Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lolita12

Życie bez ślubu, na kocią łapę

Polecane posty

Gość lolita12

Chciałam się zapytać czy są tu zwolenniczki życia bez zawierania związku formalnego.Powiem szczerze mam już swoje lat ale nadal jestem panną, oczywiście mam partnera sporo lat, z którym dobrze mi się zyje bez ślubu kościelnego czy też choćby cywilnego.Nie wiem nie cięgnie mnie do białej sukni ani welonu.Dla mnie się liczą dzisiejsze realia a głupotą jest dla mnie branie kredytu na tak wystawne przyjęcie.Moi rodzice starej daty nie są za tym wręcz odwrotnie mówią tak stara panna co wy sądzicie czy taki związek może przetrwać?Wiadomo ze małżeńtwo to dla kobiety poczucie bezpieczeńtwa ale mi się zdaję że nie zawsze.Czekam na poważne opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 30 lat i tak samo
myślę, nie chce ślubu, nie potrzebuję tego, a co myślą ludzie mam głęboko w d*** ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze jest miec cywilny, w razi gdyby cos sie stalo itp... a mozecie go wziasc rownie dobrze we dwojke plus siwadkowie i nikomu nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt dużo osób teraz żyje na kocią łapę ale widocznie to nie jest dla nich problem więc czemu się przejmować innymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie mi faceta
nie ma nic gorszego jak zaciąganie kredytów na jakieś głupie śluby, nie mówię kościelny to jednak coś ale po co komu to a potem płaczą bo nie moga spłacić a przeciez chodzi o coś ważnego o miłość tak> a nie o impre z wielką pompą itd nie wiem jak ja się będę chciała hajtać to bez kitu zrobie to tak bardzo po cichu jak się tylko da:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345u473490
ja tez niechce moge sie zareczyc ale nic wiecej nie ciagnie mnie tak jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita12
Właśnie też tak myślę.Moi znajomi wzięli kredyt a teraz ciężko im jest ona w ciąży on pracuje ale co z tego cały dom do utrzymania tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donald_ Tusk
Ludzie wolą kocią łapę, bo -poświadomie boją się przygać jednej osobie do końca życia, konkubinat łatwiej zakończyć -nie mają pieniędzy -nie mogą, bo ślub mieli z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvvka
Wobec prawa jestescie wzgledem siebie obcymi ludzmi. Nie wiem co w tym jest atrakcyjnego dla dorosłych ludzi, ktorzy mają wspolny majątek, dzieci Chyba ze mowimy o 20-klkulatkach ktorzy o powaznym zyciu jeszcze nie myslą, wtedy to nic dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvvka
ale temat jest o wzajemnych zobowiązaniach wobec drugiej osoby czy kredytach na huczne wesele? Bo ja za cholere nie widze związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita12
Pieniądze pieniędzmi ale ludzie, którzy mają nawet pieniądze nie chcą nieraz brać ślubu a jak biorą to szybko się rozwodzą mi to się zdaję tu chodzi bardziej o naturę człowieka ja lepiej się czuję wolna gdzieś mam poczucie że jestem niezależna chyba bardziej to.Wolę być niezależna od mężczyzny choćby nie wiadomo co.Pracować mieć swoje pieniądze i rządzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvvka
Czyli rozumiem ze mieszkacie razem i rozliczacie sie na pól, z czynszu, rachunkow, zakupow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita12
Tak w zupełoności, ale były chwile gdy naprzykład nie pracowałam to nie powiem pomógł mi bezwarunkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita12
Moę nie co do grosza się rozliczamy, ale z takich poważniejszych rzeczy tak z jedzeniem to róznie w zasadzie nie ale rachunki i tam rózne pierdoły tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ekekke
ja tak żyję 8lat. Nie chcę śłubu, lubię tak :) mamy po 30lat, trzyletnie dziecko, wspólny dom. Ślub pewnie kiedyś weźmiemy- ze względu na córkę. Mamy osobne konta- od zawsze. Oboje mamy dostęp do nich- przez neta. Jest super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita12
Właśnie to jest najlepsze,Zycze tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie to bez różnicy
żyję bez ślubu, ale mogę żyć i z. Jak nam się kiedyś zachce z facetem, to weźmiemy. I tak mamy już wspólne zobowiązania finansowe, wspólne konto, na poczcie nas znają więc z listami nie ma problemu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczotkowalnia
Taaaaaaaa, najpierw życie na kocią łapę, a potem płacz bo on nie chce ślubu :D Ech, durne baby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gramma
