Co myślicie o takich parach?

Jestescie u znajomej pary i oni co chwilę sie całują,przytulają,mowia sobie jakies zboczone teksty.Mnie to strasznie irytuje np.rozmawiamy a laska nagle wiesza mu sie na szyji i mówi daj buziaczka i sie całuja:o

a ile mają lat po 16 jak tak to ok

hahaha skad to znam

on ma 28 ona 24:o

zakochani zawsze są irytujący, kiedy my nie jestesmy w podobnymm stanie :P z jednej strony potrafię zrozumieć, że ktoś ma ochotę bez przerwy patrzeć/ dotykac/ całować swojego wybranka czy wybrankę (zwłaszcza jeśli to ta faza uderzeniowa :P), ale z drugiej strony uważam to za szczyt braku kultury :O kiedyś widziałam, jak taka para 'śliniła się' w urzędzie... :O myślę, że przy znajomych (w większości sytuacji) jest to zwyczajnie nieodpowiednie zachowanie...- przeciez są do tego inne miejsca/ okazje itp

i pewnie sa jakos niedlugo ze soba? ja tez tak mam takich znajomych, tylko mnie to nie tak wkurza jak smutno mi sie robi ze nie mam kogos,

nie wypada.

no własnie chodzi o to,ze oni juz sa cos ok.3 lat ze sobą.tylko laska często chciala od niego odchodzic.czesto sie kłócą,ona strzela fochy za takie głupstwa,ze szkoda gadac:p Nie wiem,ale ja bedąc u nich z mężem czuje pewne zakłopotanie.Czasami jest tak,ze ona o cos mnie zapyta i w trakcie mojej odpowiedzi wiesza sie na nim i wiadomo co:o

mysle, ze tak naprawde nic ich nie łączy, tylko na POKAZ

Na osobności niech robią co chcą, ale w towarzystwie wypada się zachowywać :) i to nie tak, że zazdroszczę czy coś, ale drugiej osobie może być głupio, może czuć się zbędna w tym towarzystwie....

Moja siostra tak robi jak gadam z jej mężem-śmiaszy mnie to i traktuje to jako zaznaczanie terenu choć nie musi bo i tak mało kto by chciał jej go odebrać.Widocznie czuje sie zagrożona.

Lady --->ja własnie tak sie czuje,jest mi głupio nie wiem jak wtedy sie zachowac.Siedzimy z mężem jak takie osły,no bo co mamy robic?tez zacząć;p?Itez mi sie wydaje,ze to jest takie na pokaz.Najlepsze jest to,ze kiedy rozmawiam sama z moja kumpelą to ona wiecznie narzeka na swojego faceta,czesto mowi,ze chyba sie od niego wyprowadzi,bo ją denerwuje.

wg mnie takie zachowanie jest trochę niesmaczne, uwazam, że dorosłym ludziom nie przystoi okazywać sobie uczucia w taki sposób przy świadkach..

masakra:otrzeba miec troche kultury osobistej.

to jest nie kulturalne , ja rozumiem ze chca sie soba nacieszyc i wgl ale jak mowisz juz sa te 3 lata wiec mogli by sie opanowac gdy sytuacja tego wymaga

no tez mi sie wydaje,ze mozna sie opanowac w towarzystwie.jeszcze te ich zdrobnienia masakra:o

Wiem, że mnie zjedziecie, ale ja z mężem jesteśmy taką parą :O Naprawdę, nie wiem dlaczego, ale pomimo osiemnastu lat stażu, ciągle siebie potrzebujemy. Też się obściskujemy, dotykamy, całujemy. W domu, na ulicy, u znajomych, u rodziców. Ostatnio przyłapała nas moja matka u nich w garażu; teściowa brata na ławeczce pod lipą (podczas chrzcin mojej siostrzenicy). Przyznam, że czasem mi głupio, ale to samo tak wychodzi... :O

rozumiem,ze mozna sie kochac,ale trzeba zachowac sie w miare przyzwoicie w towarzystwie.

arbuz teraz to dowaliłas:p ale nie jest wam głupio?

Ale my się nie pieprzymy po kątach tylko obściskujemy i całujemy. Jasne, że jest nam trochę głupio jak ktoś zwróci uwagę, ale za chwilę robimy to samo. Nie mam pojęcia, dlaczego. W domu jest zresztą to samo. Jeśli czymś się zajmujemy, to przynajmniej dwa razy na godzinę zaczynamy się migdalić. Poprzytulamy się i... albo seks, albo dalej do swoich zajęć. I za kilkanaście minut to samo... Tak mamy od początku...

ale jaja:d

mnie takie zachowanie razi niestety...Pewne rzeczy robi sie jednak w ukryciu:) Mialam taka znajoma parke,ktora wlasnie wszedzie sie tak obsciskiwala,macala,lizala i bog wie co jeszcze. Wkurzali wszystkich.

jak mnie denerwuje takie cos:o tez mam takich znajomych,to jest poprostu masakra.maja przed 30 a jak dzieciaki.ja rozumiem okazywanie sobie uczuc,ale bez przesady...

co za dzieciaki

dzieciaki:o

up