jestem instruktorem nauki jazdy i sie boje bo wszyskie kursantki chcą mi robić

laske :-O

taaa na pewno;]

marzyciel.

marze to ja o jednej chociaz jeździe bez podtekstow erotycznych ze strony kursantek

żałosne...Kiedys jezdzilam z takim starszym gosciem, wydawalo mi sie ze byl ok, dobrze nam sie rozmawialo. Pozniej musialam przerwac jazde,bo wyjezdzalam za granice, ale obiecalam ze jak wroce to znowu sie zapisze i koniecznie do niego, bo bardzo fajnie mi sie z nim jezdzi. Gosciu sie ucieszyl, ale chyba zle zrozumial moje slowa, myslal chyba ze na niego lece?:D Bo na kolejnej jezdzie podchodzil do mnie z dystansem. Pozniej po powrocie dzwonilam do niego pare razy zeby sie umowic na jazdy, ale ciagl sie czyms wykrcal, a to nie ma czasu, a to ma urlop itp. Przykro mi troche bylo, bo naprawde super mi sie z nim jezdzilo, a ze dziadyga opatrznie zrozumial moje slowa to juz trudno;( aha brzydka az tak bardzo nie jestem:D

A PRZYSTOJNYŚ TY chociarz ?

nabajrdziej to się boję jak mam jazdy na TIR-a, wtedy wolę nie wstawać z fotela