Wiecie jaka mam zdolną koleżankę?

Jest z dośc biednej rodziny, nie mają pieniędzy na korepetycje czy zajęcia dodatkowe. Nie chodziła na zajęcia dodatkowe, w jej szkole nie było angielskiego. Tymczasem po angielsku mówi perfekcyjnie. Niedawno wróciłyśmy z Anglii i brytyjczycy, których spotkałyśmy nie mieli pojęcia, że ona nie jest z UK! Strasznie mnie to zafascynowalo. Powiedziała, że zaczęła oglądac brytyjskie seriale (np. Czarna Żmkija itd) i wiadomości, dzięki czemu się osłuchala. Jak łyknęła jakiś podstaw językowych, to zaczęła czytac książki itd. Potem często wchodziła na czaty i komunikatory i prowadziła rozmowy głosowe. Potem nauczyła się niemieckiego (ja po niemiecku dukam mimo 10 lat nauki w szkole :O) Natomiast odkąd wróciłyśmy uczy się na własną rękę hiszpańskiego (czyli od miesiąca) i już widzę, że dogaduje sie z hiszpanami... Czy ja jestejm jakimś tłumokiem czy po prostu nie poświęciłam na to za mało czasu?

co to jest Żmkija ?

Ja wolałam poświęcić czas na francuski czyli oralny.

Żmija :P Ja za nic nie rozumiem co mówią w tych serialach :O

Z tą koleżanką ten francuski?

są tacy ludzie z umiejętnością naturalną języki im wchodzą i nie muszą sie ich uczyć nzawa sie poliglota

naturalna umiejetnosć wchłaniania języka nie trzeba być wykształconym , to jakaś zdolność w mózgu ja mam koleżankę która sama z książek nauczyła sie niemieckiego i zatrudnili ją w pracy z jez niemieckim ,gdzie zarząd to byli niemcy

Po pierwsze masz zdolną koleżankę . Po drugie - najlepszą metodą osłuchania się i zapoznania z językiem jest wlaśnie ogladanie filmów z napisami , ale w oryginalnym języku a nnie z lektorem. Po trzecie - po 10 latach nauki nie umiesz niemieckiego ? no sorrry , ale wszystkiego na szkołe/nauczycielke czy system nauczania zwalić nie mozesz ;)

Znam podstawy, nic więcej, po liceum już większośc zapomniałam :(

Mamy znowu razem jechac do Wielkiej Brytanii ale ja się wstydzę, bo przy niej blado wyglądam