Nie wiem gdzi isc na studia, doradzcie

Mam mało czasu, w zasadzie może niecałe 2 dni aby zdecydować się na jaki kierunek isc studiów, a co najważniejsze czy na zaoczne czy dzienne. U mnie w miescie nie ma nic na dziennych, jest politechnika - tam jest tylko ekonomia, turystyka i rekreacja , administracja, rachunkowosc, cos z elektrotechnika, architektura wnetrz, grafika itd najbardziej z tego wszystkiego dla mnie by byla ekonomia badz turystyka i rekreacja , filologie tez odpadaja , te keirunki sa bez przyszlosci zawodowej a glownie po tym wzgledem patrze, ekonomia jest nudna i a mysl ze miala bym znowu to wszystko powtarzac to az mi niedobrze, ale moj tata mnie namawia zebym poszla na dzienne , skonczyla byle co byle by, zebym miala wyksztalcenie a jak mi nie bedzie pasowalo to potem sobie pojde jeszcze na cos na zaoczne. Nie rozumiem jego toku rozumowania, zebym studiowala dwa razy pierw byle co, a potem cos co mnie interesuje. Ja bym osobiscie chciala isc na inżynierie bezpieczeństwa do prywatnej, w miedzyczasie pracować gdzieś tam, co wy myslicie? Mnie samej ciezko sie zdecydowac, faktycznie lepiej isc na dzienne ? Dodam ze tego kierunku nie ma na dziennych , u mnie w miescie jest maly wybor, a opcja wyjazdo odpada

wyjazdu

Skąd u młodych ludzi takie przekonanie, że koniecznie trzeba iść na studia i dzięki temu osiągnie się coś w życiu? Hmm... To pewnie wmówione przez rodziców wychowanych w prl.