Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezdzietna to ja

życie bez dzieci z wyboru

Polecane posty

Gość bezdzietna to ja

Zainspirował mnie podobny temat :) Mam 33 lata, nie mam dzieci i nie chcę mieć. Jestem ciekawa waszych opinii. Jak jesteście odbierani przez środowisko, czy nie czujecie presji, czy nie macie czasem wątpliwości, że jednak coś Was omija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti 12
Mam 29 lat, 5 lat po ślubie i nie mamy dziecka z wyboru. Chcemy je kiedyś bardzo mieć, ale nie w tej chwili. Jednak sądzę, że za kilka lat zaczniemy się starać i w wieku 35 lat będę mamą. Czuję ogromną presję wszędzie i to mnie czasem bardzo denerwuje, bo ile można odpowiadać na pytanie "kiedy dziecko?" - rozpoczynając od teściów, poprzez rówieśników, którzy już od kilku lat mają dzieci albo właśnie oczekują, dalszej rodziny typu kuzyni mający dzieci, aż nawet do "życzliwych" koleżanek w pracy (koleżanki od rówieśniczek już mających dzieci do kobiet w wieku już prawie emerytalnym). Te w pracy to straszą niepłodnością i opowiadają dramatyczne historie rodziny i znajomych, gdzie tematem jest albo nieplodność, albo utrata ciąży, albo urodzenie chorego dziecka. Uważam, że samo wścibskie dopytywanie się o dziecko jest bardzo nie na miejscu, a co dopiero krytykowanie naszej decyzji o późnym rodzicielstwie. Żadna z tych osób nie może pojąć, jak to możliwe, że jesteśmy kilka lat po ślubie, jednocześnie twierdzimy, że jesteśmy szczęśliwi i nie chcemy jeszcze dziecka. Jedyni, którzy nie drążą tematu to znajomi, którzy są singlami i moi rodzice. Dla nich brak dziecka u nas to nie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama 22
marti 12- wszystkim wścibskim odpowiadaj że musicie sobą się nacieszyć najpierw, to zobaczysz jak Ci życzliwi będą zielenieć z zazdrości. Poza tym mamy świadomość że życie mamy jedno i od nas zależy jak je przeżyjemy, kiedy będziemy miały dzieci i czy odczuwamy taką potrzebę. Zadawanie takich pytań jest conajmniej nieeleganckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
ja mam wprost odwrotnie. Kolezanki w moim wieku albo sa jeszcze singielkami albo kilka lat po slubie nie maja dzieci. Osobiscie kiedys sie zarzekalam ze dzieci sa be. Teraz jestem szczesliwa mama chociaz od kolezanek slysze: po co ci to bylo? Nie zal ci marnowac mlodosci na pieluchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama 22
Mysza, na dzieci trzeba być gotowym, Ty mimo że się zarzekałaś byłaś gotowa i tylko się cieszyć. Ale nie każde małżeństwo zaraz po ślubie chce dzieci, fajnie jest jak przychodzi pora i oboje pragną i sa gotowi wziąść na siebie odpowiedzialność za to nowe życie. Bo przyznasz Myszko że odpowiedzialność jest ogromna, a żal mi dzieci z wpadki, wystarczy poczytać na topiku o niechcianych ciążach. Bardzo to smutne. Mamy XXI wiek i powinnyśmy wiedzieć jak zaplanować sobie życie rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
musze sie przyznac ze moje pierwsze dziecko bylo taka wlasnie wpadka. Ale chociaz nie bylo planowane od poczatku bylo chciane. Nie balam sie co bedzie dalej. mozna nawet powiedziec ze szalalam z radosci i calemu swiatu chcialam sie pochwalic rosnacym brzuszkiem. Czy bylam na to gotowa? Nie wiem. Nie mialam pracy, wlasnego mieszkania. Ale bylam pewna co do wyboru partnera i to pozwalalo i wierzyc ze ze wszystkim dam sobie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama 22
