Nie rozumiem chłopów, którzy nic nie robią przy dziecku.

Dlaczego faceci nie mają depresji poporodowej? Tak czytam tutaj Wasze posty i się zastanawiam, jak można tak się zachowywać gdy pojawi się dziecko, wrócić z pracy i nie interesować się niczym? Mój brat (28l.) ma 3-mies. dziecko i jest dobrym tatusiem, bracia mojego chłopaka też należycie wywiązują się ze swoich obowiązków. Myślałam, że większość facetów potrafi sprostać temu zadaniu, ale jak widać nie :( Skąd toto się bierze? Myślę, że w większości z wpadek i przyspieszonych ślubów.

A ja myślę, że z głupoty lasek, które na to pozwalają.

osobiście nie znam chłopa co by nie pomagał przy dziecku. Ale napewno tacy są. Moim zdaniem to z powodu tego że kobiety na to pozwalają