przeraziło mnie to, co zobaczyłam na jego ciele

Wiedziałam, że był chory, jednak kilka dni temu zobaczyłam na jego szyi bliznę po tracheotomii (to się ma, jak sztucznie podtrzymuję się oddychanie, tyle że rurka nie idzie do ust, a przez szyję) i nie mogę tego wyrzucić z pamięci! Czy do tego można się przyzwyczaić? Czy któraś z was jest z facetem, nazwijmy to, "po przejściach"? Jak to jest? Bardzo proszę o pomoc.

Jak kochasz to kochasz i zadna blizna tego nie zmienia. Nie zauwaza sie tego.

Mój mąż ma różne dziwne rzeczy na ciele, jakich nie widziałam u innych ludzi, na początku mnie dziwiły, a teraz w ogóle uwagi już nie zwracam.

W czym problem?

to tylko blizna...:o mój jest cały poharatany i mam to gdzieś.

Ja go nie kocham, znamy się bardzo niedługo. Wiedziałam, że był chory i już tego się bardzo, bardzo bałam. Ale jak teraz zobaczyłam tą bliznę, coś we mnie pękło. Jeszcze wyszło to w sytuacji, nazwijmy to, intymnej - pierwszej naszej takiej sytuacji (do seksu było wciąż daleko, ale jakieśtam przytulanki i pocałunki). Nie muszę dodawać, że podniecenie ze mnie opadło i baaardzo się powstrzymywałam, żeby na nią nie patrzeć. Czy któraś z was jest z facetem jakoś okaleczonym fizycznie?

jak ściągnie portki , to wtedy się zdziwisz ...

Przyzwyczaisz się

i nie moze cie odrzuć, kobiety mają śladu po cesarkach:) i innych sprawach, wszyscy mogą mieć po usunięciu wyrostka :) bywają niezawinione akcje z płucami- oddychaniem, wypadki i też takie cięcie ratuje życie, nie skreślaj pana jesli jest ok

UJ bliznami ja miałam dwie dziurki w szyii tez zle wygladało ale to z czasem zniknie

Ta blizna jest bardzo duża, czerwona i przerażająca.

Nie no wiecie, żeby nie było, że mnie przestraszyła jakaś bzdura. To wygląda bardzo poważnie, jak konkretna zaogniona dziura na środku szyi. Ciężko jest na to nie zwracać uwagi. Zastanawiam się, czy on mnie kiedykolwiek będzie podniecać rozebrany. Czy ktoś mnie rozumie?

nie przesadzaj... aż taka jesteś wrażliwa?? zamiast się cieszyć, że facet już zdrowy, żyje... ludzie mają tyle problemów, zapewne on przeszedł baardzo dużo i ta blizna jest niczym w porównaniu z tym wszystkim... a Ty się brzydzisz?? :O nie osłabiaj mnie

Tym bardziej powinnaś go doceniać i cieszyć się, że żyje i może być przy Twoim boku:))) Żadna blizna nie przeszkodzi prawdziwej miłości:))))))

ą plamę na nodze i co, też mam brzydzić męża?

Ogromnie mu współczuję, przeszedł piekło. Bardzo go lubię. Po prostu nie wiem, czy będzie mnie w stanie podniecać, bez czego związku nie zbudujemy. Nikt mnie nie rozumie?

no właśnie... PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI... facet nie jest idealny, czar prysł niestety :O

No kurde nie da się zbudować związku bez dobrego seksu! Na jakieś blizny na nodze itd nie zwracałabym żadnej uwagi. Wyobraźnie to sobie proszę: duża, kilkucentymetrowa czerwona dziura w szyi!

Autorko, Ty sie nie nadajesz na partnera doli i niedoli. Spiepszysz przy najgrobniejszym problemie. Masz niedojrzale nastawienie do spraw.

wiesz co czasem na brzuchy blizna po wyrostku brzydko się zrośnie, ludzie mają różne problemy jeszcze gorsze, na przykład mąż mojej koleżanki miał groźny wypadek, wyrwało mu część mięśnia z pośladka i co ona też ma się go brzydzić bo ma tyłek zniekształcony?? a tobie przeszkadza blizna na szyi... przecież skoro jest czerwona to pewnie to świeża sprawa kurde nie rozumiem Cie...

po operacjach onkologicznych w obrębie krtani. Myśle, że dla tego człowieka pokazanie takiej blizny Tobie, było dużym przeżyciem. Prawdopodobnie czuje do Ciebie coś więcej niż sympatię. Jeżeli nie odwzajemniasz tego uczucia to go po prostu zostaw już, teraz. Bez zwlekania. Bo jeżeli będziesz go utrzymywała w przekonaniu, że jest dla Ciebie ważnić, a potem On zobaczy, że się brzydzisz, to będzie dla niego straszny cios. Skoro dla Ciebie liczy sie tylko ciało to szukaj takiego.

Kurde, może rzeczywiście to nie była intubacja... sama to sobie dopowiedziałam. Ja go uwielbiam. Naprawdę. Po prosu od kilku dni nie mogę wywalić tego widoku z pamięci, sama czuję się z tym bardzo, bardzo źle. Założyłam ten topic głównie po to, żeby usłyszeć, że ktoś też tak miał, że się przyzwyczaił itd... zupełnie inaczej by było, gdybym ja go znała przed jego chorobą. Albo gdybym się zakochała i dopiero potem to zobaczyła. Ale to z mojej strony wciąż tylko sympatia. Zależy mi na tym facecie, ale co, jeśli nie przestanę na to reagować obrzydzeniem?

nie wyobrażam sobie tak zareagować na coś takiego, a sporo widziałam. ja jestem akurat zajęta ale skoro są ludzie którzy tak reagują od razu to daj mu spokój, znajdzie kogoś kto nie będzie miał takich rozterek

musisz sobie sana odpowiedzieć na pytanie czy dasz radę? Znam małżeństwo gdzie pan jest właśnie po takiej operacji onkologicznej i żona okazuje mu wielką troskę i miłość. Trudno określić czy byłoby inaczej gdyby poznali sie po, a nie przed. zrób wszystko żeby człowieka nie skrzywdzić. Zdaj sobie sprawę, że jest to jego "pięta achillesowa"

pieta achillesowa, no nie co wy piepszycie? facet ma blizne, autorka robi z tego problem, bo jest przewrazliwiona, moze sama ma paniczny strach przed okaleczeniem, boi sie osob chorych, stad taka reakcja. Potem facet bedzie myslal, ze kazda taka jest i jeszcze wyrobi w sobie kompleks z tego powodu.

ujkmjkl - a on się twojej dziury nie brzydzi? na dodatek krwawisz z niej raz w miesiącu, paskudztwo :D

pieprzysz bo ja właśnie o tym napisałam, że dla niego ta blizna byc może (jestem przekonana, że tak jest) jest traumą. Chyba wiesz co to pięta achillesowa?

Trauma, to moze powstac dla niego ze znajomosci z autorka. Psychiczne traumy lecza sie dluzej niz blizny na ciele.

moj byly mial blizne na szyi przez cala szerokosc z przodu i jakos mi to nigdy nie przeszkadzalo moj obecny partner ma dziury i blizny na lewej lydce, szczegolnie z przodu, po wypadku jaki mial w wieku 19 lat, mial sruby w nodze, szyny, etc i co mam go nie kochac, bo przytrafilo mu sie nieszczescie?

kurwa to kup mu puder do blizn idiotko dobrze ze zdrowy jest i jakas glupia blinza mu zostalo moze jak ktos na ciebie sie zzyga po cesarce bo masz blizne zobaczysz jak masz pusto we łbie;/