bylam dzis w prawdziwym miescie... ale ludzie tam maja dobrze

Mnóstwo sklepów, centra handlowe, kluby, puby, parki, restauracje :) mnóstwo ludzi :) super jest mieszkać w mieście. Ja od zawsze mieszkałam na wsi :O więc wypad do miasta t jest dla mnie niezła atrakcja :)

a mieszkając w mieście tęskni się do spokojnej wsi:(

to sie przeprowadź ;p

jesu ja meiszkam w duzym miescie i marze przynajmniej o spokojniejszej meiscinie jaka jest np biala podlaska, jestem wniej zakochana

za 2-3 miesiące dopiero to bedzie mozliwe :( ale super jest :)

ja ci zazdroszcze tej wsi tego spokoju powietrza.do miasta zawsze doskoczysz na zakupy do knajpy itd i spowrotem do oazy,jednak nigdy na odwrot:(

ja mam 40 km do tego miasta więc sporo kasy trzeba wydac na takie wyjazdy :P

nienawidze jak ludzie mieszkajacy w miescie zazdroscza wiesniakom tez jestem z zadupia i poprostu wsciekam sie jak niektorzy narzekaja na wroclaw gransk krakow poznan czy nawet warszawe...

oo a jaka miejscowosc bo ja mam rodzine na wsi niedaleko bialej

miastovaaa Mnóstwo sklepów, centra handlowe, kluby, puby, parki, restauracje mnóstwo ludzi super jest mieszkać w mieście. Ja od zawsze mieszkałam na wsi więc wypad do miasta t jest dla mnie niezła atrakcja super- ciekawe z ktorej strony!!! za te wszystkie atrakcje trzeba płacić. nic nie ma za darmo. chcesz iść dorestauracji- placisz. do pubu- placisz. na ulicach tłok. jak mam możliwość uciekam poza miasto. ciekawa jestem o jak duzym miescie mowisz ???

uroki zadupia: chcesz isc do restauracji-nie ma chcesz isc do kawiarni-nie ma chcesz isc do galerii -nie ma chcesz isc do klubu -nie ma chcesz isc do jakiegos parku/placu -nie ma chcesz spotkac/poznac nowe osoby -nie ma a co jest? budynki mieszkalne i pare sklepow zawsze to samo zero rozrywki kompletna monotonia

No to faktycznie być w duzym mieście to wyczyn ,że hoho :D piszesz jakbyś była zamknieta na wsi całe życie , dopiero dziś wyjechała do miasta i zobaczyła co tam jest

nie wazne jakie miasto :P w kazdym razie jedno z najwiekszych w polsce. zeropracy pracy dobrze mówi. Na wsi mozna deprechy dostać :/ U mnie jedyna rozrywka to sklep spozywczy :O no i molo nad jeziorem :O ci sami ludzie...zazwyczaj starsi. Jedyny plus to cisza i swieze powietrze

Navya nigdy nie bylam na dluzej niz 3 dni w miescie, po prostu nigdy, jedynie co to na wycieczce szkolnej. A do szkoly sredniej chodzilam do bardzo małej miesciny, okolo 7 tys mieszkanców.

Ja tam się wychowałam w mieście średniej wielkości , teraz studiuje w duzym mieście, na wsi przebywałam tylko na wakacjach na pare dni góra i .. Pewnie będę po studiach zamieszkać w jakimś dużym miescie ,ale zawsze będę wracać do mojego rodzinnego miasta to wiem napewno

Na zycie na wsi jestem.. za leniwa. choć ono też ma swoje uroki ,ale nie chciałabym życ na wsi . Najlepiej większe miasto A Ty autorko przecież możesz zamieszkać w mieście jeśli chcesz przecież

wiem :) i bede mieszkac:) nawet juz rozgladam się za lokum

[zgłoś do usunięcia] zeropracy uroki zadupia: chcesz isc do restauracji-nie ma chcesz isc do kawiarni-nie ma chcesz isc do galerii -nie ma chcesz isc do klubu -nie ma chcesz isc do jakiegos parku/placu -nie ma chcesz spotkac/poznac nowe osoby -nie ma a co jest? budynki mieszkalne i pare sklepow zawsze to samo zero rozrywki kompletna monotonia. można dojechać -od tego są samochody. autobusy, pociągi itp.

