Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kisiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

jakie macie uczucia tuz przed slubem?

Polecane posty

Gość kisiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

slub za 27 dni a ja sie dziwnie czuje... boje sie , troche sie ciesze , martwie sie jak to bedzie , chyba chcialabym uciec i odwlec to wydarzenie..... kocham go i wiem ze to ten jedyny , w ktorego wierze , ale nie wiem skad takie emocje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emocje są normalne, spoko
minie ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmęczenie to jedyne uczucie, które mnie ogarnia. Z utęsknieniem czekam na ślub, bo będę miała 2 tygodnie wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie moge zasnąć w nocy,bo cały czas myśle,co jeszcze trzeba załatwić,i też chciałabym to odwlec bo się panicznie boję,a jeszcze moja mama zaczyna panikować więc tym bardziej jest stres,a cały czas wydawało mi się,że jeszcze mamy dużo czasu a tu zostało półtora tygodnia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja chciałam
mieć to już z głowy i żeby życie wróciło do normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stresowałam się organizacją - ślub i wesele odbyło się w moim rodzinnym mieście, 300 km od miejsca naszego obecnego zamieszkania. Wiele spraw załatwiało się przez telefon lub internet. Na dodatek kilka spraw zawaliło się na kilka dni przed ślubem (np. musieliśmy zmienić zespół muzyczny). Ja przyjechałam do rodzinnego domu w środę wieczorem przed ślubem, musiałam w dwa dni dopilnować wszystkiego - tzn. nie musiałam, ale czułam się w obowiązku, jestem perfekcjonistką i musiałam spojrzeć na każdy szczegół... Byłam tym zmęczona, ale miałam to na własne życzenie, taka natura. Natomiast nie miałam żadnego stresu w związku z moim narzeczonym, planowaliśmy ten dzień od roku, dużo rozmawialiśmy o naszych emocjach, ślub był piękny, z uśmiechem wygłaszaliśmy sobie przysięgę... Może troszkę stresowałam się jego reakcją, gdy mnie zobaczy taką gotową, pięknie ubraną, umalowaną... bo oczywiście nie widział wcześniej sukni... ale wszystko było dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,nie steresujcie się! nie ma czym!!! Ślub to piękna chwila,nam tak szybko minął że aż wierzyć się nie chciało że już była godzina 3 rano,potem 4 i wreszcie 6 .Masakra jakaś! Życze Wam pięknej pogody tego dnia (i nie tylko) i wszystkiego najlepszego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×