Dziewczyny co byście zrobiły na moim miejscu????

Poznałam się ja i on. Było wszytsko ok. On przystojny , niegłupi jakaś tam prace ma, samochód ma. Dobrze nam sie rozmawiało, wszytsko ogólnie szło dobrze i bez zarzutów. No i wkoncu doszło do tego ze zaprosil mnie do siebie do domu na wspólną noc. cieszyłam sie w ogole ze wkoncu kogoś będe mieć. No i do rzeczy: lezymy , wiadomo pocałunki itd, nagle on ściąga koszulke. Szok. Całe plecy i cześci ramion dosłownie zalane jakimiś krostami,strupami,plamami i nie wiadomo czym jeszcze. Ochydztwo i było tego dosłownie pełno!!!! Widac ze to nie trądzik, tylko jakaś choroba dermatologiczna. I od tamtej pory cos we mnie pekło, uznałam że nie moge właśnie przez to z nim być. Brzydzi mnie to na maksa. Próbowałam sobie na siłe mówić ze to nic takiego, ze to ze tamto. Ale nie :O Poprostu nie dam rady, jak pojechałam do domu to pierwsze co poszłam się wyszorowac pod prysznic ,leżelismy tak że sie stykalismy plecami :O Plecy szorowałam szczotą normalnie chyba 15 minut :O I wiem ze nie powiennam go skreslac z tego powodu bo to bardzo naprawde bardzo przystojny facet, fajnie modnie ubrany itd. Zaakceptowała bym jakby miał nie wiem: cukrzycę, astmę, ale nie takie cos :O Nie dam rady... Wiem ludzie są różni , ale ja poprostu nie dam rady, bedzie mnie od niego odpychać. I jak teraz zakończyć tą znajomość? Przecież nie powiem mu w twarz o tym , bo chyba by sie powiesił. Szkoda, wielka szkoda, bo pozatym to prawie ideał we wszystkich kwestiach.... Co wy na to?

puknij sie w glowe.

ochyda to wyższa forma ohydy jak pisał witkacy. a poza tym to 0/10

Czegokolwik mu nie powiesz, będzie wiedział o co Ci chodzi. Nie wiem czego od nas oczekujesz.

a poza tym to 0/10 Najbardziej sensowny wpis w tym temacie.

moze otwarcie z nim pogadaj o tym. bedzie mu lepiej slyszec to glosno od ciebie, niz sie zadreczac o czym ty teraz myslisz...tak bedzie jest dobrze...bo jemu teraz jest przykro z ta niepewnoscia. a sa dermatolodzy i lasery rozne, moze dotychczas nie mial okazji isc bo sie nie zakochal i nie bylo mu to potrzebne?

nigdy nie znajdowałam się w takiej sytuacji, i nie spodziewałam sie tego :( ale chyba mam prawo do tego, aby mój facet pociągał mnie w każdym calu , ale to wygląda jak jakiś syfilisi poprostu torsji dostaje na sama myśl jak sobie przypomne :O

Zreszta ja jak bym miała coś takiego to chyba bym na głowie stanęła , zeby sie tego pozbyć!!! Jakieś antybiotyki,zabiegi ja pierdole :O

Nie wolno w takim przypadku zmuszać się do bliskości z kimś kto budzi wstręt, wina chłopaka jest taka że nic Ci wcześniej nie powiedział, powinien przygotować Cię na ten widok i wyjaśnić co to takiego a jeśli to cholerstwo zarażliwe, dzisiaj są takie czasy że wiele chorob się leczy, nie wystarczy mieć, skórę, furę i komórę. Autorko ja na twoim miejscu bym taktownie porozmawiała a na przyszłość patrz z kim idziesz do łóżka bo nie wszystkie choroby widać gołym okiem.

Nie ja nie chce na ten temat rozmawiać, chyba kończe tą znajomość póki czas. Nie jestem w stanie tego zaakceptować, moze jestem próżna ale trudno. Nie chce nic przeciwko sobie. Jak ja go tam dotknę, pogłaszcze, nie wspominając juz o jakimś masażu czy niedajboże pocałunku :O Trudno jestem młoda, znajde pewnie jeszcze lepszego... Choć nie powiem, cieszyłam się że wreszcie z kimś będe i że cos sie zmieniło w moim życiu.Najgorsze, że dopóki tego nie zobaczyłam to narobiłam mu niezłych nadzieji...

To po prostu sie nie odzywaj, on i w koncu zapomni, choc bedzie sie zastanawial co zrobil nie tak.. ale rozumiem Cie.

