Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iskierka nadzieji

nie istnieje prawdziwa przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna?

Polecane posty

Gość iskierka nadzieji

Mam taka dziwna sytuacje od 2 lat pracuje sobie w firmie mam takiego oddanego kolege na ktorego moge zawsze liczyc i niby ze wszystko ok az tu po tych 2 latach on zaczal dawac mi jakies takie dziwne znaki ze mu sie podobam itd ...jakies takie dwuznaczne podsteksty ... ja jestem mezatka on o tym wie . Moja reakacja oczywiscie byla ze tylko znajomosc na tym etapie jak dawniej .. smiechy zarty rozmowy .. od tego momentu odseparowal sie calkiem rozmawialam z nim o tym czemu to tak sie wszystko zmienilo a on ze tak musi byc:( teraz juz prawie ze soba nie rozmawiamy a on mnie unika ;/ ... a ja chcialam miec dalej fajnego zabwnego dobrego kolege (przyjaciela z pracy) ... co o tym sadzicie ?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25latkaa
nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfrancuz1
podpisuje sie pod tym.nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
czyli nie ma nadzieji na poprawe tych relacji ?:( ale czy on musial odrazu tak drastycznie urywac kontakt i traktowac mnie zupelnie sluzbowo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z krwi i kosci
nie istnieje taka przyjazn. albo sa kochankami, albo malzenstwem, albo partnerami. przyjazn z plcia przeciwna bez seksu? strata czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z krwi i kosci
iskierko nadziei. parafrazujac znane powiedzenie, nie mozna "miec ciastko i zjesc ciastko". proste. musisz to zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Istnieje, a jakże. Ale do tego trzeba dojrzałych i odpowiedzialnych osób, a nie gówniarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z krwi i kosci
a ja powiadam ze NIE istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
A ja Ci facet mówię, że istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
wiem bede musiala sie z tym pogodzic ale szkoda mi tej znajomosci bo to fajny czlowiek a w tych czasach ciazko o "normlanych ludzi" wiem tylko ze teraz jak sie tak nagle zauroczyl mna to juz nigdy nie bedzie takich prostych kolezanskich relacji miedzy nami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
No, teraz to już nie będzie przyjaźni. Musisz się z tym pogodzić, zostaną Ci tylko miłe wspomnienia, a to też cos jest warte. Ale nie załamuj się, są jeszcze inni ludzie na tym swiecie i być może wkrótce spotazs kogoś, kogo będziesz mogła nazwać swoim przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
dzieki za dobre slowa ale jesli to tak ma wygladac to wole juz nie miec przyjaciela w postaci meskiej .. bo to sie moze znowu skonczyc tak samo . A przeciez ludzie sie do siebie przyzwyczajaja .. ale to jest dolujace jak jeszcze kilka tygodni temu przychodzil i sie zwierzal z roznych ciekawych rzeczy doradzalam mu co ma robic i wogole wiedzielismy co sie dzieje u nas wzajmnie ...a teraz jak wchodzi to mowi "dzien dobry " z taka ironia dziwna ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
moze gdyby on mial tez kogos nie byl by samotny to wtedy moglo by to dalej sie krecic jak dawniej ...?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhgvj
kogo to obchodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie istnieje. prędzej czy poźniej tak się to wlasnie kończy. zaangazowaniem jednej ze stron. daj mu spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest cień nadziei. Jeśli on zrozumie że "nic nigdy z tego nie będzie", minie trochę czasu, odkocha się i kogoś sobie znajdzie. To trudne, ale możliwe. Po drugie jeśli to prawdziwa przyjaźń to uszanujecie że ktoś np. nie odzywa się przez kilka msc. Jeśli to prawdziwa przyjaźń to nawet po x msc nie odzywania się - odpowiedz na sygnał od przyjaciela./przyjaciółki. Np. jak moja dobra przyjaciółka znalazła nowego fajnego faceta, on trochę zazdosny o mnie, to się "odlaczyla" odemnie. I ja to rozumiem, ona buduje nowa rodzine, motylki, wspólny dom itd. Ja jestem mniej ważny niż jej nowy dom. Ale nawet po kilku msc jak się odezwie to chetnie pogadamy. Piszesz "żeby było jak kiedyś". Nigdy w żadnej sytuacji nie będzie "jak kiedyś". Każdy się zmienia, świat się zmienia, zawsze jest nowe. Nie ma drugiega takiego samego zachodu słońca :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
Jacek J- dziekuje Ci za naprawde swietna odpowiedz na moj temat ... dzieki wszystkim pomogliscie mi uswiadomic sobie pewne rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość it must be provo...
ja przekonalam sie, ze nie istnieje, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TYLKO kiedy jest od dzieciństw
bo wtedy są jak brat z siostrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
wydaje mi sie ze moze gdyby sie kogos znalo od malutkosci to moze wtedy wlasnie traktowaly by sie osoby jak rodzenstwo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie istnieje niestety
mam 40 lat i dwóch takich przyjaciół ale już byłych niestety ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istnieje. Tylko, że żadne z nich nie może się podobać tej drugiej osobie. Inaczej w pewnym momencie ktoś pomyśli sobie, że jest szansa na coś więcej. A ten Twój kolega ma rację, pewnie wkręcił sobie, że coś z tego może być i teraz musi Cię unikać, żeby mu trochę przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
nie jestem ksieciem - wiesz wydaje mi sie ze masz 100% racji , zaluje ze to tak wyszlo :( moze to moja wina za bardzo bylam otwarta :( trudno stwierdzic chociaz przez caly czas jak dlugo pracujemy bylo ok ... i taka zmiana z dnia na dzien ... zycie uczy nas co chwile cos nowego .. bezpieczniej jednak przyjaznic sie z kobieta:) a mial ktos z was taka sytuacje jak ja ? jesli tak jak to sie dalej potoczylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istnieje tylko wtedy jeśli
jedno z nich ma inną orientację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie istnieje niestety
niestety podobanie sie drugiej osobie nie ma tu nic do rzeczy.Mój "przyjaciel" był duużo starszy .Kiedy byłam dzieckiem reperował auto u mego ojca,potem często sie spotykali rybki ,piwko itd ... z czasem jak juz dorosłam pomagał przy moim aucie( ojciec juz nie żył) a czasami mieliśmy zwyczajnie chęć pogadac.Nie był ciachem niestety a ja tez nie królewna z bajki ale widać on sie zakochał a mnie to strasznie rozczarowało ....różnica 23 lat:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara28
taka przyjazn nie istnieje , mam kolege dobrego od 2 lat i od niedawna robi mi jakies aluzje erot. widac bycie przyjacielem sie mu juz znudziło , albo traci cierpliwości pokazuje swoje oblicze... oboje jestesmy w związkach , ostatnio mi nawet coś wspomniał , że jak będe chciała to może sie ze mną przespać... ot wyszło szydło z worka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara28
czyli stąd wniosek , ze od samego początku nie traktował mnie jak przyjaciółke , tylko jako.... materiał na kochanke, a z tego co zauważyłam faceci raczej nie robią niczego bezinteresownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×