a barem, urwanie filmu. Chodzi mi o to czy długo tak można? Czy z czasem jednak człowiek nie obudzi się któregoś pięknego dnia na kacu i nie stwierdzi, że takie życie jest w sumie puste? Nie będzie żałował? Chodzi mi o nieumiejętność wyobrażenia sobie, że można żyć troszeczkę inaczej? Czy taki Józek/Zenek/Zośka/Baśka nie przerażą się kiedyś, że nie potrafią budować związku którego początkiem nie byłoby bzykanie w dyskotekowym kiblu? Czy z czasem taki styl życia zwyczajnie się nie nudzi??? Kiedy Józek/Zenek/Zośka/Baśka bedą mieli, powiedzmy, 45 lat to nie poczują, że coś przegapili, stracili? Czy wręcz przeciwnie, bo będą mieli "co wspominać"? I żeby było jasne, święto***bliwa nie jestem, nikomu nie dyktuję jak ma żyć i nie jest to wątek o tym, że po 30-stce to już tylko do trumny się położyć albo sweterki na drutach robić. Zwyczajnie obserwuję sobie paru takich osobników i staram się sobie wyobrazić czy za 10-15 lat nadal będą chcieli/potrafili spędzać życie od melanżu do melanżu czy jednak coś im się "poprzestawia"? Czy to w ogóle możliwe? Od czego zależy zmiana życiowych priorytetów? Od metryki? Od spotkania na swojej drodze osoby dla której chcieliby się zmienić? Czy od zwyczajnego "już mi się nie chce, trzeba się wbić w garnitur, kupić meble w IKEI i spłacać kredyt na mieszkanie?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×