Rzeczywiscie mozna było sie przestraszyc, ale uwazam ze powinnas z nim pogadac, głównie dla jego dobra, on powienien to leczyc, pójsc do dermatologa, niech go obejrzy,zdiagnozuje.Zrobisz przysługe innej, przyszlej dziewczynie.

własnie... miał ktos kiedyś podobny problem?

niepowiem trudna sprawa... ja chyba bym podobnie jak autorka zrobiła.. kurde szkoda...ale najgorsze jest to ,że bedziesz tego załowac jak sobie nie znajdziesz innego w najblizszym czasie ;/

prawde mówiac to nie dziwie Ci sie, szlag wie co to jest, takie choroby skorne moga byc zarazliwe, nikt nie chciałby czegos takiego złapac. Autorko, nie czuj sie winna, fizycznosc u tej drugiej osoby jest wazna, tymbardziej,ze jestesmy młodzi, całe zycie przed nami, on powienien zadbac o siebie. Jestem pewna,ze on w ogole tego nie leczy, zostawił to i pewnie nawet nie jest to dla niego problelem skoro bez wahania sciagnal przed toba koszulka jakby nigdy nic... Sorry, ale ja bym z nim pogadała, niech to leczy, ale ty mozesz mu kibicowac jako kolezanka.

ja poniekąd niby wiedziałam że on coś tam ma , bo kiedys w kajpie ze znajomymi rozmawialismy i on cos tam mowil do kolegi ze recepte od dermatologa wykupil czyli pewnie to leczy, mowie wam to zadbany i przystojny facet zawsze wyperfumowany, ladnie ubrany ogolony itd. gdyby nie to gówno to bym się go trzymała rękami i nogami.

no niech ktos jeszcze pomoze :(

ale co to wlasciwie jest, skoro sie leczy to chyba ma diagnoze? powiedział ci co to?

Bardzo trudna sprawa. Bo z jednej strony jeśli on nie pociąga Cię do końca i w ostateczności wręcz Cię brzydzi to nie powinnaś z nim być, a z drugiej jest ideałem, których mało. Proponuję szczerą rozmowę. Ale nie mów rzeczy w stylu: bardzo Cię lubię, jesteś naprawdę cudowny, ale nie potrafię zaakceptować Twoich krostek czy cokolwiek to jest. W tym wypadku powinnaś zrobić to tak: zapytać się jego co to jest, czy choroba, czy może spowodowane czymś innym, być może od dziecka ma te plamy; czy konsultował to z lekarzami, miał robione zabiegi, laserowe i inne takie. Daj mu do zrozumienia, że zależy Ci na nim i na jego zdrowiu i stąd są te pytania. Zaproponuj, że możesz się z nim wybrać do lekarza jeśli sam się boi na to zebrać. Powinien docenić Twoje starania, a jednocześnie się nie obrazi. :)

No to skoro się leczy to ja na Twoim miejscu bym zaakceptowałam, porozmawiała o tym i tyle.

nie nie mówił... pieprze to ...powiem mu poprostu że nigdy nie będziemy razem i koniec. trudno, są wakacje, jakoś może kogoś jeszcze poznam...

pierdziele to! co on nie potrafi sam tego zwalczyć?! Przecież jest lato! jak tu iśc na jakiś basen czy jezioro:O Juz pisałam ze jakbym ja takie coś miała to chyba bym sie pokroić dała, byle to zwalczyć porządnie! nie bede go prowadzać za rączke, on ma swoje lata, nie jest małym dzieckiem!

Jezu, ale debilem trzeba byc, zeby wlasne imie pisac z ortografem :O

dziewczynko, jesteś strasznie puściutka - zresztą widać jak o nim piszesz - liczy się dla Ciebie wygląd - rzuć go i zrób mu przysługę......................nawet sobie nie zadałas trudu zapytać go co to własciwie jest i czy to leczy (a jesli tak, to kiedy mozna oczekiwac efektów itd.). Od razu widac, że Ci na nim nie zależy. Na pewno znajdziesz sobie jakiegos lalusia - świetnie ubranego, ogolonego i bez wysypki hahahaha :D

ale jak to o tobie swiadczy szmato, ze poszlas na noc do chlopasa ktorego niedawno poznalas? zeby sie z nim pieprzyc? na siebie spojrz najpierw. moj chlopak tez ma blizny a jakos mi nie przeszkadzają.

mialam kiedys takiego kolege,mial ten tradzik grzybiczny czy jak to sie tam nazywa-wiecie,cala twarz,ramiona i plecy w tych grubych piklach z biala glowka...ale powiem wam,ze to byl taki przystojniak,z humorem i ogolnie luzacki,ze dziewczyne zawsze jakas mial:)

teraz poznalam jednego kolege,ktory tez ma problem z tymi piklami z biala glowka.nie wiem jak na ciele (tamtego poznalam na obozie nadmosrkim to akurat wiem),ale na twarzy ma sporo...i znowu-zarabiasty facet,czuje sie naprawde takie bijace od niego cieplo,ma wiele zainteresowan, rozwija sie,zabawny i szczerze mowiac w moich oczach przystojny.jesli ktos jest super osoba,to tego naprawde sie potem nie widzi. nie wiem jak zle jest u tego twojego,ale moze zapytaj jak to leczy.moze to zima przysycha,a latem na poczatku tylko szaleje,a jak to opali to zas przysycha.moaj bratowa ma luszczyce i solarium jej bardzo pomaga

jesteś debilką- dla jego dobra, daj mu spokój

jak miałabym tak brać na siłe kazdego w którym mi coś nie pasuje, to miałabym już chyba 10000000 mężów

no a wtedy jak u niego nocowałaś doszło do seksu? wg mnie porozmawiaj z nim, przecież jak to wyleczy to będzie OK.