A więc psychicznie Myszko byłaś gotowa, a rzeczy materialne przychodzą z czasem, są ważne ale nie najważniejsze. Twoja wpadka była zaskoczeniem ale radosnym a ja miałam na myśli niechciane ciąże i dziewczyny rozpaczają że nie czują się matkami i wogóle nie są przygotowane a najlepiej jakby inna za nie urodziła i wychowała. Znam to z własnego doświadczenia bo właśnie niechciane dzieci przez matkę wychowałam. Więc raczej wiem o czym piszę. tak czy inaczej zawsze cierpią dzieci a więc lepiej że jeśli małżonkowie nie są gotowi intelektualnie to lepiej że wstrzymują się z tą decyzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
fakt ze nie wszyscy sa stworzeni do roli rodzicow ale to przeciez nie jest wada ani ulomnosc charakteru. Jesli ktos czuje ze nie nadaje sie na mame/tata to nie powinien sie na dzieci decydowac bo potem cierpia najbardziej te malenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama 22
Decyzja to zupełnie coś innego niż wpadka. A co powiecie topiczanki miłe jak często w telewizji oglądamy rodziny wielodzietne (dzieci kilkanaścioro) a mama z następnym w ciąży , tata nie ma pracy i proszą o pomoc bo opieka spoleczna nienadąza z pomocą. Bo ja uważam ze oboje powinni przejść zabieg który uniemożliwiłby im prokreację. Bo jeśli tylko ona by przeszła to on mógłby na boku jeszcze zapladniać. Może myślę nie po katolicku , ale za to jak zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
sama mam takich sasiadow. Najmlodsze dziecko ma 2 lata a ona znowu z brzuchem i zadne z nich nie pracuje. Dzieci maja w sumie 7. Zyja z zasilkow. Ona w domu nic nie robi. Starsze dzieci zajmuja sie mlodszymi. Dwulatek do swojej 14letniej siostry mowi mamo. Paranoja. I pomoc im nie mozna bo jak opieka przyjedzie na kontrole to nie zauwaza zadnych nieprawidlowosci. A oni dalej sie mnoza i pewnie mnozyc beda bo sasiadka twierdzi ze przynajmniej bedzie mial kto sie nia zajac na starosc, a poza tym te bobaski takie sliczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melhiora
ja mam 31 lat i strasznie chcialabym miec dzieci ale neistey związek mój szwankuje. Dziewczyny nie rozuemiem was jak mozna nie chciec miec dziecka:-( Co to za zycie bez dzieci?? Oby was nie dopadla depresja z tego powodu po 40 roku zycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja skończyłam 30 lat
I już się zaczęło :O No normalnie można nie chcieć dzieci, a życie bez dzieci to jest życie bez dzieci. Daruj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
do melhiora. Zwyczajnie mozna nie chciec. Ludzie sa rozni. Jedni lubia czekolade a inni szpinak, jedni maja dzieci a inni nie. I juz. Nie oceniam nikogo ani tym bardziej nie potepiam za podejmowane decyzje. Nikt za nas naszego zycia nie przezyje i dzieki bogu sami okonujemy wyborow. A depresja to moze dopasc gdy sie okaze ze dziecko (na ktore zdecydowalismy sie pod presja otoczenia) wrzeszczy noc w noc i wykancza nas fizycznie i psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakaka
Mam sasiadke, ma 2 dzieci blizniaki ktorych nie powinna miec,cale zycie miala do nich pretensje ze zniszczyly jej zycie i nigdy ich nie chciala, cale zycie na nie wrzeszczala, bila i wyzywala, dzis te dzieci juz dorosle znac jej nie chca, zadne sobie zycia nie ulozylo, chlopak pije a dziewczyna mowi ze matka zniszczyla jej psyche, raz juz probowala sie zabic... naprawde uwazam ze niektorzy nie powinni miec dzieci!!!i zdania nie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawreda
mam 42 lata, nie mam dzieci z wyboru. jestesmy z mezem 20 lat po slubie. temat dzieci pojawial sie wiele razy, gdownie gdy moi rodzice nalegali. na szczescie reszta mojej rodziny ma spora gromadke dzieci wiec w koncu wszyscy przywykli do mysli, ze my dzieci nie bedziemy mieli. nie bede ukrywala, ze nasza decyzja powodowana byla tylko wygoda i egoizmem. mamy bardzo wygodne zycie. jestesmy zalezni tylko od siebie, nie musimy swojego czasu wolnego dzielic pomiedzy to co chcemy robic a to co powinnismy. mniejwiecej 6 lat po slubie podjelismy decyzje, ze nie chcemy miec dzieci. dzieci to wydatek, no i tacy mali zlodzieje czasu:) ludzie pyataja jak wyobrazamy sobie starosc, przeciez nie bedzie mial sie nami kto zajac. zawsze odpowiadam, ze posiadanie dziecka tylko po to by miec na starosc darmowa opieke jest jeszcze wiekszym egoizmem niz nie posiadanie dzieci. znalezlismy cudny dom spokojnej starosci we francji i tam bedziemy sie starzec:) ale musisz byc zupelnie pewna swojej decyzji. 100 %, w przeciwnym razie mozesz sie ocknac w wieku 50 lat z mysla, ze to jednak byl blad. my akurat jestesmy pewni, kochamy swoje swobodne zycie, podroze, calonocne wojaze po barach:) na pewno posiadanie dzieci ma plusy, ale sama nie wyobrazam sobie bym mogla sie tak poswiecic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawreda
a co do tego jak jestesmy odbierani przez otoczenie- roznie. rodzina i przyjaciele sa przyzwyczajeni i nie widza w tym nic dziwnego. nowo poznani reaguja roznie, niektorzy nie wierza, ze to swiadoma decyzja, mysla, ze zwyczajnie nie mozemy. raz spotkalam sie z opinia, ze nasze podejscie jest dziecinne i na poziomie nastolatkow, nie wiem czemu, ale tak akurat uslyszalam. innym razem uslyszalam od pani w spa, ze "jej dzieci beda na nasza emeryture pracowa":) nie obchodzi mnie co ludzie mowia i mysla, ci na ktorych mi zalezy akceptuja nasza decyzje, a cala reszta moze dla mnie nie istaniec podobnie jak ich opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestojednolatka
ja nie mam dzieci troche z wyboru , troche z przymusu. Wyszlam za mąż kocham innego , małżenstwo jest do dupy a tamten "inny' chyba mnie nie kocha i koło zamkniete. Raz tylko poczułam chęc posiadania dziecka gdy mialam gorący romans, cóż ON poszedl w siną dal a ja zostalam z męzem z ktorym w zasadzie sie nie dogaduje od początku.Nie ma miedzy nami żaru , pewnie gdyby byl to bysmy juz zmajstrowali jakies dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka Miele
up up up :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietna to ja
Ależ odzew :) Dziękuje bardzo :) W moim/naszym przypadku rodzina nie naciska. Znają nasz stosunek do dzieci i nie powtarzają na każdym kroku, ze czas ucieka i kto się nami zajmie na starość. Gorzej ze znajomymi, zwłaszcza koleżankami. Dodam, że te które tak bardzo wyrzucaja nam brak potomstwa, same zostały matkami w bardzo młodym wieku, najczęściej z wpadki. Rówieśnicy, którzy zostali rodzicami całkiem niedawno, nie naciskają. Nie przekonują i nie wciskają, że rodzicielstwo to same blaski. Na pytania, jak można nie chciec dzieci, odpowiadam - można. Po prostu nie czuję się na matke i nie będę się zmuszać, bo trzeba, bo powinnam, bo nie wiadomo co. Nie mówię kategorycznie nie. Może za kilka lat zaprage dzieci, poczuję, że naprawdę chcę i sprostam wszystkiemu. Nie mam parcia na to, że dziecko musi być z mojej krwi i kości. Chętnie wtedy adoptuję. Teraz dzieciom mówię nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_porzeczka
Również nie chcę mieć dzieci. Chęć posiadania dzieci jest mi kompletnie obca. Nie chcę tego. Koniec kropka. Mam 34 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama 22
I bardzo dobrze że wiecie czego chcecie, nie ma przymusu mieć dzieci i tak ich za dużo się rodzi i domy dziecka są pelne a nie jest to dobre miejsce dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest takiego w dzieciach?