no ale trzeba wydac sporo kasy na takie dojazdy

zeropracy - właśnie. na zadupiu jeszcze często są problemy z zasięgiem , dojazdem w zimie itd. NIe masz prawa jazdy jak ja to jestes udupiony bo zwykle autobusy nie jeżdza zbyt często tylko góra 2 ,3 razy dziennie masz tylko sklep spożywczy , po wszystko inne trzeba jechać do miasta nie ma tak ,że spontanicznie wychodzisz do galerii czy gdzieś tam.. poza tym na wsiach jest pusto i nudno.. niektórym odpowiada trakie zycie ,ale jak byłam na wsi pare dni to myślałam ,że umrę z nudów ( nawet na spacer było niebezpiecznie iść bo biegało mnóstwo psów luzem) Pod sklepem siedzieli jacyś zule i się gapili .. masakra No i jeszcze w domu gdzie byłam wtedy był problem wodą trzeba było się myć ekstra szybko Niektórzy wolą życie na wsi i ja tam lubię czasem pojechać ,ale nie chciałabym tam zyć

ja do 19 roku zycia mieszkalam w miescie do 60 tys mieszkancow,potem na studia do wroclawia,po studiach trafilam na wies (maz stad pochodzi) i nigdy bym juz nie chciala mieszkac w miescie! fakt,ciezko jechac do klubu,zawsze albo cie taxi skasuje albo ktos sie musi poswiecic,ale ta cisza, sasiedzi daleko, ogrodek, laweczka pod drzewem, zwierzaki- kazdego wieczoru siadam pod drzewkiem i sie napawam, wszystkie nerwy jak reka odjal.w miescie zawsze mialam klucia nerwicowe (te w okolicy serca, srednio 2-3 razy w tygodniu),teraz juz od 3 lat ani jednego!

fakjt,na wsi bez auta jak bez reki...

życie na wsi yo koszmar, bo jest się pod obstrzałem idiotów, każdy cię ocenia, każdy myśli co ludzie powiedzą - taka klatka po prostu życie na wsi to polskość pomnożona razy 10 nigdy nie chci8ałbym mieszkać na wsi

tak szczerze- wiesz co kto woli .. ja bym np mogła mieszkać w nieduzym mieście ,ale żebym wszystko miała pod nosem ale moje w\marzenie to duże miasto np kraków czy warszawa ,albo mieszkanie za granicą na południu europy ,ale to nie wiem czy wypali ..

miastova a cicibór masz blisko?? lesna podlaska

nie mam cicibora.

no ja na moje miasteczko urodzenia nigdy nie narzekalam,ale tam mieszkalam w bloku-zle nie bylo,bo male obowiazkow,ale tez male mozliwosci jesli chodzi o ogrod i zwierzaki. duzym plusem byl fakt,ze zeby kupic spodnie 5min piechotka i ogolnie miasteczko samowystarczalne-wszystkio od ubran,przez AGD, rozrywke itd bylo na miejscu,nawet mamy mini zoo:P wroclaw to dla mnie przesada-jedyne co fajne to ilosc klubow na rynku :) ale ogolnie centrum przeladowane,ciasnota,a ludzie zmeczeni zyciem i upierdliwi-ogolnie duze zageszczenie nie dziala dobrze na ludzka psychike.dlatego uwazam wroclaw za piekne miasto,ale tylko czasowo,tak jak u mnie,na 5 lat studiow:)

autobusy pociagi ??? co ty gadasz??? ja nie mowie o zadupiu gdzie wsiadasz w tramwaj i juz jestes w centrum ja mam ponad 100km do duzych miast

a i jeszcze- w takim miescie jak wroclaw istnieje juz selekcja,wszystko drogie,takze jak wracalam do domu i gdzies wychodzilam wieczorem to az czulam ulge,ze piwko tylko 5,5 i sa miejsca siedzace nawet :D

no ja mam teraz 40km do duzego miasta..autobus jest,ale daleko mam do przystanku,wiec jakbym rzeczywiscie miala tak robic,to najpierw rower,potem autobus,potem pociag i potem tramwaj...bleeee a poruszanie sie miedzy wsiami autobusami to juz w ogole nie bede komentowac.po prostu na wsi prawko i auto musi byc