Jakie sa plusy małzenstwa?

bo ja jak narazie znajduje ich niewiele, patrzac na to, co sie dookoła dzieje. Ale może mnie przekonacie. No, słucham.

sex sniadanko i weekend

pranie, prasowanie, sprzatanie i gotowanie

możemy za siebie decydować w razie choroby.. co jest dla nas bardzo ważne, bowiem znamy się najlepiej, nikt nas nie zna lepiej

dfr: to zaliczasz do plusów? No, chyba że jesteś facetem, to jasne, bo te wszystkie cztery rzeczy robi za ciebie kobieta jak mniemam

A to zależy, czym jest dla Ciebie małżeństwo. Od kiedy życie to taka prosta kalkulacja?

to zalezy od osob w mlzenstwie http://www.youtube.com/watch?v=OoOaMpXXE_I

ja mam akurat jasny poglad na te sprawe. Małzenstwo i zwiazki sa mi potrzebne jak dziura w moscie. Jakby zycie nie było wystarczajaco skomplokowane, po co mam je jeszcze sobie utrudniac z jakims bydlakiem u boku?

no własnie po co facetowi taka krowa u boku

oj sami sfrustrowani widzę, plusy to: wspóolne spędzanie czasu, dzielenie się radościami (jest fajniej), wspólne przeżywanie trosk (jest łatwiej), wspólne spanie (jest milutko i bezpiecznie), dbanie o siebie i poczucie oddania - bezcenne, mogłabym tak wymieniać i wymieniać...

Xu, ty masz most?

taaaaa..... chyba sie za duzo amerykanskich gniotow naogladałaś, koleżanko. Nie jestem sfrustrowana bynajmniej, bo jestem wolna, niezależna, mogę wiuwać gdzie chce i kiedy chce, nie musze wysłuchiwać scen zazdrosci, nie musze sie nikomu z niczego tłumaczyc i nie musze peniac, że "mój kochany mąż" mnie rzuci dla jakiejs seksownej d upy z jedrnym tyłeczkiem, tylko dlatego, że bede miała rozstępy po ciazy i bede dla niego nieatrakcyjna, szczesliwe małzenstwo to w dzisiejszych czasach unikat, poczytaj sobie inne topiki, naiwniaczko, tam sa bez przerwy wrzuty ala: nienawidze swojej tesciowej, moj facet to utrapienie, uderzył, pobił bo zupa była zasłona NA CH UJ JASNY MI TO WSZYSTKO? Obejde sie bez tego!

bo tu taka patologia właśnie pisze, najpierw buraków wybrały a potem płaczą na forum, mam świetnego męża, tak, uważam że jest wyjątkowy, czego i wam sfrustrowane kobiety życzę:)

jesteś głupia i jak nie zmądrzejesz zdechniesz sama tępa strzało, kretyńska pesymistka, powinnaś zgłosić sie do psychiatry, ale nie lepiej zdychaj bo nikomu taki ćwok nie jest potrzebny

Zgadzam się z tylko jak. Niestety, taka trochę prawda jest...:/

Plusy małżeństwa są takie jakie sobie wypracujecie, przygotowania do życia w malżeństwie powinniśmy uczyć się już od szkoły podstawowej, to może mniej byłoby nieszczęśliwych dzieci.

Xu, mi w małżeństwie jest super, jeśli tobie to do niczego nie potrzebne to bądź sama - proste. wolny kraj. po co zakładasz temat jak z góry negujesz każdy argument i w dodatku obrażasz osoby sie w nim wypowiadające...???

pieprz sie