a ja żyję w małżeństwie już ponad 20 lat żadne tam kocie łapy nigdy by u nas nie przeszły . Człowiek jak jest dorosły i mówi ,zę kocha nie widzi żadnej przeszkody ,zeby sie ożenić czy wyjśc za mąż , bo niby na co czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ekekke
a kto mówi o jakims czekaniu? Są ludzie, których nie ineteresuje jakies przysięganie przed urzędnikiem, albo w Boga nie wierzą. A płacz mi nie grozi, bo to akurat mój partner się oświadczył :P Jakieś cztery lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zyjemy na kocia lape 13nasty rok Teraz to juz nie widze sensu brac slub;)Przegapilismy odpowiedni moment Szkoda kasy na weselicho a i tak sie juz nic nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
trudno mi sobie wyobrazić ,że ludzie nie chcą sieze sobą związać formalnie , bo przeszkadza w tym brak pieniędzy . Co zresztą pieniądze maja do ślubu ? No , chyba , że musi to być bajkowa uroczystość w stylu " postaw się z zapożycz się" , to w tedy jest to usprawiedliwine . Ale ślub cywilny ? toż to grosze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtrttytytyyuyujuiuytytyty
dla mnie kocia łapa to zwykle szmaciarstwo, dziwkarstwo, co innego jak razem mieszkaja ale sexu nie ma, tylko czekają do slubu, wtedy rozumiem. a kobieta powinna sie szanowac i tyle. a slub mozna wziac skromny, nikt nie kaze zaciagac kredytow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zega ja nie pisalam o braku pieniedzy tylko,ze ich szkoda na takie duperele:P co to zmieni? wolimy wydac na cos innego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak juz sie zdecydujemy to zrobimy weselich takie ze ho ho;) cywilny mnie nie kreci,cichy,skromny tez nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poki co nie mam parcia na bycie zona;) zreszta nigdy nie marzylam o jakis zareczynach,slubach dla mnie to nie ma zadnego znaczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donald_ Tusk Ludzie wolą kocią łapę, bo -poświadomie boją się przygać jednej osobie do końca życia, konkubinat łatwiej zakończyć -nie mają pieniędzy -nie mogą, bo ślub mieli z kimś innym. nie zgadzam sie !!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko da się zrobić
"Wobec prawa jestescie wzgledem siebie obcymi ludzmi. " To akurat nieprawda, bo po paru latach życia w konkubinacie i wspólnym gospodarstwie domowym są pewne skutki prawne. Ja żyję na kocią łapę szósty rok i nigdzie się nie wybieram (za mąż itp.). Lubię swoją niezależność, a też i tak jest dla mnie korzystniej (zarabiam znacznie więcej niż partner). Nie mam parcia na ślub, może to trochę asekuranctwo i brak pełnego zaangażowania, ale przecież nie wstąpię na ślubny kobierzec w ramach przełamywania własnych słabości. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie sa skutki grzechu
Przykład jakich dziś niestety dużo: mężczyzna i kobieta żyją ze sobą - mieszkają, współżyją, jakby byli małżeństwem, chociaż nim nie są. Mają nawet dziecko, czy dzieci, ale ślubu przed Bogiem nie mają. Wszystko im się ukłdada, są dla siebie wyrozumiali, mili, potrafią okazywać sobie uczucia... Żyją tak S - 10 lat. Przychodzi moment, że zjakiś powodów postanawiają uporządkować swoje życie przed Bogiem i biorą ślub, bo nie mają do tego przeszkód. Mija jakiś czas i nagle zaczyna źle się dziać w ich małżeństwie: zaczynają na siebie w-arczeć, zniknęła gdzieś wyrozumiałość, nie potrafią okazywać sobie miłości, zaczynają wytykać sobie nawzajem wady, nawet w łóżku stają się dla siebie odrażający... W końcu decydują się na rozwód - tragedia dla nich samych i dla ich dzieci. Dlaczego? Gdy żyli bez ślubu diabeł miał ich w garści mi robił wszystko, żeby tak zostało, żeby byli razem i żeby trwali w grzechu. Gdy tylko wzięli ślub, za wszelką cenę chciał zniszczyć to, co zostało pobłogosławione. co stało się Bożym darem, więcej, co stało się przykładem miłości Boga do człowieka. Diabeł zaczął podburzać ich przeciw sobie, zaczął zwracać im uwagę na wady i niedociągnięcia współmałżonka, które przedtem zakrywał, zaczął podsuwać myśli obrzydzające kochaną osobę. I gdy zabrakło wspólnej modlitwy, gdy zabrakło Mszy świętej i komunii świętej, gdy zabrakło Boga, zwyciężył. Na szczęście są też tacy, którzy w porę orientują się w zamysłach szatańskich i przeciwstawiają mu się przywołując w modlitwie mocy sakramentu małżeństwa. Są tacy, którzy widząc zakusy diabła klękają wspólnie do modlitwy, idą do spowiedzi świętej, przystępują do kommii świętej j zjednoczeni z Bogiem zwyciężają pogrążając szatana wjego niemocy wobec Bożego działania w ich życiu, w ich małżeństwie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×