Swiadek na ślubie... relacje z siostrami

Za dwa miesiące wychodzę za mąż i każdy się dziwi i zastanawia, dlaczego mając dwie dorosłe siostry nie proszę ich na świadka tylko wybieram koleżankę. Ja z siostrami nie mam zażyłych kontaktów, jestem najmłodsza i one są zazdrosne o ten ślub ( co w pewnym sensie rozumiem ). Co Wy o tym sądzicie? czy powinnam zadzwonić do siostry i porozmawiać z nią ( Jeśli TAK to co powiedzieć??) czy może olać tą kwestię. Dziwnie się czuje, to sa moje siostry a tak sie wobec mnie zachowują... Każde wyciągniecie ręki w ich strone kończy się fiaskiem. To sa troche dziwne osoby. Nie wiem co mam robić. Wiem jedno ze przed ślubem nie unikniemy konfrontacji i planuje zadzwonic i porozmawiać w przyszłym tygodniu. Po raz kolejny. Nie wiem z jakim rezultatem. bardzo mnie boli to zachowanie, czuję sie odtrącona, a one nie mają powodów żeby sie takz achowywać. Tu chodzi o zwykłą zawiść. Inaczej tego wytłumaczyć się nie da.

śłub oczywiście biorę z moim ukochanym Tatełe

wypierdalaj podszywie ^ ^ pytam powaznie bo nie wiem juz co mam robić

Tata przerabia nam trabanta kombi na mieszkanie

Ale dziwne jest to co piszesz. Skoro masz kiepskie kontakty z siostrami to po co robić coś na pokaz? Weź jako świadkową koleżankę. To nie jest zabronione. Poza tym to twój ślub i ma wyglądać tak jak chcesz ty i twój narzeczony. A co zrobisz jeśli poprosisz jedną siostrę, a druga się obrazi?

A co Twoim siostrom do Twojego ślubu?? To dzień Twój i Twojego męża i to Wy decydujecie jak ma wyglądać. Poza tym nie rozumiem ich zawiści...nie mają własnego życia??

Ja mam to samo :) Na chrzestną biorę koleżankę nie żadną z 2 sióstr :) Nie przejmuj się :)

A się uśmiałam :D A co do świadkó to wytłumacz im że masz dwie siostry i że jakbyś wybrała jadną drugiej by było przykro więc nie wybierasz żadnej :)

planujemy ślub w balii rzadkiego gówna

ale jesteś zjabeny podszywie naprawde . ale zwała z tego co piszesz sama sie smieje hahahahaha szczególnie to o trabancie kombi, masz zryty beret