ja nigdy mieć nie chciałam i nie chcę mam 36 lat. Nie wiem dlaczego kobiety tak bardzo chcą mieć dziecko? o co tu chodzi? o dopełnienie związku? o zagwarantowanie sobie alimentów jak by co nie wyszło z mężem? presja społeczna? bo to wstyd nie mieć dziecka? ludzie płodza dzieci choć ich na to nie stać, co jest takiego w dzieciach że wszyscy chcą je mieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brooklynbridge29
Wydaje mi sie ,ze to kazdego prywatna decyzja.Mam jedna corke-dorosla i nie wyobrazam sobie zycia bez Niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brooklynbridge29
Co jest takiego w dzieciach? Oczywiscie nie musisz miec gromadki,ale dzieci sa dopelnieniem naszego zycia,opiekujemy sie nimi,pokazujemy im swiat,nagle sa dorosle i patrzysz jak z nieporadnej istotki z biegiem lat staly sie fajnymi,doroslymi ludzmi,Twoja duma,wsparciem,czasem innym spojrzeniem na swiat,dodaja energii.Moja 31 letnia corka,mimo ze jest daleko ode mnie,jest moja najlepsza przyjaciolka,wiernym towarzyszem wielu waznych i mniej waznych rozmow.Dla mnie b.wazne jest ze jest,ale podkreslam,kazdy ma inny punkt widzenia i indywidualny wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest takiego w dzieciach?
DO brooklynbridge29 MOŻE dlatego że miałam wredną matkę nie czuję tego zupełnie, uważam że nie nadaję się na matke i świadomie nie mam dzieci fajnie że twoja córka to twoja przyjaciółka, ja z moją matka mam tylko same problemy i konflikty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bekart
Moja prze cale zycie mi mowila z jestem bekartem i zmarnowalam jej najlepsze lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza1733
do bekart. Znam takie mamusie. Chyba zapomniala ze dzieci sie same na ten swiat nie prosza i sie nie biora z powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxzzzcccc
nie chce dzieci bo jestem niepoczytalna osoba, tzn potrafie nie panowac nad emocjami, wiec dla dobra tej nienarodzonej istoty nie bede ja powolywac na ten swiat pod moje skrzydla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec dzieciaków
Dzieci to niesamowita radość i wielka wartość dodana do życia. Często główny powód by nadal żyć z małżonkiem i niesamowite spoiwo by przezwyciężać trudności. Ale kto nie spróbował - nie wie co traci. Sam kiedyś miałem takie podejści "po co mi dzieci". Gdyby nie zdeterminowana żona, nie miałbym teraz swoich cudownych (czasem męczących , ale to nic) dzieciaków. Życie nabiera sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAX 22
Ci wszyscy zapełniający więzienia i wielu przestępców jeszcze na wolności, też są czyimiś dziećmi, też matka je urodziła, tatuś wychowywał albo i nie a sama mamusia, całowała, tuliła pieściła, póżniej łomot dostawała a taki był piękny jako dziecko, jak równiez cpuny i alkoholicy, czy prostytujące się dzieciaczki. A na topikach kazde dziecko jest piękne , madre i w ogóle ósmy cud świata, wielu nie wyobraża sobie życia bez dziecka , to skad biora się te wurzutki społeczeństwa ze zwichniętą psyhiką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×